Znalezionych wyników: 16

Wracając do tematu kosiarek to zrobiliście mi jeszcze większy mętlik w głowie aniżeli miałem wcześniej

Jeżeli chodzi już o samą kosiarke to mam poważny uraz po John Deerze JM36. Sama konstrukcja solidna, 0 problemów z odpalaniem na przestrzeni paru lat, żadnych problemów z napędem - tutaj muszę nawet pochwalić za ten "adaptacyjny" napęd.
Lecz na miłość Boską ten prześmiesznie mały wylot tylny, który się notorycznie zatykał po przejechaniu paru metrów zepsuł mi całą frajde z użytkowania tej kosiarki.

Teraz już wiem, że zależy mi na sprzęcie, który bez żadnego zawahania nabije kosz do pełna i nie mówie tu o potworze, który ma kosić trawsko 60 cm+ tylko trawniczek 15-30cm.
Tak jak wyżej pisałem wyrzut boczny oraz mulczowanie jest mi kompletnie obojętne.

PS Trawa z kosza idzie od razu do worka i tu pytanie czy taki cały plastikowy kosz nie utrdunia zadania przesypania tej trawy z kosza->worka? Obecnie mam kosz "szmaciany" z metalową konstrukcją w środku i akurat tutaj nie ma żadnych problemów z tym.

Najlepiej to by było Active SB5800 jakas uzyweczke

No to Panowie, a G-Force z tym najmocniejszym silnikiem Loncina i 14 Nm?
https://kosiarka.pl/pl/300-kosiarka-g-force-xsz51a.html

Właśnie AL-KO przypadła mi do gustu, pytanie czy są jakies zasadnicze różnice pomiędzy modelami w tym przedziale cenowym?

Witam, po nieprzyjemnym obcowaniu z John Deerem JM36, który zapychał się praktycznie zaraz po przejechaniu paru metrów na suchej trawie, stwierdziłem że czas zmienić kosiarkę.
Budżet 1800zł
Obszar koszenia 700m2, równy jak stół.
Koszenie odbywa się co tydzień, ale i tak wole dmuchać na zimne i chciałbym kosiarke, która bez najmniejszego zawahania będzie zbierać do kosza.
Bajery w postaci bocznego wyrzutu czy mulczowania mnie nie interesują.

Ogólnie kosiarki Active bardzo przypadły mi do gustu z racji na wielki kosz oraz solidne zbieranie i nabijanie trawy do kosza lecz są poza moim budżetem.

W takim razie co bylibyście w stanie polecić?

Witam, czy urządzenie takie jak dmuchawa i zarazem odkurzacz czyli typowe 2w1 ma sens?
Powierzchnia nie jest duża ok 2000m2, głównie liście orzecha włoskiego/platana i czasami na wypad w góry bym ją zabierał gdzie jest masa iglaków, ale wtedy ograniczyłbym się do dmuchania, bo z autopsji wiem, że odkurzacznie mokrych igieł to jest dramat

Budżet ok 1000zł, spalinowa

Witam, jaką byście polecili kose spalinową do trudnych warunków z reguły jest to spory chaszczyniec wymieszany z trawskiem, gałęziami i innego róznego rodzaju trawiasto pochodnymi rzeczami.

Budżet ok 1000zł

Nie dostałem nic :(

Nóż ma prawie 53 cm a z tymi odstającymi cypelkami prawie 54cm.
Gwint od śrubeczki do 14, sruba z gwintem 5cm bez 4cm. Nie wiem czy o takie informacje chodzi do tego dorzuce pare zdjęć z oznaczeniami noza moze to coś podpowie.
A mocowanie noza to sruba+podkladka i to wszystko

Jeżeli to ma chociaż troche usprawnić koszenie to się na pewno zdecyduje na wymiane noza

Też chyba jestem zdania, że to może byc wina tego smiesznie małego przelotu, który pomimo tego, że jest sam w sobie mały to jeszcze jakoś tragicznie obudowany plastikami co go pomniejsza...

Nie wiem czy w serwisie kosiarowym się znajdą tacy magicy co by mogli jakoś usprawnić ten wylot

W najszerszym miejscu jest ledwie 17cm wiec mozna sobie wyobrazic jakie wartosci sa głębiej, podpowiem tylko ze mniejsze...

I ten kawałek co zaznaczyłem to jest jakiś dramat bo tak dziwnie odstaje na prawo co skutecznie pomniejsza ten wylot nie wiem w jakim celu to dziadostwo zrobiono

Zamieszczam zdjęcia mam nadzieje, że o tą część chodziło, co do zastawki to nie wiem czy ten plastik to nie jest po prostu część korpusu.
Długośc zioła akurat nie ma znaczenia wiadomo im wieksze tym szybsze zatkanie lecz nawet jak kosze drugi raz (pierwszy raz na 3 ząbku) na drugim ząbku to też się zapycha pomimo, że już drugi raz jade...
Powoli zaczynam żałować, że kupiłem dżona dira, trzeba było w jakąś stige czy honde zainwestować :(

Co do kosza to raczej wątpię ponieważ po solidnym umyciu go kracherem bez zmian.
Czyli kwestia noża odpada? A jak można samemu sprobować podnieść obroty silnika?
Chodzi o ten metalowy cypelek, który jest na sprężynce i po zaciśnieciu tej metalowej wajchy on tam sie rusza?

Nie wiem czy dokładnie o to chodzilo:

Tu zdjecia po umyciu i na raczki

EDIT: Eh teraz dopiero zobaczyłem, że "na rączki" :p jak te zdjęcia nie wystarcza to pójde zrobić jeszcze raz

Witam, posiadam już od 2 lat JD JM36 i strasznie męczy mnie notoryczne zatykanie się kosiarki gdzie kosz nie jest napełniony nawet w 1/4. Już dużo eksperymentowałem sucha-morka trawa bez znaczenia, wysokość? Staram się kosić co tydzien więc trawa nie jest wysoka a i tak się zatyka, musiała by być chyba mega niska, żeby uniknąć tego problemu.

Myslałem, że to wyprofilowanie kosza jest tego winne bo się lekko odgniótł i był wypukły ale doprowadziłem go do porządku a dalej to samo. Nie wiem czy to już taka przypadłość tej kosiarki (jak tak to zawiodłem się strasznie na tej firmie) czy to kwestia noża lub innego kosza?

Trawa z reguły nie dociera na sam koniec kosza tylko wpada do polowy i zatkanie gotowe.

Gdzieś wyczytałem, że w JD tego typu problem może przysparzać nóz 3w1? Moglibyście polecić jakiś inny dobry, ktory jest bez tych bajerów kosze tylko z koszem bez wyrzutu bocznego

Teren jest równy, podkaszarka odpada bo to jest domowy ogród

Chodzi o to, że dużo jest takich półkoli jakaś ścieżka do altany itp i jest troche manewrowania i te przednie koła obrotowe myślałem że mogą być fajne w tym wypadku.
Powierzchnia to około pół hektara. Tak jak wyżej wspomniałem zależy mi na kosiarce z nawet mocnym silnikiem i DUŻYM koszem!! (nie plastikowym). I konstrukcja kosiarki nie jakiś plastik tylko konkretne materiały

Witam, planuje kupno kosiarki spalinowej. Cena do 2500zł, ogród jest dość nie typowy skalniaki/drzewka itp, wolał bym, żeby kosiarka była z firm Stiga/Honda chyba, że są jeszcze jakieś inne godne polecenia.
Zależy mi na koszu, który nie będzie plastikowym badziewiem.

Co sądzicie o kosiarkach które mają obrotowe przednie koła? Sprawdza się to?
Też znalazłem kosiarki z takim bajerem, że nie trzeba ciagnac za sznurek tylko jest rozrusznik to raczej taki bajer?

Z góry dzięki za pomoc! ;-)