A na tych stronach jest że są też takie modele jak w stihlu czyli z silnikami B&S jak i Kohlera....powiem szczerze że byłem już mocno nastawiony na tą kosiarkę z B&S ale teraz jestem niepewny i w końcu nie wiem którą wybrać.
songoku
Imię: Marcin
Dołączył: 25 Lut 2016 Posty: 43
Wysłany: 1 Kwiecień 2016, 14:12
a Ty je sprzedajesz
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 1 Kwiecień 2016, 20:02
Tak zakopcie Briggsa piszcie dalej takie głupoty że mniej pala i ciszej pracują... hahaah
Oszczędność rzędu 20zł w sezonie :) i ta cisza w ogrodzie oh ah
Napisz może co się dzieje jak naleje się troszeczkę brudnego paliwa.
Wy nie rozumiecie że mało tego w serwisach bo i mało tych silników.
Ktoś już kiedyś pisał ze Honda lepsza tylko na 10 sprzedanych Hond idzie 100 Briggsów więc się nie dziwcie że w serwisie jest 10 kosiarek na Briggsie i 1 na Hondzie.
Panowie SERWISANCI !!!!
Bierz Vikinga już po pierwszym koszeniu zrozumiesz że zapłaciłeś głownie za Napis na tym sprzęcie a nie za sam sprzęt
Pozdrawiam
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
To już jest kpina po prostu, tak sławna marka i tak się kompromituje, dlatego ja bym się tak nad briggsem nie zachwycał, bo naprawdę zniżają poziom do zera.
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 2 Kwiecień 2016, 19:40
Tak porażka to będzie jak te silniki zaczną się psuć a puki co trzymaj paluszki na wodzy bo wróżką myślę że nie jesteś !!! Dla mnie twoja wypowiedz to poziom zerowy !!!
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 2 Kwiecień 2016, 21:41
Czy ja wiem, silnik z odpowiednim poziomem oleju będzie pracować, nawet jeśli ten olej będzie miał 150 godzin roboczych, a więc ok 4 sezony. Po tym zarówno silnik jak i kosiarka się rozpadnie, więc teorytycznie to wykonywalne. Kiedyś silnik ponosił śmierć jak pękał korbowód, teraz często układ korobowy do końca funkcjonuje dobrze, a psuje się cały osprzęt.
Panowie dożyliśmy takich czasów, że teraz silniki Tecumsha, które są w ciągłej sprzedaży na allegro (model Prisma 40 czy jakoś tak) sa chyba najtrwalsze na rynku :D Briggs się pogorszył, honda też, chińczyki jak to chińczyki, a niegdyś najgorszy tecumseh, w dzisiejszych czasach prezentuje wysoki poziom :D co o tym sądzicie?
Tak porażka to będzie jak te silniki zaczną się psuć a puki co trzymaj paluszki na wodzy bo wróżką myślę że nie jesteś !!! Dla mnie twoja wypowiedz to poziom zerowy !!!
Poziom zerowy powiadasz....
Bo takie opinie źle wpłyną na sprzedaż...
Dla mnie dla użytkownika sprawa jest jasna, brak wymiany oleju wiąże się z zajechaniem silnika po kilku sezonach. Ty Leszku będziesz zawsze bronił marki, którą posiadasz w ofercie, powiem więcej taka sytuacja jest i producentowi i sprzedawcom na rękę, szybciej silnik padnie i klient szybciej przyjdzie kupić nowy sprzęt. Dlatego nie dam sobie wmówić, że brak wymiany tak istotnego płynu eksploatacyjnego jakim jest dla silnika olej, nie ma wpływu na jego żywot, i nie trzeba być einsteinem, żeby się domyślić, że silniki mają jak najszybciej padnąć, i będzie to prawdopodobnie zaraz po gwarancji.
Jeśli ktoś się nie zgadza z tym co napisałem, to proszę mi podać powód dla którego nie trzeba wymieniać oleju w silniku.
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 3 Kwiecień 2016, 13:50
kamilos powód jest prosty, silniki wytrzymują teraz 4-5 sezonów (w każdym razie seria 675 do takich nalezy), a nie 20 jak kiedyś, więc twierdze że jak najbardziej da się ten interwał przejechać bez wymiany oleju, pilnując oczywiście jego stanu.
A jak ktoś chce w tym silniku wymienić olej to oczywiście może to zrobić producent tego nie zabrania
kamilos powód jest prosty, silniki wytrzymują teraz 4-5 sezonów (w każdym razie seria 675 do takich nalezy), a nie 20 jak kiedyś, więc twierdze że jak najbardziej da się ten interwał przejechać bez wymiany oleju, pilnując oczywiście jego stanu.
A co jak ktoś robi 50 godzin w sezonie, po 2- 3 latach wyrzuci kosiarkę ??
Pewnie, że można wymieniać i serwisy powinny to zalecać nawet choć tak na pewno nie będzie ;)
Ale samo takie zalecenie producenta bardzo źle o nim świadczy.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 3 Kwiecień 2016, 20:30
Odszedł parę lat temu sławny Tecumseh a teraz widzę że i na Briggsa nastał czas skoro nie trzeba oleju wymieniać w silniku.
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 3 Kwiecień 2016, 21:18
kamilos napisał/a:
A co jak ktoś robi 50 godzin w sezonie, po 2- 3 latach wyrzuci kosiarkę ??
yyy właśnie tak będzie. A myślisz że obecny Briggs to jak mu wymienisz olej posłuży Ci 10lat? Systemy ready start padają bardzo szybko, zwłaszcza w nowych silnikach serii 775, i 875, żeby kosiarka odpaliła trzeba ciągnąc za sznurek 20razy, przy każdym zimnym starcie. Takim czymś zapalarke wykończysz w kilka tygodni, idziesz do serwisu, trzeba kupić zapalarkę, gaźnik (są na nim zintegrowane niektóre uszkodzone cięgła ready startu) oraz pozostałe cięgna od automatycznego ssania. Kosz na pewno z 400zł, i co naprawiałbyś coś takiego? Każdy użytkownik woli coś takiego wywalić na złom. Może nie w biednym kraju jak polska, ale ja mam od cholery kosiarek z niemiec, w których dwuletni briggs wymaga naprawy własnie tych elementów. Oczywiście jeśli wcześniej nie skrzywisz miekkiego jak plastelina wału. Więc moim zdaniem przy obecnej trwałości Briggsa, wymiana oleju nie ma sensu.
Silnik zrobi na jednym oleju bez problemu te 150 motogodzin jeśli jest stan. Oczywiście odbije się to na jego stanie, ale na bank tyle posłuży. Przywoziłem już kilkuletnie kosiarki z niemiec w których olej był czarny jak smoła, i o zbliżonej konsystencji, i silnik dalej pracował normalnie.
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 3 Kwiecień 2016, 22:05
kamilos napisał/a:
Sam widzisz, to co napisałeś potwierdza tylko jak marną marką stał się briggs.
Tu sie zgadzam, jest źle, no ale tak jak zostało wspomniane, jak Tecumseh zaczął robić ścieme, wyleciał z rynku, jeśli Briggs pójdzie w jego ślady nawet reklama z Khalidowem nie pomoże czy jak tam się ten gościu nazywał.
silniki wytrzymują teraz 4-5 sezonów (w każdym razie seria 675 do takich nalezy)
Oczywiście że tyle wytrzymają jak ktoś je katuje,nie wymienia oleju,nie czyści lub wymienia filtra powierza itp,przy normalnym użytkowaniu kilkanaście lat z głowy
Co do oferty to my też sprzedajemy te chińskie silniki jednak B&S tu króluje w jakości i to że się skrzykneli dealerzy chińczyków i piszą bzdury to ich sprawa i leszek41 ma tu racje natomiast w nowych B&S olej świeży i tak będzie uzupełniany na bieżąco,co do trwałości to zobaczymy za xxx lat i wszelkie dziwne wpisy że to tandeta są nie na miejscu i wyssane z palca
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 4 Kwiecień 2016, 10:20
Tecumseh to akurat robił bardzo dobre silniki zawsze. Inna sprawą, że użytkownicy je wykańczali. Jak ktoś wymieniał olej i nie jeździł po pochyłościach, to tecumseh służył lepiej niz BS.
Pompa oleju w tak małym silniczku, rewelacja, tylko wymagała regularnej wymiany oleju. Ale kosiarka to "zło konieczne", więc olej się wymieniało jak silnik nie równo pracował, czasami raz na 5 lat. Korbowody pękały, cylindry się zacierały i opinia poszła, że silniki słabe.
A o nowych BS to nie wiem co myśleć. To zalecenie o nie wymienianiu oleju może świadczyć zarówno bardzo źle o silniku, jak i bardzo dobrze. Bo jeśli silnik pali tyle oleju, że wystarczy dolewać aby zachował w miarę świeży olej, to będzie niedobrze. Jesli natomiast tak wzmocniono cylinder, tłok i korbowód, że wytrzymają pracę na starym oleju, to świetnie.
Sprawny silnik nie pobiera oleju, więc nie wiem co tam uzupełniać, dopiero jak olej straci swoje właściowości smarne i silnik zużyje się na tyle, że zacznie pobierać olej to wtedy będzie potrzebna dolewka, ale dla silnika będzie za późno już.
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 4 Kwiecień 2016, 21:01
jasne że tecumseh to dobre silniki w tamtym sezonie miałem parę szt na chodzie i chyba jednego musiałem zakopać bo już nie było sensu reanimować. Kamilos ja dalej nie rozumiem czym ty się tu podniecasz z tym olejem. Osobiście serwisowalem silniki 675 w których wylewalem 2 setki czarnego Błota a na pytanie czy byl olej zmieniany klient robił oczy i że nie ma czasu na pierdoly i nie były to kosiarki 2 letnie tylko starsze . Konrad napisałeś że 675 to słabe silniki ty jesteś z tej planety ?
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 4 Kwiecień 2016, 22:59
leszek41 napisał/a:
Konrad napisałeś że 675 to słabe silniki ty jesteś z tej planety ?
Chodziło mi o nowy silnik 675 EX ten górnozaworowy z linku poniżej, nie miałem tutaj na myśli starego dolnozaworowego Quantuma 675. Nie wiem z jakiego powodu te oznaczenia się pokrywają... powinni oznaczać je inaczej, samo dodanie "EX" nie wystarcza
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 4 Kwiecień 2016, 23:03
janek38 napisał/a:
konradviking napisał/a:
silniki wytrzymują teraz 4-5 sezonów (w każdym razie seria 675 do takich nalezy)
Oczywiście że tyle wytrzymają jak ktoś je katuje,nie wymienia oleju,nie czyści lub wymienia filtra powierza itp,przy normalnym użytkowaniu kilkanaście lat z głowy
Janek a ty myślisz że szary użytkownik dba o kosiarkę tak pedantycznie jak Ty? Mam teraz w naprawie używanego Vikinga 448T. Kosiarka z 2013r, wał skrzywiony, wraz z urwanym klinem (koło magnesowe ledwie przetrwało) po prostowaniu w silniku słychać już charakterystyczne stukanie korbowodu w silniku, stan oleju dobry, olej czysty, filtr też. Co ma powiedzieć poprzedni użytkownik tej kosiarki? Że to dobry silnik? Nóż w żadnym miejscu nawet się nie uszczerbił od uderzenia a wał krzywy jak banan, na szczęście młotkiem dało się naprostować miękki jak plastelina nie trzeba wcale mocno uderzać. Jeszcze z rok pochodzi, chyba że nowy olej da mu dodatkowe 4 lata życia.
Janek a ty myślisz że szary użytkownik dba o kosiarkę tak pedantycznie jak Ty? Mam teraz w naprawie używanego Vikinga 448T. Kosiarka z 2013r, wał skrzywiony, wraz z urwanym klinem (koło magnesowe ledwie przetrwało) po prostowaniu w silniku słychać już charakterystyczne stukanie korbowodu w silniku, stan oleju dobry, olej czysty, filtr też. Co ma powiedzieć poprzedni użytkownik tej kosiarki? Że to dobry silnik? Nóż w żadnym miejscu nawet się nie uszczerbił od uderzenia a wał krzywy jak banan, na szczęście młotkiem dało się naprostować miękki jak plastelina nie trzeba wcale mocno uderzać. Jeszcze z rok pochodzi, chyba że nowy olej da mu dodatkowe 4 lata życia.
Po takim napierdzielaniu młotkiem to nic za długo nie pochodzi,czyli jak w fiacie młotek, śrubokręt i sprzęt naprawiony,dziwi mnie że tylko ci narzekają na B&S co sprzedają Chińskie silniki inni jakoś ,wręcz można to nazwać zmową,zrozumiał bym gdyby użytkownicy tak się wypowiadali żle ale klienci są zadowoleni z silników B&S,coś w tym parciu na Chińczyki jest-pociąg do większego zarobku
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Ja się nie podniecam leszku, tylko zwracam uwagę na dość kontrowersyjne zalecenie B&S, a to że mówisz, że ktoś tam oleju nie zmienia, to jest normalka, są ludzie bogaci widocznie i wolą wymienić kosiarkę jak wymienić olej.
Imię: Konrad Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2016 Posty: 116
Wysłany: 5 Kwiecień 2016, 20:48
Nie no z tym młotkiem to się śmiałem, oczywiście tylko prasa, ale ja prostuje wał max 2 razy, przy trzecim jak ktoś chce to tylko na własną odpowiedzialność bo jest ryzyko urwania końcówki wału, a wy co o tym sądzicie? Dwa razy to również nie przesada?
Ja naprawiam wszystko co używane, Hondy, Kawasaki Briggsy Chinole, wszystko się pogorszyło, starsze kawasaki były lepsze, hondy też, ale mimo wszystko najbardziej ze wszystkich to chyba Briggs się pogorszył.
Spójżcie jak zepsuli Quantuma przez ponad 20lat produkcji, coraz więcej części zastąpiono plastikiem, obecny Quantum (a więc seria 675) jest chyba o polowe lżejszy od tego z przed 20 lat!! Czasem trafiam na takiego "dziadka" z początku produkcji, całkiem inaczej pracuje, i to pracuje!! Noże się krzywiły a wał pozostawał prosty..., zapalarka z tego nowego, pasuje do tego starego, ale jest z tak cienkiej blaszki że przy wymianie sznurka całe łapy można pociąć, trzeba rękawice zakładać...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum