Znalezionych wyników: 273

Faktycznie jest! :oops:

Cofam swą małą złośliwość.

Nie ma czegoś takiego jak "nie da się". Wszystko to kwestia ceny :)

http://agriculture.newhol...s_techinfo.aspx

Potraktuj to jako maszyny ogrodowe ;)

Ehh... miałem nadzieję, że zostawisz go :) Zobaczylibyśmy, jaki admin ma czas reakcji... i czy w ogóle ;)

Dwa posty na raz? Oj drażnisz admina! Nie za ostro? Jeszcze będzie musiał się podjąć usunięcia jednego ;-)

Kiedyś słyszałem, że sarin jest dobry na krety :lol:

Paffcio, przeczytaj jeszcze raz co Ci piszą. Jak chcesz kupić coś 10-o letniego za 4 tyś to śmiało! :) Zrób zdjęcie pierwszej awarii i wrzuć na forum, my tu takie historie lubimy ;) Moja opinia jest taka: dołóż jeszcze trochę i kup coś normalnego bo możesz (choć oczywiście nie musisz) się zdrowo przejechać.

Tak jak Andrzej Ci radzi, przemyśl Victusa ale nie uciekaj od Stigi czy Vikinga bo w cenie ok 1700 możesz tam znaleźć naprawdę dobrą maszynę. Polecam też Ci AMA LT52.
Faworyta odpuść :)

Zgadzam się z Kamilem, podjazd może Ci nie wyjść tanio a aby móc swobodnie dostać się do agregatu tnącego to musiałbyś ten podjazd zrobić całkiem duży. Podnośnik taki jak wskazał kolega wyżej albo szubienica + kołowrotek. Zaczepisz traktorek za przód i podciągniesz do góry. Mniej roboty i taniej niż podjazd.
Jednak za lepszy pomysł uważam ten Kamila :)

Stihlowi poza dużymi cenami niewiele da się zarzucić... a i ceny są wytłumaczalne :) Wysoka klasa kosztuje :) Andrzejowy Oleo-mac też jest dobrą maszyną i możesz spokojnie go wziąć pod uwagę.

Pytanie tylko czy na pewno potrzebujesz multisystem/kombisystem/multimate... jak zwał tak zwał. Jeśli nie potrzebujesz wysięgnika do tych urządzeń to ja bym się zastanowił czy nie lepiej faktycznie wziąć tych maszyn osobno.

Szermac, z tego co proponujesz ja bym wziął tę Stigę. Jakoś tak nie mam zaufania do Al-ko. Szeroki serwis ale przede wszystkim co by nie mówić, dobra konstrukcja.

Rozważ też to co Jerzyk pisze. To co wskazał spełnia wszystkie Twoje wymagania a jest trochę tańsze.

Koledzy i (asekuracyjnie) koleżanki, starajmy się nie poruszać 5 tematów w jednym. Ma być o pogodzie to załóżmy osobny temat. Ktoś kto to będzie czytał nie musi być zainteresowany naszymi prognozami :-)

Tu masz przyczepkę do traktorka i znajdziesz ją w niemal każdym sklepie. Nie tylko mojej firmy ale również innych dystrybutorów. Przejedź sie do lokalnego ogrodniczego, niech Ci to ściągnie. Jak dobrze trafisz to zapłacisz mniej niż 600 zł
http://www.amapoland.pl/i...at=183&prod=624

Tornado, Andrzej ma rację. Jeśli jest zapisane aby taki stosować to stosuj. Na pewno nie będzie nic złego :) a może faktycznie będzie lepiej :)
Moje pytanie jest tak mimo tematu.

Andrzeju, czy używanie SAE30 może mieć jakiś realny wpływ na silnik? Nie mówię o utracie praw gwarancyjnych bo tu mamy do czynienia z maszyną kupioną jako używaną.

Pewnego pięknego, śnieżnego poranka, gdzieś pośród szarej codzienności gdzie każdy poranek jest piękny, wyjdziesz pospiesznie na dwór i zatańczysz pogo z szuflą. Taniec wart 1200 zł.
Wtedy okaże się, że wszyscy mieli rację! Ty ja miałeś bo będziesz naprawiał odśnieżarkę jak obiecałeś, koledzy z forum ją mieli bo obiecali, że będziesz latał z łopatą, Minister Finansów ją miała bo pieniądze zostały w kasie więc w pewien sposób zaoszczędzone. Dodatkowo masz odśnieżarkę, która została Ci obiecana. Ot, jacy wszyscy są słowni...

Zabierz Ministra Finansów na zakupy czegoś bardziej przystępnego... żelazko, garnki, krzesła do kuchni :) (wiem, wiem, wstrętny szowinista ze mnie ;-)

) i zaproponuj zakup np.: żelazka za 35 zł, garnków "z mieszanki foli aluminiowej i plastiku" na wagę albo plastikowych krzeseł z castoramy. Usłyszysz, że zwariowałeś i masz kupić coś porządnego!

Ty: Żelazko (odśnieżarka) jest tańsza i nie ma potrzeby przecież kupować droższego.
MF: Co z tego, że jest tanie, przecież tym (odśnieżarka) się nie da nic zrobić! Sam sobie będziesz tym żelazkiem (odśnieżarką) prasował. :lol:

Posłuchaj Andrzeja i weź to sobie do serca. Nie lubię takiego podbijania tematu ale to dosyć istotna rzecz. Lej dokładnie tak jak jest w instrukcji. Nie eksperymentuj też z różnymi olejami.

Z tego co wybrałaś to widzę, że każdy model Ci się sprawdzi. Osobiście zawsze staję po stronie Stihla bo to naprawdę dobry i niezawodny sprzęt, cokolwiek by o tym nie mówić. Jednak mądrze jest też patrzeć na finanse bo taki na przykład Oleo-Mac jest też naprawdę dobrym urządzeniem, który sprawdzi Ci się na bank. Dołożyłbym do tej listy jeszcze swoja kosę, która też potrafi bardzo dobrze i ciężko pracować:
http://www.amapoland.pl/i...at=175&prod=610
ale to tak tylko dla informacji dla czytających ten temat później. Jak ktoś będzie szukał czegoś na taki teren i będzie potrzebował niższych cen to Ama może być dla niego. To co wskazałaś jest jednak ok.
Nie patrz na używane sprzęty. Takie zakupy tylko za pośrednictwem serwisu i z ręki do ręki, nie przez neta.

Jeśli nie jest droższe niż Sparta... to ja bym wybrał Spartę :)
...jednak nie jest to okazja jak by się wydawało :)

Jeśli jest taniej niż za Spartę to czemu nie! Bierz! :) ale tylko pod warunkiem, że kupujesz w punkcie sprzedaży a nie w internecie.

Miło wiedzieć, że są użytkownicy, którzy czytają forum i wybierają z niego informacje :-)

Z tego co podałeś zastanowiłbym się nad Stigą i Dolmarem PM-46N. Dolmar ma napęd więc jeśli masz prosty trawnik to będzie wygodniej.

Jeśli chcesz to zrobić hobbystycznie to ok :-)

Jednak jak poważnie szukasz odśnieżarki to chyba na Twoim miejscu kupiłbym sobie nową, gotową :-)

Nieprawda, mętlik tylko z pozoru. Jeśli po rozmowach tutaj zaczniesz się "męczyć" nad wyborem dla siebie między: odpowiednim, dobrym i bardzo dobrym, to już wygrałeś. Lepiej motać się między odpowiednimi modelami niż przewijać w myślach jakieś buble.

Będzie dobrze! :-)

Operator, grabie do trawy nie bez powodu nazywają sie grabiami do trawy. Tak samo skaryfikator został nazwany skaryfikatorem nie bez powodu :-)

Weź do pracy porządny wertykulator elektryczny albo dobry spalinowy to zobaczysz duużą różnicę. Skaryfikator ani grabie przede wszystkim nie nacinają korzenia co jest istotnym elementem wertykulacji :-)

korzenia nie wzmacnia się poprzez zebranie tylko filcu :-)

"płytkie pionowe cięcie trawnika [...] " sam to zacytowałeś. Skaryfikator nie tnie trawnika tylko go szarpie :-)

Ogrodelka, postaraj się zapomnieć o tej stronie. Masa chińskiej blachy z konstrukcją plastelinową. Na rynku jest sporo znacznie lepszych produktów. Choćby to co podał Ci Jerzyk jest dobre.

Powiedz jednak do jakiej pracy potrzebujesz maszynę?

Skrętne przednie kółka są bardzo wygodne. Bardzo przyjemnie się prowadzi tego typu maszynę. Jest też możliwość zablokowania koła dzięki czemu łatwiej jeździ się na długich prostych.

Wbrew temu co zauważyliście na reklamie, maszyna sprawuje się dobrze :-)

Polecam moją markę:
http://www.amapoland.pl/i...katalog&kat=150

...a jak nie to odwiedź najbliższy punkt Stihla :)

Poszperaj wśród maszyn Sno Tec. To są maszyny Ariensa. Są kompletnie gołe ale jakościowo to bardzo wysoka półka.

Jeśli chcesz to kup elektryka. Spalinówka to paliwo, olej, przeglądy... z elektrykiem jest mniej zabawy, jeśli nie brać pod uwagę kabla. Wydaje mi się, że pisałeś o dużej ilości krzewów i innych przeszkód. Ja bym do tego wziął spalinówkę ale to Ty widzisz ogród i Ty będziesz tym pracował :)

Wybierz tylko coś solidnego a nie małego elektryka. Ten Lider powyżej to mała maszynka... zdecydowanie za mała. Polecę Ci coś takiego:
http://www.amapoland.pl/i...at=158&prod=644

Dobry olej. Zalej i śmigaj :)

Nie wiem czy znasz markę samochodów Zenvo albo producenta Shelby Super Cars :) To nie czyni ich słabymi maszynami ;)

Jak masz Stihla i o niego dbasz to nic dziwnego, że Ci chodzi bezawaryjnie. Taki jest właśnie Stihl.
Bliskość serwisu się przydaje. Nie kupujesz super maszyny z najwyższej półki i pewne rzeczy będą się wyrabiać. Sugestię, że dobrze mieć blisko serwis nie traktuj jako wady kosiarki. To tak jak z lekarzem. Co z tego, że mało chorujesz, lepiej mieć go na miejscu ;)

O Makicie Ci nic nie powiem bo nie znam tych maszyn. To co wskazałeś wcześniej- Oleo-mac vs Nac - nie było złe. Ja bym sie na Twoim miejscu zdecydował na Olka. Co masz do mocowania rur?

Kosiarki z napędem mają stale zachodzące się zębatki przenoszące napęd. Możesz bez problemu pracować bez jego załączania ale przez to, że one się stale zachodzą będzie trochę ciężej. Cofanie kosiarki robi się tylko i wyłącznie na wyłączonym napędzie. Inaczej bardzo mocno obciążasz wspomniane już zębatki i przekładnię. (wymiana zębatek ok 70-100 zł, przekładni 250-500)

Chyba nie do końca rozumiesz skąd sie bierze cena :D ...a klient niech zrobi jak zechce :)

Dokładnie tak! Potem przychodzi sie do serwisu, pyta o czesci i co sie słyszy? " Panie, skąd masz tą maszynę?! Ściągnięcie czesci zajmie dwa miesiące i bedzie kosztowało tyle samo co w Polsce + 100$ wysyłka"
Gratuluje pomysłu! Sytuacja sprzed dwóch dni u mnie w firmie. Klient zadzwonił po linkę napędu do kosiarki Ariens LM18. Odpowiedź prosta: "tych maszyn nigdy nie sprzedawalismy w Polsce i nie jestem pewny czy kiedykolwiek w Europie." Zaproponowałem cenę skalkulowaną z kosztem transportu, klient podziękował i sam coś sobie poszuka.

Do jakiej pracy i co to znaczy tanią?
Tu masz małego zero turna:
http://www.amapoland.pl/i...at=183&prod=490

I co ważne, ile pieniędzy chciałbyś na to poświęcić? :-)

Choć Stigę sobie cenię to jednak Ariens LM21S czy SW to naprawdę bardzo mało awaryjny sprzęt i bardzo wygodny w prowadzeniu. Chwalę swoje, wiem. Ariens jest banalnie prostą konstrukcją i to jego bardzo duża zaleta. Tam nie ma co się psuć! :-)

Magura, jak nie interesuje Cię elektryczny rozruch, który możesz zamontować w Razorze to weź LMkę. Ma bezawaryjny napęd disc-O-matic a nie przekładnię.

Musi być ostry na końcówkach. Wyrzutowe mają na ogół ok 5-7 cm powierzchni tnącej. Przy mielących jest ta różnica, że ostry jest też drugi poziom koszący.

6 tyś złotych to całkiem mało, jeśli chcesz kupić coś dobrego. Dasz radę dołożyć do 10 albo wziąć na kredyt?

Używanych nie polecamy a ja z całego serca odradzam. Jeśli już naprawdę się uprzesz i masz okazję kupić maszynę używaną, to tylko jeśli możesz kupić bezpośrednio z serwisu maszyn ogrodniczych. W ten sposób jak coś się będzie działo zawsze możesz przyjść i o swoje walczyć. Przestrzegam przed kupowaniem używanych w internecie. Nawet jeśli masz możliwość uruchomienia przed odbiorem. Maszynę można przygotować, wymalować, wyczyścić aby wyglądała pięknie i aby pierwsze kilka godzin jeździła bez zarzutów. Później może zacząć się dziać wszystko i za bardzo duże pieniądze.

Jest tępy

Po trawie widać, że jest rwana a nie ścinana. Generalnie po koszeniu możesz (oczywiście na wyłączonym silniku ;-)

)włożyć rękę pod agregat tnący i przejechać palcem po nożu. Jak jest zaokrąglony to trzeba ostrzyć, jak ma ostrą krawędź to jest ok. Nie musi być jak brzytwa, wystarczy, że ma ostrą krawędź.

Jak chcesz kupić maszynę, która będzie kosić zarówno małą trawkę jak i trawę pół metrową... w zasadzie nie wiem czy to można nazwać jeszcze trawą ;-)

... to potrzebujesz czegoś takiego jak mój traktorek Ariens, na przykład. ...a to kosztuje i to dużo :-)

http://www.amapoland.pl/i...at=189&prod=540

Coś za coś. Chcesz kosić małe chaszcze to Vari, które podał Ci Jerzyk jest też w mojej opinii odpowiednią maszyną. Jak będziesz w stanie nie dopuszczać do przerośnięcia trawy to kup zwykłą kosiarkę z bocznym wyrzutem.

Jest jeszcze takie coś, może Ci się sprawdzić.
http://www.amapoland.pl/i...at=162&prod=387

Szczerze mówiąc życzę Ci abym się mylił :-)

Nie spotkałem się z niczym takim, ale skoro tak mówisz, to nie będę się sprzeczał. Ciekawy jestem tylko czy praktyka pokrywa się z teorią w takich przypadkach.

Włodek, ponieważ dysponujesz swoimi pieniędzmi a nie moimi to powiem Ci, zrób jak uznasz za słuszne :-)

Gdybyś jednak miał w moim imieniu wykupić to ubezpieczenie, to bym na to nie wyraził zgody.

Możemy rozmawiać o tym co i jak powinno wyglądać w teorii, w praktyce co wygląda bardzo jasno:
Zgłaszasz do sprzedawcy, że sprzęt uległ awarii (możliwa opłata za kuriera). Ten korzysta z zewnętrznego serwisu, ponieważ własnego nie posiada (opłata za kuriera). Serwis wykonuje diagnozę i ewentualną naprawę (opłata za usługę). Wysyła maszynę do klienta (opłata za kuriera) lub do sprzedawcy a ten do klienta (dwie opłaty za kuriera)

Jeśli zgłoszenie roszczenia jest uznane, nie płacisz za nic. Jeśli są niezasadne, bo wina za spowodowanie awarii leży po stronie użytkownika, użytkownik może płacić a wszystko. Jeśli nie wyrazi zgody na naprawę to zapłaci za diagnozę + kurierka. Jak sprzedawca będzie chciał rozpatrzyć zgłoszenie - trudno powiedzieć, łatwo się domyślić ;-)

Wydaje mi się, że właśnie to miał na myśli Andrzej pisząc, że zanim kupi się stówkę taniej to warto się zastanowić. Jak kupiłbyś drożej w punkcie serwisowym to wszystko robią na miejscu i nie ma kosztów transportu, które mogą spaść na użytkownika. Nie mówiąc już o czasie oczekiwania.

Mówiąc delikatnie, nie zawsze sie sprawdza ;)

Ariens spokojnie zbierze co potrzebujesz. Co do maszyny na lata to nie ma się czym martwić. To jest naprawdę wysokiej jakości sprzęt. Dyferencjał, "bezawaryjny" napęd, skrętne kółka, solidna konstrukcja, mocny silnik...
Tylko ona kosztuje więcej niż 2500 zł :D

Jureq, kup jeśli chcesz. Pytasz o to czy Partner i Husqvarna to jest to samo? W dużym uogólnieniu tak, to jest to samo.

Kupiłbyś czternastoletni samochód przez internet na podstawie zdjęcia?

Tak na marginesie... wiesz, że w czasie tych ok 14 lat producent zmienił konstrukcję wielokrotnie i raczej dąży do wygaszenia tych maszyn niż do naprawiania? Czy sprzedawca poinformował Cię, że większość części może być już niedostępna?

Do 2tyś możesz wybrać cała masę dobrego sprzętu.

To jeden z tematów, które już się na tym forum pojawiały:
http://e-kosiarki.net/top...omoc-vt2340.htm

Tylko nie szalej z przechylaniem traktorka na boki :)

(Włodek, wysłałem Ci wiadomość prywatną.)
Wiesz jak by Cię szlag trafiał, kiedy do wykoszenia tuż przy krawężnikach musiałbyś lecieć po nożyczki, schylać się i docinać? Albo używać podkaszarki? Dek wystaje poza kółka właśnie po to abyś mógł dokładniej wszystko wykosić.

Kama, wyjaśnisz mi to?

Dane:
3ha to 300mx100m
Szerokość koszenia podanej przez Ciebie kosiarki to 0,51 cm (liczę 0,5m bo jakiś zakład musi być)
Przy trzech hektarach (na wymiarach 300mx100m) musisz przejść 600 razy odcinek 100m. Daje to 60km!!! przy jednym koszeniu. Nie liczę oczywiście chodzenia z pełnym koszem.

Bardzo dobrze, że mąż Ci pomaga. Zmiany robicie co 10 km czy może co dwa dni? Kosiarki pewnie wymieniacie co jedno koszenie bo ten sprzęt nie wytrzyma jednorazowo takiej roboty :lol:

Włodek, ja na początku też nie chciałem się wyrywać ale wykupienie dodatkowej gwarancji uważam za bardzo ryzykowne. Jednak już ją kupiłeś, więc nie ma potrzeby tego rozgrzebywać.

Noże do mielenia i zbierania trawy mają inną konstrukcję. Mulczer nie wyrzuca dobrze a zbierający nie mieli, dlatego są dwa komplety.

Nie sugeruj się tak silnikiem. Wybierać jak największy silnik do pracy w ogrodzie to jak szukać litrowego naczynia do picia gdy ma się pół litra wody. Jeśli chodzi o koszenie to spokojnie 16-18 KM wystarczy. Moje Ariensy (http://www.amapoland.pl/index.php?page=katalog&kat=189&prod=539) jeżdżą po boiskach piłkarskich i to od jakiegoś czas nawet w ekstraklasie i nie ma mowy o zbyt małej mocy a to jest 16KM i 18KM. ...chyba, że masz jakiś trudny do koszenia teren na podwórku to co innego ale w normalnych warunkach nie ma potrzeby rzucać się na duży silnik.

Craftsman to dobra maszyna ale wcześniej wspomniany Snapper jest konstrukcyjnie pewniejszy.

Do 2 cylindrów warto dopłacić, dalej to już zależy jaki teren. Markę wybrałeś dobrą więc przemyśl (według mnie) te 18KM i 20KM. Różnice na pierwszy rzut oka są bardzo niewielkie (szerokość koszenia, pojemność kosza).

Z tego co podałeś ja wziąłbym Stigę (Makita - nie znam, Husq - boczny wyrzut z odprowadzeniemdo kosza sie przypadkiem nie zapycha bardziej niż klasyczny wyrzut do tyłu?, poza tym za mała)

Stiga ma dobry serwis, dostępność części i jest solidną maszyną. jednak co powiesz na taka propozycję?
Toro 20958 (linku nie podam bo musiałbym kogoś wskazać)
- duża szerokość koszenia
- mocny silnik
- napęd rozwiązany lepiej niż w innych maszynach
- sprzęgło noża!
- elektryczny wyłącznik silnika?
- mocny dek, kółka...
Sprawdź wiadomość prv.

Chętnie zaproponowałbym Ci naprawdę niezawodna maszynę Ariens LM21S ale obawiam się, że aż tyle dorzucić nie będziesz chciał ;)
http://www.amapoland.pl/i...at=179&prod=487

Z tego co patrzę na parametry to Nac zdaje się być trochę lepszy, ale też droższy. Jednak ponieważ nigdy nie nabrałem zaufania do Nac'a to wybrałbym Victusa. Sprawdź czy nie mają trochę wyższego modelu o większym koszu ale trzymaj się tej marki.

Odpowiedniki u mnie to:
http://www.amapoland.pl/i...at=160&prod=583
http://www.amapoland.pl/i...at=160&prod=582

Quidy, w tym przekroju wielkiego wyboru nie masz. U mnie w cenniku są maszyny w zbliżonej kwocie ale są to maszyny o silnikach raczej bliższych 10KM niż 20KM.

Craftsman powinien Cię ucieszyć, tak jak Ci kolega wyżej napisał. Ten Snapper też jest dobry.
Przejrzyj katalogi Stigi, Oleo-Maca, Craftsmana, może znajdziesz gdzieś jeszcze Snappera... Najważniejszą kwestią dla Ciebie powinno być, gdzie tę maszynę będziesz mógł serwisować i gdzie kupisz części. Co sprzedają Twoi lokalni dealerzy albo serwis do którego zawsze jeździłeś?

Napęd hydrostatyczny jest wygodniejszy i trwalszy. Pytanie czy możesz sobie pozwolić na tę wygodę. Ja bym wolał hydro.
Jeśli szukasz za wszelką cenę oszczędności to możesz kupić 2084 i będziesz z uśmiechem kosił długie lata przy odrobinie dobrej woli i poszanowania sprzętu. Pewne rzeczy zdecydowanie będą się wyrabiać, bo muszą.
Jeśli nie szukasz aż tak bardzo oszczędności i ma być maszyna wygodna to weź ten wyższy model.

Jeśli Ty nie jesteś w stanie powiedzieć czy to są stuki czy nie, nam tym bardziej trudno jeśli nie słyszymy pracy silnika :)
Jak będziesz przy okazji przejeżdżał to zajrzyj do serwisu i powiedz, że masz złe wrażenie. Odpalisz przy serwisancie, posłucha i powie Ci co myśli.

Jeśli wystąpi jakieś uszkodzenie i klient będzie pracował dalej, to nie ma podstaw do pozytywnego rozpatrzenia gwarancji w przypadku dalszych uszkodzeń. Każdy serwis będzie mógł spokojnie odrzucić roszczenia.
Proponuję nie czekać za długo, lepiej oddać wcześniej niż za późno.

Spokojnie możesz wziąć tego Ariensa. Jeśli potrzebujesz jakichś informacji o tym sprzęcie, daj znać na prv.

Jak już wybrałeś sobie kilka modeli to nie bedę Cię zawracał. Z tego co wymieniłeś to zaufałbym Stidze. Sprzęt mają dobry, serwis bardzo zorganizowany, części na miejscu a punktów Stigi jest pełno w całej Polsce. Dobry sprzęt.

To co piszą Ci pozostali koledzy to też dobre sprzęty. Poza tym Liderem Seby, oczywiście :)

W mojej marce masz do wyboru to:
http://www.amapoland.pl/i...at=160&prod=583
Dostępne wszędzie i tak samo serwisowalne gdzie zechcesz :)

Nie martw się o silniki Kawasaki, nie będzie problemu.

Z tego co podałeś ja też bym polecił Ci tę Etesię. Choć pozostałe traktorki też nie są złe, łącznie z tym Simplicity co podał Janek.
Toro, lubię te maszyny i zawsze chwalę ale skoro chcesz zbierać do kosza to 0-turn się nie bardzo nadaje. Chyba, że będziesz myślał o Grasshopperze, Amazone, Grillo... ale to inny poziom cenowy.

Sporo firm jeździ na 0-turnach, naprawdę musisz zbierać do kosza? :)

Dołożę Ci jeszcze jeden mój traktorek, przekracza Twój budżet o całkiem sporo więc potraktuj to jako ciekawostkę :)
http://www.amapoland.pl/f...sezonu_2013.pdf

Jeśli Ci się sprawdziła kosa Echo to możesz kontynuować pracę tą marką:
Echo SRM-330ES lub Echo SRM-335ES

Jeśli masz serwis SOLO na miejscu to bardzo dobrze, bo to też jest dobra marka:
SOLO 142 SB

Potwierdzę Ci jeszcze Olka o którym powyżej pisał Andrzej, też dobra maszyna:
Oleo-Mac Sparta 380T

Dorzucę moją Amę, która też Ci się sprawdzi:
AMA KBC35U lub AMA KBC45U

No i na koniec podam dobrego i popularnego Stihla:
Stihl FS90 lub Stihl FS87

Co sprawiło, że do takiej powierzchni chcesz elektryka? Ten teren się pod spalinówkę kwalifikuje.

http://e-kosiarki.net/top...znej-vt2194.htm
http://e-kosiarki.net/top...t1945.htm#14798

http://e-kosiarki.net/top...idla-vt2070.htm
http://e-kosiarki.net/top...50m2-vt1671.htm

Pięć tysięcy na traktorek plus zabezpiecz drugie tyle na serwis na najbliższy czas (może nawet 2-3 lata) Po dwóch, trzech latach masz wyeksploatowaną maszynę po remontach, kupioną za 10 tyś "w systemie ratalnym" (bo co jakiś czas dokładałeś kwotę do napraw). Od tego momentu niewiele może się zmienić, dalej będziesz płacił za remonty bo maszyna będzie już zdrowo zajechana.

Wyłóż pięć tysięcy, drugie pięć weź w kredycie na 2-3 lata.
Po dwóch, trzech latach będziesz miał sprawdzony traktorek po znanym użytkowniku, który kupiłeś w systemie ratalnym. Od tego momentu mogą się niektóre rzeczy wyeksploatowywać ale jeśli dbałeś o maszynę to wciąż niewiele dokładasz.

...albo po prostu kup dobrą kosiarkę z napędem i działaj pieszo.

Wiem, że są ludzie, którzy kupili dobre używane maszyny ale ja za dużo widziałem i słyszałem aby być zwolennikiem takich rozwiązań. Większość na takich zabiegach traci, a część sporo.

Sprawdź wiadomość prywatną

Wybij sobie z głowy odrestaurowane maszyny. Samochodu też byś nie kupił jako bezawaryjny i bezwypadkowy gdyby po kilkunastu latach wyszedł właśnie od lakiernika.
Natniesz się i będziesz płacił tak jak pisze Ci Marcin.
Dołóż trochę i kup nowy albo spraw sobie dobrą kosiarkę.

Sama cena nie czyni okazji! Traktorek kosztuje bo musi. Obejrzyj sobie to:
http://www.amapoland.pl/i...at=183&prod=510

Jeśli już i tak postanowisz nie posłuchać rad, które tu padły to polecam jeszcze jedno. Kupuj używane ma miejscu, od lokalnego serwisu, po obejrzeniu i dotknięciu a nie przez internet.

1 Policja, tak jak piszą powyżej.
2 Informacja do Stihla w którym sie to kupiło, wrzucają ten nr seryjny do systemu.

Może przy czyszczeniu podeszło trochę oleju i przez to podymił. Dlaczego się zalał, nie mam pojęcia. Sprawdź stan oleju i pracuj. Jak się będzie powtarzać to podjedź do serwisu niech rzucą okiem.
Powodzenia! :)

Ta Sparta to dobry wybór a to co pisze Agart też mam sens. Solo to są dobre maszyny.
To co pisze Janek też nie jest złym rozwiązaniem. U mnie masz taką kosę AMA KBC35U.
Generalnie jeśli będziesz się zastanawiał między takimi opcjami to bądź spokojny, nie trafisz na nic złego :)

Nowe nie powinno się tak zachowywać a już na pewno nie wiking. Może przechylasz wertykulator na boki? Generalnie czarny dym nie jest niczym dobrym.

Przyczepka o ładowności 250 kg jest akceptowalna do transportu drewna. Problemem może być jego ładowanie. Nie wiem czy wytrzyma rzucanie na nią większych klocków.

Odśnieżanie do przodu z napędem na 4 koła:
https://www.youtube.com/watch?v=zZ_wOmzolOg

Wader, wybór kosiarki to często JEST łatwa decyzja :-)

Na początku byłeś na najlepszej drodze do łatwej decyzji ale zaczynasz komplikować :-D

W pierwszym poście postawiłeś się w bardzo dobrej sytuacji decydując na 3 dobre marki. Odrzuciłeś Vikinga choć uważam, że jakbyś przyjrzał się modelom wyższym to w cenie do 2000 znalazłbyś coś naprawdę ekstra ale skoro Victus Ci odpowiada... to nie jest zły sprzęt.

Wszyscy tu poleciliśmy Ci to TORO bo jest najlepsze z wymienionych przez Ciebie.

Jak będziesz dorzucał nowe modele i marki to sam się zamieszasz :-)

Jednak skoro już podałeś nowe kosiarki to powiem Ci tak. Ja bym MTD nie kupił (ten Wolfgarden to też produkt mtd).

Wróć do rozważań TORO-VICTUS bo byłeś na dobrej drodze :-)

Ariens Trim String:
https://www.dropbox.com/s...ringTrimmer.pdf
https://www.youtube.com/watch?v=MhBA5IuTcPg

...ale nie za 1000 zł tylko 3185 zł brutto.

Do 1000 zł to możesz znaleźć chińską kosę albo kosiarkę tylko z bocznym wyrzutem i opcją mielenia (zwłaszcza silnika i wału w przypadku jazdy po kamieniach i kretowiskach :) )

...ale wiesz, że piszemy o Hondzie i Vikingu, tak?
Ściskam serdecznie i również pozdrawiam.

Jeśli bym miał te pieniądze, wziąłbym Toro. Jest droższa ale też jest lepsza. Dla pocieszenia powiem, że jakkolwiek wybierzesz, powinieneś być zadowolony :) ...choć ja bardziej bym się cieszył z Amerykanina :D

Kalas, kupuj - okazja się trafia to trzeba wykorzystać!! :D Do tego znajdź sobie od razu serwis, który będzie Ci to naprawiał i bezpośrednio po kupnie jedź z maszyną do niego. Jeśli kupujesz przez internet to najlepiej zamów to sobie od razu do serwisu!

A tak na poważnie i bez złośliwości to jak chcesz rady, mówię Ci "nie rób tego". Jak nie możesz przed zakupem zawieźć maszyny do serwisu aby ktoś ją przejrzał i powiedział Ci jaki diabeł finansowy w nim siedzi, to nie pakuj się w bagno.

Przede wszystkim Krysiek to człowiek z firmy Krysiak i nie ma absolutnie nic do powiedzenia na temat kosiarek poza reklamowaniem swoich maszyn. Niestety dla Niego maszyny które wymienił Ziemo są o niebo lepsze niż Krysiakowe "wiecie co". Razem mogą konkurować tylko w staniu na półce bo kurz tak samo osiada na jednym i drugim. Od momentu włączenia silnika kosiarki Kryśka zostają w tyle. Jak chcesz Krysiek to obroń swoją jakość, jak nie to zostaw kosiarkom opinię złomu.

Janek, oczywiście, że żadna nie jest doskonała :) pytanie która z wymienionych jest najlepsza.

Markab.com.pl, ja nie znam tego systemu zbieranio-mielenia i nie powiem jak to działa. Podejrzewam jednak, że jest opcja nieużywania go jak się nie wyraża takiej ochoty :D To tak jakbyś powiedział, że Viking jest lepszy bo zielony... Viking jest super maszyną! ...ale w tym zestawieniu jest trochę w tyle, moim oczywiście zdaniem :)

Zgadza się, nie ma argumentów przeciw Vikingowi. Tylko, że przeciw Hondzie też nie ma argumentów a dodatkowo ma sprzęgło noża, silnik Hondy, większy kosz i napęd hydro (choć to dla mnie nowe).

Ja bym wybrał Ariens LM21SW. Zamyka temat, maszyna naprawdę dobra i będziesz zadowolony.
Z tego co podałeś to wziąłbym tę Hondę.

Cześć Pietia, tak się składa, że jestem dystrybutorem Ariensa w Polsce :)
Kupić to nie problem. Problemem mogą być części zamienne. Jeśli będę miał to na stanie u siebie lub możliwość do sprowadzenia z magazynu Aiensa w Europie to nie będzie kłopotów. Schody zaczną się jak jakaś część będzie dostępna tylko w Stanach. Będziesz musiał trzymać stały kontakt ze znajomym aby Ci wysyłał części na własną rękę.
Jednakże samego Ariensa polecam :)

Pierwsze to zdecydowanie Kawasaki.

Drugie to przemyśl, czy chcesz kupować to w OBI skoro u lokalnego dealera możesz mieć to w zbliżonej cenie ale z serwisem i obsługą. Czasami warto zapłacić troche wiecej za to samo ale mieć później znacznie mniej problemów i święty spokój z serwisem i przeglądami.

Jak piszesz, że masz tyle problemów to oddawaj sprzęt do serwisu tam, gdzie kupowałeś. Tam powinni Cię przyjmować normalnie, bez fochów :)

Kamilos, gdzie kupujesz swoje maszyny?

Jak jest 8 godzin pracy w ciągu dnia, pracuje się 10 lub więcej - bo w sezonie często tak bywa - a faktycznie aby obrobić się ze wszystkim trzeba siedzieć po 9-11 godzin dziennie to uwierz mi Kamilos, że każdy "nie swój" klient jest przyjmowany niechętnie i ląduje na szarym końcu kolejki. Powiem więcej, będzie miał szczęście jeśli w międzyczasie nie będą wyprzedzać go jacyś "swoi".

Co do przyjmowania sprzętu egzotycznego to jest problem. Ktoś maszynę kupuje za kilkaset złotych, chłam ale tani(!). Przynosi na serwis i po naprawię słyszy cenę to się zgina bo okazuje się że naprawa to 50-70% tego co dał na sprzęt. Zaczyna się wykłócać tak jak pisał Krzychu.
Ja miałem przypadek klienta, który szukał części do Ariensa LM18. Maszyna nigdy nie była sprowadzana nawet do Europy, nie wspominając o Polsce. Więcej, produkcja tej kosiarki skończyła się ok roku 2000. Nawet przez myśl mi nie przyszło aby pochylać się nad jego sprawą.

Locaj, nie zrozum mnie źle bo tak jak pozostali chcę Ci doradzić ale sam komplikujesz sobie sprawę. Wybrałeś maszyny i kiedy już wysuwa się ta, którą można kupić dokładasz nowe modele i rozdrapujesz sprawę :)

To ja Ci moją Amę jeszcze dorzucę i w ogóle będzie multum wszystkiego. ...a maszyna na bank Ci się spodoba i będzie działać długi i sprawnie.

Weź tego Victusa i będzie ok. Jeśli nie chcesz to w Bydgoszczy na Fordońskiej masz salon Stigi (Północna Grupa Narzędziowa), idź tam i poproś małą i dobrą maszynę. Będziesz miał serwis w miejscu, które wskazałeś, dostępność części, obsługę, dobrą radę - wszystko czego potrzebujesz.

Zapomnieliście wrzucić do tego kosiarki Ariens LM21S albo SW. To dopiero pracuje długie lata!
Co do Kryśka to działa na zasadzie bota - wstawia reklamę i nie uczestniczy w dyskusji bo nie ma za wiele do powiedzenia. Nie przeczę, że Faworytem można normalnie pracować - nie wiem tego. Nie lubię jednak takich reklam.

Pfp76, popieram w pełni.

Mi działy odpowiadały. Problemem według mnie był dział "kosiarki" a w nich "problem z wyborem" bo użytkownicy nie wiedzieli gdzie zakładać tematy.

Najbardziej przeszkadzał mi chaos w poszczególnych tematach. Sam go tworzyłem - wiem, ale mimo to mi się to nie podobało.

Krzychu WRACAJ!! :)