Witam wszystkich serdecznie.Długo przymierzałem się do zakupu kosy spalinowej,takiej na lata.Po wielu poszukiwaniach w necie i sklepach straciłem rozeznanie co warto kupić.W pewnym salonie techniki,chociaż pólki uginały się od wszelakiej maści kos,sprzedawca bardzo zachwalał maszynę Makita BCM 4300 z dwusuwowym silnikiem Mitshubishi.Niby była w promocji za 1199 zł.Kupiłem ten sprzęt 2 tygodnie temu,pracowała do tej pory jakieś 3 godziny.Chociaż do tej pory nie miałem do czynienia z kosami spalinowymi i nie mam punktu odniesienia to wydaje mi się że jak na 1,7KM to nie ma problemu z brakiem mocy i jak na razie jestem zadowolony.Zastanawiają mnie jednak dwie rzeczy,podczas pracy silnika na wolnych obrotach i jak już dodaje się gazu to słychać takie metaliczne brzęczenie jakby coś wpadało w rezonans.Nie jest to miłe dla ucha,na wysokich obrotach brzęczenie ustaje.W jednym serwisie powiedzieli przez telefon że to odgłosy z rozrusznika a w innym że to jakieś blachy w tłumiku i że to"standardowe"odgłosy tej maszyny.Druga rzecz to luz na przekładni kątowej.Wydawało mi się że przed pierwszym użyciem luzu nie było a po tych 3 godzinach pracy już jest.Tak na oko to na zewnętrznym obwodzie tarczy jakieś 4 mm i słychać takie klikanie jak się poruszy w lewo prawo.Co prawda jest 2 lata gwarancji ale na razie próbuję we własnym zakresie weryfikować prawidłowe działanie.Jeżeli ktoś miał do czynienia z tą maszyną to proszę o wskazówki , za wszelkie informacje z góry dziękuję i pozdrawiam.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 28 Lipiec 2010, 20:06
Luz na przekładni minimalny zawsze jest ponieważ wynika z luzu między zębatką atakującą a zdawczą, póki nie słychać zgrzytów w przekładni śmiało możesz pracować no i smarować co 25 godzin pracy ( poczytaj instrukcję ),
dźwięk faktycznie dziwny ustal dokładnie skąd dobiega,
Witam wszystkich serdecznie,ponieważ nie chciałem zakładać nowego tematu więc podpiąłem się pod powyższy.Tym bardziej że sam go założyłem a sprawa dotyczy tego samego.Kosa Makita bcm 4300 z silnikiem Mitshubishi ma w tej chwili 15 miesięcy,kilka razy w miesiącu goli po 3-4 ary trawska.Jestem z niej zadowolony...ale nie do końca.Jest moc,kosi niesamowicie {zwłaszcza z dobrą żyłką}jest cicha i naprawdę mało pali.Kolor świecy-kawa z mlekiem więc o.k..Tylko dalej brzęczy gdzieś z tłumika,teraz nawet bardziej.Przez te kilkanaście miesięcy trzy razy odwiedziłem serwis,za każdym razem przekonują mnie że nic się nie dzieje,że to normalne.Nienormalne jest tylko to że nigdy jej nie odpalili żeby posłuchać.Ciągle mówią że to odgłosy z rozrusznika.Powiedzmy, że ja też jestem mechanikiem,chociaż nie od kos.Odkręciłem rozrusznik i zdjałem go po odpaleniu,dzwoni dalej i nie ma tam nic innego co mogło by szwankować,oprócz tłumika.Tak sobie myślę:chociaż nie wiem kto wyprodukował tłumik,Niemiec ,Chińczyk czy Japończyk ale wystarczy że w danym dniu był na kacu i nie pozgrzewał dobrze elementów i tak się może dziać.Inna sprawa że ja nie bardzo nalegałem na to żeby coś z tym zrobili,wystarczyły zapewnienia serwisu,tym bardziej że maszyna pracuje.Sezon powoli się kończy,mam zamiar oddać ją do nich do przeglądu gwarancyjnego.Ponieważ na forum są też serwisanci, więc mam do nich pytanie:czy przy okazji przeglądu uprzeć się żeby coś z tym zrobili?Czy takie odgłosy upoważniają np.do wymiany tłumika?Zostało 9 miesięcy gwarancji,potem zostanę z tym sam a nowy tłumik kosztuje 130zł.Chciałem też zapytać ,czy ktoś na forum ma taką kosę i czy były podobne problemy?Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję i pozdrawiam.
Myśle, że jesteś przewrażliwiony :) Jeśli masz możliwość przeglądu gwarancyjnego to jak najbardziej z tego korzystaj i powiedz co Cie niepokoi ale moim skromnym zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie kupno lepszych słuchawek - i problem z dyni :) Pzdr
_________________ Dziki kapitalizm - sprzedać jak najdrożej jak najtańsze g. kłamiąc przy tym bez zająknięcia
Dzięki za podpowiedz może i coś w tym jest.Tylko że takiego churgotania nie słyszałem w żadnej innej maszynie.Może to i jakiś feler tłumika,może nie,ale nastawiłem się że teraz nie odpuszczę
A może na niskich obrotach dźwięczą metalicznie "luźne" pierścienie na tłoku?
Jak wchodzi silnik w obroty to już mocniej dociskają do ścian cylindra i już ich nie słychać?
Coś też słyszałem o tzw. komorze rezonansowej.
To tylko moja opinia - i nie jestem mechanikiem.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 5 Październik 2011, 17:28, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Ekspert Leroy Merlin
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 23 Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Październik 2011, 18:44
Jeżeli masz możliwość wymiany tłumika na gwarancji, to nie wiem nad czym się zastanawiasz, zabieraj sprzęt do serwisu i niech go naprawią tak, żeby Ci nic nie przeszkadzało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum