Wysłany: 1 Maj 2011, 09:21 Podkaszarka spalinow Victus bc 43 vs Stihl fs 40
Witam,
Musze kupić podkaszarkę spalinową. Po poczytaniu, na placu boju pozostały dwie:
1) Stihl fs 40 - do kupienia za jakieś 600pln,
2) Victus bc 43 - koło 500pln.
Za Stihlem przemawia firma, za Victusem wyższa moc, szelki w komplecie.
Może ktoś napisać jak z dostępnością serwisu Victusa (da się taką podkaszarkę naprawić)? Może ktoś miał którąś z tych podkaszarek i może napisać parę słów.
Hmm. Serio? Są aż tak złe? Wiem, że to nie górna półka ale: nie mam do koszenia dużo (tylko na pochyłościach, bo reszta kosiarką), w dodatku nowy ogródek wiec nie będę ciął krzaków, wielkich chwastów itp. Wywalanie kasy na jakąś profesjonalną kosę chyba szkoda. Kupiłbym elektryczną ale nie chce mi się walczyć z kablem.
Do zestawu dołącza jeszcze Stihl fs 38. i Al-ko bc 4535.
Pomógł: 20 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Maj 2010 Posty: 837 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 1 Maj 2011, 11:16
BC jak się dobra trafi dobra to bedziesz zadowolony jak nie to będziesz z nią latał po serwisach. W BC-tkach gaznik jest wrażliwy na jakosc paliwa i jeżeli kosa jest nieużywana przez dłuższy okres czasu po prostu trzeba wylać paliwo ze zbiornika i wypalić paliwo z gażnika bo inaczej gażnik szlag trafi.
W Stihlach FS 40 też gaznik da o sobie znać jak się eksploatuje na zwietrzonym lub niepewnym paliwie i nie wypala paliwa z gaznika i wylewa ze zbiorniczka paliwa jeżeli ma być przez dłuższy okres czasu nieużywana powyżej 2-3 tygodni.
Ogólnie
FS 40 to typowy sprzęt hobby to nie jest kosa tylko podkaszarka czyli nadaje się tylko do podkaszania niewielkich obszarów a nie do koszenia np: dużych obszarów, krzaków, nie ma możliwości zamontowania tarczy trącej.
BC to jest kosa czyli jak sama nazwy mówi służy do koszenia także nadaje się do koszenia większych obszarów, jest możliwość zamontowania tarczy tnącej.
Reasumując nie są jakieś mega sprzęty jak to się mówi jakie pieniądze taki towar.
Jeżeli byś decydował się zakupić którąś z w/w to po prostu odpowiedz sobie na pytanie co masz zamiar nią kosić i jaki obszar a resztę ci wyżej opisałem która do czego się nadaje.
Do koszenia jest trawa na małej skarpie 1-2m szerokości i 70m długość, czasem druga/podobna skarpa też z trawą. Kosiarką nie da rady tego wykosić bo nachylenie. Dodatkowo podkaszarka będzie używana do koszenia trudno dostępnych miejsc (drzewka, krzewy). Czyli bardzo mało. Jeśli mówisz, że te są problematyczne to może polecisz jakąś podkaszarkę do takich małych robót, a może przeprosić się z elektrycznymi - tylko jaka jest dobra?
jeśli rozważasz elektryczne urządzenie, to popatrz sobie na stihlowską kosę FSE 81. Ma ona 1KW (1.36KM), działa na żyłkę 2mm i kosztuje poniżej 400 zł. Jeśli tylko kabla starczy, to takie prace będziesz opędzał tym sprzętem bez problemu. Rozsądna długość kabla to 30m. Przedłużacz musi być zrobiony z porządnego przewodu z grubymi drutami. Ja taką używałem 2 lata póki nie zajeździłem (z powodu kiepskiego i za długiego przedłużacza spalił się silnik) - bo kosiłem nią to, co dzisiaj koszę za pomocą FS 310.
święta racja,podpisuje się pod tym rękami i nogami
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 31 Maj 2011, 15:07
Ludzie -szkoda nawet czasu na czytanie o chińszczyźnie,Dlaczego żal wam pieniędzy na dobra TRWAŁE.
Nawet zakup na raty jest sensowniejszy niż wyrzucenie kasy po jednym sezonie (jak dobrze się trafi)
A jeżeli chodzi o zakup np FS 38 do prac wykończeniowych jak podkaszanie a użycie jej jednorazowo do wycinki większego trawska to się nada bo czytam i czytam i już zgłupiałem wszystko to dziadostwo a nie mam zamiaru wydawać niewiadomi ile kasy jak mam kosiare do tego... niestety w tym roku troszkę trawnik zapuściłem i podrósł do pasa i coś muszę mieć w zanadrzu na ta jedna chwilę... myślałem też o NAC wlbc 520b ale tez widzę że to samo zło więc mam wielki dylemat co zrobić a kosa jakakolwiek by się przydała... proszę o jakąś radę
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 7 Czerwiec 2011, 14:01
Jak na jedną akcję , może taniej wypożyczyć.
Mała kosa - dłuższy czas.Na raty od góry na 3 x każdą dasz radę.Kosą nie podkaszarką.
Na wiosce gdzie mam działke ciężko coś wypozyczyć a samochodu nie mam też takiego zeby wozic z miasta kose zresztą której pewnie nikt nie wypożycza a mała podkaszara lub ten cały nac przyda się do podkaszania tego czego kosiarką nie dam rady wykosic miedzy drzewkami. więc ta jedna akcja jest tylko do wykoszenia większej ilości terenu a kosa/podkaszarka przyda się do pielęgnacji tego czego kosiarka nie mam możliwości przejechać. i tu jest dylemat co wziąć w tej cenie a szkoda mi budżetu na kose za 2000zl. bo za tyle kupie druga kosiarkę.
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 7 Czerwiec 2011, 14:55
Może jakiś Partner,Jonsered,Makita, Stiga
Jak kupisz mniejszą to jak pisałem dziel robotę na raty
W tym sezonie też zapuściłem start i po kolana był mniszek.Nawet w 2,7 KM zarżnąłem sprzęgło.Nie w mocy a technice koszenia sekret jak pisał Troku
Nie kupuj w markecie gdzie jesteś anonimowym klientem.Dealer nawet mały liczy się z klientem co może narobić mu "koło pióra"',jak spotka go niespodzianka ze sprzętem.
Ostatnio zmieniony przez conri 7 Czerwiec 2011, 14:56, w całości zmieniany 1 raz
byłem u dystrybucji i tak naprawdę całe g... mają widziałem stihla FS 38 i FS 40 i wyglada to faktycznie tak jakby po jakims czasi głowica miała się stopic jakby zabawka nabrała temperatury nic kompletnie w Rzeszowie nie ma... rece mi opadają jaki kit ludziom potrafią wcisać ajki to niewyobrażalnie dobry sprzet maja i nie ma co sobie glowy zasmiecac innym... dystrybutor stigi nie ma kos stigi... a znalazłem http://www.elektronarzedz...lej-p-4824.html takie coś co o tym myślicie?
PS byłem tez u dystrybutora husqvarny/Partner i co... jak zobaczyłem sprzet na stanie który jest nowy a juz zardzewiały bo pewnie leży tam parę lat to mogłem tylko wyjść... bo nie kupię czegoś co od "nowości" rdzewieje... jeszcze sie waham czy do leroy nie podjechac bo tam handlują jeszcze partnerem
Obecnie jestem na etapie poszukiwania podkaszarki spalinowej.
Mam do koszenia niewielkie ilości trawy, np. wzdłuż płotu, trochę na łące koło ławki, grilla i altanki, trochę pod drzewami gdzie jest bardzo nie równo i kosiarka tam nie wjedzie.
Pierwsze myślałem o chińskich tandetach za 300 - 400 zł, potem zobaczyłem w sklepie STIHL FS 38 oraz FS 40. Ta pierwsza to raczej odpada, wiele osób narzeka na aparat zapłonowy, który bardzo często się psuje, a gwarancja go nie obejmuje, więc trzeba potem wyłożyć ponad 200 zł na jego wymianę (50% ceny podkaszarki).
Potem myślę pójdę dalej i może FS 40 to będzie już lepszy wybór, ale znowu czytam jaka to tandeta, zastanawiam się jak to możliwe, za 600 - 700 zł kupić coś na sezon (o ile przetrwa), czy wszystko już jest robione na wzór chińskiej myśli technologicznej, produkowane z jak najtańszych komponentów.
Gdybym kupił ten sprzęt na pewno był tak pokosił do pół godziny a potem przerwa, żeby jej nie zakatować :)
Ta Stiga to też Chińczyk,lepiej dołóż sobie pare złotych i kup coś lepszego,nie ma tu znaczenia że to nazywa się np.Stiga bo to też jest fajans a dopłacasz tylko za napis,nawet jak ci się popsuje to mogą ci kit wcisnąć że to twoja wina
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Kosiłem FS40, ale dobre do trawy koło krzaków, drzewek etc. Na otwartym terenie się zajedziesz. Chociaż teściu dokupił szelki i kosi tak z 5arów w górach (bo kosiarka ciężka i nie chce się mu jej wyciągać).
_________________ ASFALT to rodzaj nawierzchni. W Polsce rzadko występujący i w niewielkiej ilości, głównie między dziurami w drodze.
Niestety Ojciec się uparł i kupił chińczyka Demona RQ480 o nadzwyczajnie ogromnej mocy 4,8 KM za 380 zł. Ciekawe czy ma to chociaż 1,5 KM.
Szkoda, chciałem kupić STIGE SB 34, wtedy byśmy sobie kupiły po połowie.
Tego Demona nawet nie dotykam, boje się, że się zepsuje :)
Ojciec na początku go bardzo spokojnie docierał, pokosił kilka minut i na tym koniec, tak przez kilka dni. Potem o dziwo DEMON w rękach ojca wykosił wysoką trawę wzdłuż płotu na odcinku 100 metrów (podzielił to sobie na 3 dni, żeby nie zajechać Demona, kosił nożem bo żyłką się nie dało).
lukaszz chyba nic nie straciłeś skoro ojca kosa śmiga :) ja za to kupiłem tą stige SB 34 i po godzinie koszenia padły łożyska na wale korbowym i w sobote juz będzie 2 tydzien jak siedzi w serwisie bo oczywiście czekają na części...
Tego Demona nawet nie dotykam, boje się, że się zepsuje :)
Już sama nazwa sugeruje, ze należy się tego spzętu bać http://adres
_________________ ASFALT to rodzaj nawierzchni. W Polsce rzadko występujący i w niewielkiej ilości, głównie między dziurami w drodze.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 29 Czerwiec 2011, 18:45
Szczeze powiedziawszy ta stiga 34to tez Chinka ale w lepszym opakowaniu a lozyska maja znormalizowane klasy C3 wiec dziwie sie ze tak długo czekasz pogoń ich to zrobią od ręki
Ostatnio zmieniony przez troku 29 Czerwiec 2011, 18:45, w całości zmieniany 1 raz
nie pisałem trochę ale dzisiaj dopiero doczekałem się finału naprawy mojej kosy... Zadzwonili z serwisu i poinformowali mnie, że dystrybutor nie ma części więc zdecydował, że odbierają mi kosę i żebym się skontaktował ze sklepem i zdecydował co dalej czy ponownie mi przyślą kosę czy może zwrot kasy.
Na początku pisałem, że poszło o wymiane łożyska na wale korbowym ale dystrybutor stwierdził, że trzeba wymienić cały wał korbowy mimo że niby był sprawny... a wału korbowego w polsce nie ma więc zostaje znowu bez kosy i z pytaniem czy znowu pchać się w tą stige sb 34... nie mam kasy na droższy sprzęt i prawde mówiąc nie widzę sensu w inwestycje 1600zl na kosę która będzie służyła mi tylko do podkaszania...
Nie wiem co robić jeszcze raz prosze o radę co wziąć z tarczą tnącą... czy może pchać się dalej w tą sb 34 bo zostały mi akcesoria do niej :)
i pytanie jeszcze jedno czy warto dołożyć do STIGA BJ 345 D
Ostatnio zmieniony przez Lipa133 25 Lipiec 2011, 13:14, w całości zmieniany 1 raz
Jak chcesz znów kupić ten sam Chiński szmelc to twoja sprawa a na to pytanie sam powinieneś już znać odpowiedż,Siga jak widać tylko sprzedaje bo części brak a najlepiej jakby się już gwarancja skończyła wtedy mieliby święty spokój,lepiej idż do jakiegoś normalnego sklepu i weż sobie coś porządniejszego
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
w tym cały szkopuł, że albo Stiga albo NAC... jest jeszcze sthil który kosztuje kupe kasy ale w tej cenie to zajade najmniejsze modele a chce raz wyciąc chaszcze a później puszcze na to kosiare którą prawdopodobnie zamówią na dniach nie wiem sam czy będzie dobra bo myślę o Al-KO 520 BRV ale jakies pozytywne opinie o niej znalazłem. Więc nie wiem czy pchac się w drogi sprzet który później będzie podkaszał tam gdzie nie wjadę 4 kołówką..a i tak nie mam tyle gotówki żeby wydac 1600zł na kosę :/
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 26 Lipiec 2011, 20:25
Jak zaczniesz kosić przyzwoitą kosą , to możesz nie wrócić do 4-kółki.
Wydajność przy umiejętnym koszeniu ,nieporównywalnie większa.Może jedynie wysiłek fizyczny z dźwigania na szelkach większy niż Go-behind(spacer - za).Kosiarką robisz 50cm(2 na zakładkę ) kosą 1 m a jak długie ręce 1,2m :)
Dla mnie każdy pieniądz to pieniądz :) no to jak wszystko złomy to co kupić? nie pytam o używkę bo mam szczęście do oszustów którzy kupują złom na wagę i później sprzedają drożej... FS 90 wiem że różni się od FS 87 wałkiem i wyposażeniem takim jak szelki... później już wchodzą FS350 które nie kosztują mało...
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 27 Lipiec 2011, 09:51
Nawiąż kontakt z lokalnym serwisem-może mają markową, używkę ale z gwarancją własną.
Są firmy jak Jonsered,Solo, Echo. nie popularne marki ale trwałe.Nie musisz kupować tyrana 3konnego,jak ma być to uzupełnienie parku maszynowego.
Ostatnio zmieniony przez conri 27 Lipiec 2011, 09:51, w całości zmieniany 1 raz
no największy problem w tym że lokale mają tylko nówki sthila... a u dystrybutora husa sprzęt rdzewieje na półkach...
wiec pozostaje mi wybór miedzy FS87 a FS90 a i jak o cos pytam to oni ida jednak w strone swojego sprzętu... pytałem o kosiarke Al-Ko 520BRV to doradzili mi drozszy o 500zl model vikinga bo to sprzedaja ale podobno układ napedowy jest tanszy w zakupie jak sie zepsuje... konkretnej rady w doborze sprzętu nie dostałem chodzi tylko o upchniecie swojego towaru co mi się średnio podoba bo chce być pewny zakupu tym razem...
Zobacz która kosiarka dłużej stoi,na której jest więcej kurzu w zakamarkach,dokładnie ją obejrzyj i tej nie bierz bo znaczy że znów ktoś chce ci wcisnąć nie chodliwy towar,
a bajki o napędzie niech opowiadają dzieciom
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 27 Lipiec 2011, 16:56
To fakt w vikingu jest bardziej trwały napęd jak w 520 wiec mieli racje ale to ty decydujesz co kupisz sugeruj sie rownież innymi zeczami opisywaliśmy je już na tym forum
Ostatnio zmieniony przez troku 27 Lipiec 2011, 16:58, w całości zmieniany 1 raz
pfp76 Pomógł: 13 razy Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 366 Skąd: Lublin
Wysłany: 28 Lipiec 2011, 02:19
Jesli Stihl , to nie " nizszy " niz fs 90 ! Nie jest to typowa kosa , ale da rade . Kosa sluzy do koszenia miejsc niedostepnych dla kosiarki , uwazam uzywanie kosy na rownym terenie za nieporozumienie , chyba ze to jest powiedzmy 5m. na 5m.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum