Znalezionych wyników: 2

W granicach 800 zł masz zgrabne ECHO 220 - u mnie od pięciu lat goli jak wściekła. Nie oszczędzam jej, a jak dostanie się w ręce mojego ojca "rzeźnika'' to aż przykro patrzeć jak ją katuje... Wcześniej używałem Stihl-a FS55 i to Echo jest przyjemniejsze w użytkowaniu: wg. mnie jest lepiej wyważona, lepiej się wkręca na obroty, ma wygodniejsze szelki i o wiele łatwiej zapala niż wspomniany Stihl. Oprócz regularnej corocznej wymiany świecy, zmieniłem tylko smar w przekładni na taki z dwusiarczkiem molibdenu i głowica o wiele mniej się grzeje.

W związku z tym, że w garażu zagościła właśnie 20 konna zabawka do koszenia to czas zarejestrować się na forum i powitać wszystkich serdecznie.