Wysłany: 28 Maj 2013, 23:04 Faworyt YL 430 - kilka problemów i pytań
Witam, mam problem z tą kosą i kilka pytań. Ponieważ nie jestem w stanie sam określić czy dźwięk kosy i jej obroty są poprawne, a podejrzewam złe wyregulowanie, zamieszczam też krótkie nagrania.
1. Kosa przy drugim uruchomieniu (leżała kilka dni) nie chciała kręcić żyłką przy dodawaniu obrotów. Po wyłączeniu i włączeniu pracowała już później normalnie. Co mogło być przyczyną problemów ?
2. W trakcie pracy (po ok. 1,5 godziny pracy z przerwami na schłodzenie) nagle zaczęła tracić moc (prędkość spadała i wzrastała). Również praca na wolnym biegu stała się nieregularna, po czym kosa zgasła, odpalała na chwilę.
Po dłuższym namyśle zobaczyłem , że powietrze buzuje w pompce paliwowej - w zbiorniku chyba tworzy się podciśnienie i po jakimś czasie paliwo przestaje płynąć. Po otwarciu i zamknięciu zbiornika kosa odpaliła, potem, podczas pracy, gdy traciła moc co jakiś czas otwierałem korek paliwa i wszystko wracało do normy. Co może być przyczyną ? W korku jest mały otworek - czy on służy do wyrównywania ciśnienia ?
3. Kosa od samego początku zapala tylko z pozycji "run", nie z pozycji "start" (nawet na zimnym silniku). Czy powinno mnie to niepokoić ?
4. Kosa bez dodania gazu pracuje nieco nieregularnie, po dodaniu gazu czasem pracuje równo i "melodyjnie", czasem dźwięk się zmienia, robi się nieco głośniejszy, jakby były w nim wibracje, taki "cięższy" (słychać też zgrzyty z przekładni kątowej, które pojawiają się na średnich obrotach podczas przyspieszania i zwalniania). Zamieszczam dwa filmy, w pierwszym bieg jałowy i "równy" gaz, w drugim gaz brzmi inaczej. Czy taka praca jest w porządku, czy powinienem udać się do serwisu w celu regulacji gaźnika ?
5. Po tym wszystkim spojrzałem na zbiornik, i w środkowej części od dołu jest wyraźnie wklęsły. Czy ktoś, kto ma styczność z tymi kosami może mi powiedzieć, czy tak powinien wyglądać, czy zrobił się wklęsły od podciśnienia ? ;)
Tu być może lepiej słychać (chociaż jednak mikrofon telefonu niezbyt dobrze to wyłapuje) - kosa wpada w wibracje, dźwięk jest jakby "cięższy", bardziej dudniący. Dźwięk pojawił się / nasilił gdy głowica podczas koszenia została zablokowana przez wystający z ziemi kikut młodego drzewka. Może to rozjaśni sprawę. Nadal proszę o sugestie dot poprzednich pytań.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 29 Maj 2013, 20:56
Zapytaj się Jerzego na priv ja mam swoje zdanie pisałem o tym wcześniej a on ma serwis tych maszyn więc pomoże.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum