Znalezionych wyników: 28

Chłopie kup w końcu ten gaźnik...

Nie chce Ci robić wstydu pod filmikiem, ale mulczowanie trawy nie polega na koszeniu kosiarką z przystawką do wyrzutu bocznego, nie wspomnę o tym że rzadziutka leśna trawka, to nie jest jak Ty to nazwałeś "trudny teren"

Nie wiele wiem o akumulatorowych kosiarkach, ale styczność z kilkoma używanymi miałem, i coś nie coś mogę podpowiedzieć:

Ogólnie są dość trwałe właściwie jedyne co się w nich psuje po najczęściej 6-9latach to... akumulator, który wtedy przewyższa cenę kosiarki i zazwyczaj nie opłaca się go wymieniać. Po za tym uważam że to bardzo ciekawa alternatywa dla kosiarki spalinowej bądź elektrycznej

Kilka rad z mojej strony:
1. Odpuść ten drugi akumulator, być może uda Ci się obskoczyć całą działkę na jednym ładowaniu, a jeśli nie to zrób sobie przerwę i raz go naładuj. Ten akumulator po pewnym czasie i tak będzie wymagał wymiany, a jeśli będziesz miał dwa to wcale nie oznacza że dwukrotnie wydłużysz ich trwałość, i wytrzymasz z nimi dwa razy dłużej, tylko po prostu w tym samym czasie z racji wieku padną oba akumulatory. Lepiej kup sobie drugi za kilka lat jak ten pierwszy wysiądzie, niepotrzebnie wydasz tylko 500zł.
2. na kablu nie uciągnie ta kosiarka, silnik wymaga dużo więcej "a"(tzw."prąd rozruchowy" czy coś takiego) a ładowarka ma tego stanowczo za mało, i grozi to wręcz spaleniem ładowarki.

3. Widzę że teraz większość kosiarek ma baterie Litowo Jonowe, kiedyś w kosiarce 36v bateria składała się z trzech akumulatorów żelowych 12v, było to o tyle fajne że samemu można było wymienić te akumulatory, i można było kupić lepszej marki niż te oryginalne np. YUASA czy Panasonic, i to w kwocie 90zł za sztukę więc za 270zł mieliśmy nowa baterie na kilka lat, teraz ze względu na brak możliwości "regeneracji" we własnym zakresie takiej baterii, zalecałbym szukanie kosiarki której marka przetrwa na rynku te 5 lat, i kiedyś w przyszłości uda się taką baterię kupić, no i kup z trochę większym zapasem, bo wiadomo że te czasy pracy to są lekko naciągnięte...

mam taki sprzęt, ale najprędzej w poniedziałek jestem w stanie przesłać fotki sprzęgła :(

jak Ty to na słuch ustawiłeś :D chyba 3600 obrotów to max możliwości tego silnika, a Ty je ustawiłes na 3500 :D

Podciągnij lekko linke od hamulca bezpieczeństwa, mogła się nieco rozciągnąc i stycznik delikatnie odcina iskrę.

To tylko kosiarka, potraktuj to jak zakup bułek, idź do sklepu i kup.

Któreś byś nie kupił i tak bedzie kosić, a czy bedzie lepsza czy gorsza to sie nauczysz sam, i następnym razem kupisz lepszą mając odpowiednie doświadczenie.

Zakleja się też tłumik, i kanał wydechowy w cylindrze, no i wiadomo siwy dym na działce.

Uwierz mi że 1:25 to już bogata mieszanka, tej kosy i tak nie warto docierać to nie przedłuży jej trwałości. Stihle pracują na 1:50 a są i silniki które bez problemu działają na 1:100.

Właściwie ten nowszy model wyszedł nie dawno, i za wiele na jego temat nie wiadomo, jeśli chodzi o trwałość.

Jednak ich moc jest zbliżona, a ten nowszy silnik będzie zapewne nico cichszy i oszczędniejszy, kosztem delikatnie mniejszej trwałości.

No i te nowsze silniki, ze względu na to ze są nowsze są tez delikatnie droższe. Ja bym sobie zostawił tą kosiarkę, jeśli Ci się podoba to z tym silnikiem tez będziesz zadowolony. Ale napisz do sprzedawcy że mają taki błąd i że nie wszystkim klientom może się coś takiego podobać

Ten fabryczny silnik to Tecumseh o mocy właśnie 8KM, raczej nie wart zainteresowania ze względu na słabą trwałość, fatalną moc i kulturę pracy.

Kup najlepiej jakiegoś chińczyka nowego o mocy 8KM, są całkiem dobre jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości.

w tym niestety nie pomogę, nigdy tego elementu nie kupowałem, ale myślę że można go dostać.

Da się go za to naprawić domowym sposobem, to jest taka plastikowa rurka która wchodzi w odpowiednie gniazdo (każde odpowiada innej wysokości koszenia), z czasem rurka przeciera się na bokach i przeskakuje między gniazdami, z tym że rurkę po uszkodzeniu można lekko skrócić, bo na wyższym miejscu jest w idealnym stanie.

W każdym razie coś zaradzić można, a za zwyczaj w starszych kosiarkach problem ten dotyczył jednego na 3 egzeplarze.

Ogólnie cała ta regulacja gdy tylko jest sprawna jest bardzo wygodna

No to znów się wypowiem jak zacząłem temat to dokończę.

jeśli chodzi o Sabo to nie wiem czy one wychodziły w ogóle z silnikami Hondy... Na rynku używanym mogą jakieś przekładki występować ale z fabryki w tej konfiguracji chyba nie wyjeżdżały

miałem wiele styczności z kosiarkami Active, wcześniej były one znane pod nazwą Harry, były takie same tylko zmieniono ich nazewnictwo i kolor.

Ogólnie bardzo trwałe maszyny, nie jest to chińszczyzna, w wielu miejscach zastosowano aluminium zamiast plastiku. Tak jak jest to napisane jest to włoski produkt. Cena przy tym jest również nieco bardziej przystępna od Sabo. Polecam jednak tylko te droższe modele właśnie z silnikiem Hondy, te tańsze metalowe bardzo szybko korodują.

Zalety Active to przed wszystkim
- metalowe zębatki w kołach (za równo na osi napędu jak i w kole)
- Nóż który jest bardzo duży solidny i trwały, i ma duże "skrzydełka' które tworzą silny strumień powietrza (proszę wpisać w google nóż Harry albo nóż Active i będzie widać jak wygląda)
- bardzo solidne koła, które praktycznie się nie psują
- solidne przekładnie napędu, nie spotkałem się z przypadkiem uszkodzenia
- takie bajery jak regulacja obrotów silnika, regulacja prędkości napędu, czy też regulacja wysokości rączek, i centralna regulacja wysokości.

Wady to przede wszystkim korodująca obudowa, mimo tego że jest aluminiowa bardzo szybko się utlenia, rdzewieją równie mocno jak kosiarki toro, trzeba o nią dbać bo dziury na wylot potrafią się pokazać już po 7-10latach
- często ta plastikowa rączka od centralnej regulacji się wyciera i przeskakuje na ząbkach, kosiarka przy włączeniu napędu sama unosi się do góry a później opada, ale to wina bardziej nieodpowiedniej eksploatacji, i zdarza się to również najwcześniej po 7-10latach
- no i w starszych egzemplarzach urywają się linki od napędu, czasem również te od hamulca bezpieczeństwa.

Po za tym trwała kosiarka, wygodnie się nimi kosi, dobrze zbierają trawę, cena mogłaby być trochę niższa, ale w sumie jak na to co oferuje to nie jest źle Viking z takim wyposażeniem czy Husqvarna kosztuje tyle samo jak nie więcej, a moim zdaniem to delikatnie wyższa półka.

Mój błąd ale nie do końca, otóz jest jeszcze partner P53-625 w wersji z regulacją osobną na każde koło, no i z napędem na przednią oś, chodzi mi o ten model

https://www.google.pl/sea...7mF18s4j1bGM%3A

Silnik 625 Series to ta sama jednostka co 675 GTS w TORO, zatem możesz zobaczyć jak on pracuje,

No a z wyborem to za bardzo nie doradzę, mi tam się żaden z modeli które pokazałeś nie podoba, więc byłbym bezstronny.

No dobra lekko się skuszę, otóż jeśli chodzi o al-ko to lepiej wybierz starsza jednostkę 675 EX, jest bezpieczniejsza, AL-KO ma bardzo podatne noże na skrzywienie, no i wały korbowe są miękkie, więc kupuj tylko wtedy jeśli wiesz że na swoim trawniku nie znajdziesz jakiejś przeszkody w postaci korzenia. Alko ma delikatne napędy, więc w przypadku zakupu nie uderzaj o przeszkody na włączonym na pędzie, bo zębatki w przekładni są plastikowe. Ogólnie alko wygodnie się kosi, mają trochę nie dokładną funkcję mulczowania, no i żywotność po prostu taka sobie...

A Toro są bardzo drogie, obudowy korodują, trwałość wcale nie jest większa, nie ma tu mowy o amerykańskiej trwałości, jest tylko niewiele lepsza od AL-KO, napęd ADS ma tylko ładną nazwę, a po za tym jego regulacja polega na uślizgu paska na kołach pasowych, przez co pasek bardzo szybko się kończy. Fakt że wygodnie się go włącza, po za tym tandeta.

Oleo Mac to w sumie chińczyk, chociaż jak za tą cenę jest na tyle trwały i dobrze wyposażony że to i tak jeden z lepszych wyborów.

Rozważ jeszcze Hondę HRG 466, z dwu nożowym ostrzem świetnie mulczuje trawę, i jest trwalsza od AL-KO i Hondy. minus za to że metalowa obudowa koroduje i że ma tylko 46cm szerokości. Jesli boisz się problemu z obudową i chcesz trwalszy model to może HRX 476, lub nawet HRX 537 8-)

Jeśli chcesz nieco dopłacić to rozważ również kosiarkę Active z silnikiem Hondy- na prawdę trwała maszyna

No i jest jeszcze Viking MB 650, bardzo dobrze mulczuje, wygodnie się nim, kosi, mieści się na granicy gotówki która chcesz przeznaczyć, no i obudowa jest już aluminiowa.

A z AL-KO dobrym wyborem jest również model 523 - to to samo co 525, ale pod starszym nazewnictwem, a ze względu na to że wycofują go pomału z produkcji jest o jakieś 200zł tańszy od 525

Ja tam bym wolał kupić za 20zł pasek do tego partnera, jest to szeroka kosiarka z takim silnikiem jak w TORO (675 GTS) pasek się ślizga i wolno jedzie, a po za tym to alko czy toro są mniej więcej tak samo dobre jak ten partner, wkurza jedynie brak centralnej regulacji, po za tym jest funkcja mulczowania, i bardzo duży kosz

Szczerze mówiąc w tej cenie to ja bym wolał kupić coś takiego:

http://sklep.mini-traktor...56dt-p-448.html

fajny mini traktorek, do tego metrowa rewelacyjna kosiarka bijakowa którą dostaniesz za 2500zł, a tym traktorkiem jeśli pooglądasz ich filmy na YT możesz również robić orkę, jakieś bronowanie, a przyczepkę to on uciągnie jednotonową, a nie 150KG jak traktorek do trawy, bo później albo pasek piszczy albo hydro się psuje.

Kosi lepiej, jest bardziej funkcjonalne, a do tego tańsze w utrzymaniu, prawdziwy japoński sprzęt który po za wymianą oleju w silniku się nie psuje, a 3cylindrowy dieselek pracuje jak marzenie..

Wiesz że dla Ciebie brzmi to jak abstrakcja, ale chociaż spójrz na ich filmiki na Youtube.
https://www.youtube.com/c...EBhUjSVGJfbub6w

Stare Stihle FS 36/FS 44 wiele lat służyły mimo połówkowego wału, jak dla mnie w chińskiej kosie to akurat mało istotne,

To dobra maszyna tylko trochę wąska, szkoda że Viking nie ma w ofercie czegoś z obudową z tworzywa o szerokości 48cm, bo tu masz tylko 43, trochę się trzeba nachodzic niby jest Viking MB 650 no ale tam obudowa z alu i cena w okolicach 3k....

A Kupowałeś z nożem łopatkowym, czy z mulczującym i wkładką?

Musisz dokładniej przeczyścić gaźnik, lub po prostu wymienić na nowy, w tych gaźnikach ważne jest to żeby wykręcić tą dusze ze środka taką długą złota na płaski śrubokręt gdyż dziurki w niej potrafią się pozatykać

Najlepiej przedmuchaj go kompresorem po rozebraniu będzie najskuteczniej

a viking mb 235?

z elektrycznych zwórc uwage na vikingi

Poszerzają gamę o sprawdzone produkty

Miałem sparte, ale się zepsuła, nie polecam

Viking, viking, i tylko Viking, najlepszy MB 253

Weź McCullocha to dobry sprzęt

Moim zdaniem warto :)

Może za słabo ciągniesz za sznurek?