Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 14:20 Glebogryzarka spalinowa z silnikiem OHV 7KM
Glebogryzarka spalinowa WM650/1000 z silnikiem OHV o mocy 7,0KM .Mam pytanie czy warto kupić taką glebogryzarkę? mam dziłke o pow. 25ar i chce to uzywać w do truskawek. Proszę o pomoc. Interesuje mnie silnik czy warto kupywać taką glebogryzarke z tym silnikiem czy może inną?
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 15:25
podaj dokładną nazwę urządzenia i producenta.
Ostatnio zmieniony przez troku 27 Kwiecień 2014, 07:08, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez buszok 25 Kwiecień 2014, 21:04, w całości zmieniany 1 raz
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 26 Kwiecień 2014, 08:05
Zapytaj sprzedawcy czy razem z maszyną wyśle Ci zapasową linkę (albo komplet) i którekolwiek koło pasowe. Pewnie uzyskasz odpowiedź co stanie się z maszyną jak jakaś usterka wystąpi. A przy takiej cenie musi wystąpić. Prędzej czy później, z naciskiem na prędzej.
Loncin jest bardzo dobry, mam kosiarkę z tym silnikiem. Natomiast jeżeli chodzi o glebogryzarki to szczerze mogę polecić Tobie markę Texas. Mają na prawdę dobre i uznane na rynku glebogryzarki. Może zainteresuje Ciebie taki model Texas TX 602B
Chińskie glebogryzarki czy naprawdę takie złe,pytania do użytkowników i nie tylko.Chodzi mi o Hortmasz,Fuxek,WMX650 itp.Interesują mnie takie z napędem na koła,ceny innych(bardziej firmowych i firmowych)dla mnie "zaporowe"
Witam, sam zastanawiałem się nad tym modelem WMX650 i uważam, że nie jest to na tyle zły sprzęt aby nie wytrzymał dość ciężkich prac. Z tego co widzę przekładnia łańcuchowa taka sama jak w Texasie. Z naprawą nie widzę większych problemów.
Różnica oczywista w komforcie pracy. Texas potrafi w twardej glebie bardzo wiele, ale stawy w łokciach dostają nieźle. posiadam dwa Texas-y Lili oraz TG-3 z 79r.
Ten drugi jest cięższy, ale ryje lepiej od kreta . Przekładnia na podwójnym łańcuchu w kąpieli olejowej, silnik to klon hondy GX 160 /oryginał nie wytrzymał lat pracy/ spokojnie daje radę. O dziwo czwarty sezon intensywnie eksploatowany.
Ale wracając do tematu, sprzedawca polecił mi sprzęcik o nazwie:
RURIS 731K ACC 7,5KM-LONCIN.
http://allegro.pl/glebogr...6783592100.html
Można kupić taniej, sprzęt wygląda na masywny i godny uwagi. Sam jestem w rozterce, ale bardziej obstawiam WMX650. Chodzi o lżejszą pracę. Nie mogę znaleźć opinii na jego temat. Może któryś z kolegów ma jakieś doświadczenie odnośnie tego modelu.
Pozdrawiam.
Tornado Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Paź 2014 Posty: 292
Fuxtec miałem okazje pracować na tym CZYMŚ.Nieco lepsze od glebogryzarek bez napędu na koła,tyle że to COŚ ma zależny napęd od kół więc jak złapie cięższej ziemi to startuje jak ''Koń na wyścigach"ciężkie do ogarnięcia.Brak biegów to +i- nie ma się co psuć to+ a - to że nie ma wolnego biegu(jest tylko rączka przód albo tył z nożami)prędkość ok2km/h przy przemieszczaniu to denerwujące.Ogólnie do lekkiej ziemi wygodna zabawka bo się nie zakopuje a do cięższej według uznania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum