Wysłany: 7 Czerwiec 2013, 20:18 Solidna kosa za rozsądne pieniądze
Witam
Temat nie raz wałkowany ale warto aktualizować. Chciałbym się doradzić przy zakupie kosy spalinowej na działkę ok 0,5 ha. Pole zarośnięte często gęstymi i mięsistymi chwastami, gdzieniegdzie odrastają maliny. Czas zadbać o działeczkę i zapowiada się regularnie koszenie.
Pomyślałem i poczytałem, wstępnie decydując się na sprzęt do 700zł. Wiem, że za tą kasę nie zaszaleję ale myślę, że jak się zadba o sprzęcik to może troszkę pochodzić.
Proszę powiedzcie co sądzicie o nowym modelu Stiga SB 420 D, z mocą 1,7km całkiem ciekawa propozycja.
Znalazłem również podobny model w Al-ko BC 4535 II-S Premium.
Nie wiem co będzie lepsze, gdzie produkowane są powyższe modele? Może ktoś miał styczność?
Pozdrawiam
Dziękuję jerzyk, jeśli jest tak jak mówisz, to chyba szkoda pieniędzy i lepiej przy ograniczonym budżecie wziąć florabest z lidla, dużo taniej a ta sama polka.
Tyle, że jeśli chodzi o "solidność" jak napisałem w temacie, nie podlega to raczej większej dyskusji.
Ostatnio zmieniony przez milosz884 8 Czerwiec 2013, 12:53, w całości zmieniany 1 raz
troku, dziękuję za świetną i wyczerpującą radę, jednak nie skorzystam.
Niestety z kosami jak z samochodami, za Mercedesa też trzeba nieźle zapłacić. Nie każdego jednak stać na urządzenie z najwyższej półki, dlatego szukam odpowiedzi u doświadczonych kolegów. Myślę, że można pójść na częściowy kompromis i mieć niezły sprzęt za rozsądne pieniądze.
W jednym z tematów jeden z kolegów rozważa zakup Hitachi CG40EAS, jednak i jego pochodzenie to prawdopodobnie Chiny.
jerzyk proszę powiedz coś więcej na temat Garland BT 521
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez milosz884 8 Czerwiec 2013, 14:12, w całości zmieniany 1 raz
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 8 Czerwiec 2013, 14:17
Częściowym kompromisem jest zakup kosy o mocy koło 1,8 2 km
Produkcji włoskiej lub niemieckiej a nie chińczyka na taki teren
jak mówimy o modelach victusa bc 52 to od odpukać 2 lata i reklamacji brak jak mówimy o texsasie modele cg 260 cg 330 cg 430 to dopiero wrócił do mnie texas z 2008r mod. cg430 i niestety umarł wysypało się łozysko na swożniu cylinder tłok pierścienie do wymiany sensu brak ponieważ wał ciagnął resztkami ale uważam że 4 lata pracy po 7-8 godz. ( kupił zawodowiec ) dziennie to i tak niezły wynik jak na kose poniżej 1000zł. przeliczając 4 lata to 4x5 miesięcy x 20 dni pracy w miesiącu x 7 godz. to daje około 2800 godz. pracy chyba nieźle.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 8 Czerwiec 2013, 15:10
No to może kolega Miłosz w tym kierunku uderzy, ma tanio no i w przyzwoitej jakości.
florę sobie odpuść nie ma części po gwarancji jak coś padnie wyżucisz maszynę
A niby czemu miałby wyrzucać? Einhell ma oficjalne przedstawicielstwo w Polsce i dystrybuuje części do swoich narzędzi. Florabest z lidla to przecież einhell bg bc 43.
Z jednej strony wszyscy piszą, że chińczyk to chińczyk, z drugiej nagle na tym forum każde pytanie o tanią kosiarkę kończy się odesłaniem do Pana Krysiaka. Czym te kosy ściągane z daleka przez Krysiaka różnią się od tych samych markowanych agromanem, victusem czy czymkolwiek innym? Nawet wyglądają identycznie.
Kolejna sprawa- dzielony wał. Wał dzielony do chińczyka kosztuje 25 złotych brutto, a mając kawałek rodziny czasem chciałoby się zabrać na działkę również ją, a nie tylko kosę z nieskładanym wałem, zajmującą całe auto i jeszcze trochę ;) Nawet jeśli okaże się, że wał trzeba wymieniać co roku ;)
Ostatnio zmieniony przez NieJan 8 Czerwiec 2013, 21:10, w całości zmieniany 2 razy
pozwole sie wtracic mimo ze nie jestem znawca w temacie
Kupiłem dzisiaj HITACHI CG31EBS i po pierwszym koszeniu nie ma sie do czego przyczepic ( no chyba ze do szelek ;) ), bardzo dobrze szlo koszenie mocno zarosnietej dzialki, jak narazie zylka, nastepnym razem zaloze tarcze bo teren naprawde bardzo zarosniety, za pierwszym razem nie chcialem jej bardzo meczyc ;), kosa solidna i bardzo ekonomiczna, zajrzyj do mojego postu moze uda mi sie jutro wrzucic pare fotek, pozdrawiam
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 9 Czerwiec 2013, 06:11
Na żyłce powinieneś przepracować 5L mieszanki aby się ułożyła,
Jak jej dasz za ostro a tarcza to jednak większe obciążenie to przegrzejesz silnik.
No dobra, to teraz poważnie ;)
Czy między faworytami YL430 oraz VKS430 są jakieś istotne różnice poza rozłączanym wałem? Potrzebuję taniej kosy, żeby skosić kilka razy w sezonie 600 metrów działki. Kosy nie mam jak przechowywać na miejscu, a taka bez rozłączanego wału do bagażnika nie wejdzie. Rozumiem, że florybest z lidla nie ma sensu brać w tym celu? Lidl mam pod nosem a o dystrybutorze krysiaka w okolicy pruszkowa nie wiem, za to to co jest w casto i lirojach w podobnej cenie na pierwszy rzut oka wygląda straszne badziewie w porównaniu z tym z lidla.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 9 Czerwiec 2013, 11:08
Kolego wejdzie i bez dzielonego wału popuszczasz śrubę przy przekladni, odkrędasz małą kontrę i schodzi cała przekładnia z osłoną, następnie puszczasz przez otwór w tylnej kanapie i kosa w aucie i pasażerowie też.
Warto zabezpieczyć koniec rury np. Reklamówką aby się nie ufajdać od smaru i gotowe
pfp76 Pomógł: 13 razy Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 366 Skąd: Lublin
Wysłany: 9 Czerwiec 2013, 19:16
Powiem tak : na 0.5 ha. jest potrzebna kosiarka . Argument , że są tam krzaki i chaszcze jest dla mnie żaden . Uporządkować raz a dobrze i kosić kosiarką . Można to zrobić nawet w ten sposób : pójść do sklepu ogrodniczego powiedzieć sprzedawcy jak wygląda działka i poprosić o preparat , który wytruje wszystko prócz trawy . Prawie . To znaczy prawie wszystko , lub prawie nie wytruje trawy . Potem kosiareczka i radość z dobrze wykonanej pracy i zadowolenie z efektu wizualnego . Jeśli ktoś ma duzą działkę i twierdzi , że rzadko musi ją kosić bo "cośtam " moja rada nie kosić wcale . Proszę tego nie odebrać jako złośliwość , tylko troskę o zdrowie kosotrawochwastocięciela.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 9 Czerwiec 2013, 19:47
Zgadzam się, najpierw wybijamy co trawą nie jest a potem to już z górki,
Solidna kosa a jednocześnie najtańsza chyba na rynku to demon chyba tak się to pisze:) znajomi ma ich z 5 kosi po 8 do 12h dziennie i tak przez 4 miechy:) nie narzeka w porównaniu ze stihlem którego też posiada koszty napraw o wiele niższe:) ośka która wytrzymuje intensywnego koszenia 1 sezon stihlem kosztuje tyle ile 3 do denona w którym zmienia je też co sezon:) jedyny minus denona to większe spalanie jest cięższa i ma kiepskie główki z żyłką wymienił je na stihlowsie :)
Zgadzam się :) najtańsza ale dziwnym trafem chodzi az miło:) wlasciciel też myślał ze pochodzi z tydzień a tutaj proszę:) u niego te kosiarki odrobily się
Chyba z 15 razy a średni czas pracy to jakieś 40 do 50godzin męczenia katowania itp tygodniowo
Dodam ze osobiście to mam najmniejszego stihla :) już 5 rok tnę nim ok 2 godz tygodniowo i w życiu bym jej na inny model nie zamienił :) jedyne co wymieniłem to głowice tydzień temu umarła śmiercią naturalna pękła na pół:) po uderzeniu w kamień
A tak ogólnie jakie macie opinie o marce STIHL ?
Zamierzam jakąś kosę w najbliższych dniach zakupić i nie mam pojęcia na co się zdecydować... Jakoś przyczepiła się do mnie ów marka i póki co to i tylko to ;)
Wstępnie upolowałem model FS 87 - warto zainwestować czy poszukać coś innego
Jest sporo mocniejsza a kosztuje niewiele więcej niż to co wskazałeś. Jeśli chcesz Stihla - weź go. Jeśli dasz się odkleić od tej marki - rozważ Amę na Kawasaki.
Jednak nie wybiłem sobie z głowy tej marki i zakupiłem FS87...
Myślę, tak jak zresztą napasaliście, że to dobry wybór po pierwszych "zabawach".
Mam jeszcze jedno pytanie: czy to normalne, że przy żyłce kwadratowej odczuwam większe obciążenie silnika (przekrój mniej więcej ten sam co średnica)
Ama Poland dzięki za pomoc, a odnośnie tego dobrego i złego to rozbroił mnie sprzedawca... Zapytałem jak jest z awaryjnością: "jak pan nie będzie pożyczać to będzie służyć i służyć..." po czym dodał "co prawda indywidualni klienci też przychodzą ale głownie do nas się zgłaszają firmy, jak kosa ma wielu operatorów...".
Pomógł: 20 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Maj 2010 Posty: 837 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Lipiec 2013, 17:24
Ja ostatnio polubiłem kosy Active.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 7 Lipiec 2013, 20:30
Co do tekstu z pożyczaniem to się zgodzę bo nigdy nie wiesz w jaki sposób i co leje pożyczający a nawet w rodzinie się trafia taki pacjent co potrafi zatrzeć lub uszkodzić sprzęt a potem ręce rozkłada.
doktor kidler
Dołączył: 04 Sie 2014 Posty: 1 Skąd: śląsk
Wysłany: 4 Sierpień 2014, 19:20
Witam, jestem tu nowy i mam pytanie do użytkowników ewentualnie serwisantów.
Słyszałem, że w tańszych kosach Stihl i Husqwarna nie ma sztywnego wału tylko jest jakaś plecionka czy coś w tym rodzaju. nie wiem jak w Husqwarnie (słyszałem że w modelu 128r) ale w Stihlu dopiero od modelu FS90 jest sztywny wał i chodzi o to czy to prawda i jak się to rozwiązanie sprawuje przy koszeniu tarczą? Bo jestem w trakcie czytania forum i dzwonienia po sklepach z pytaniami.
Mam też pytanie czy ktoś wie gdzie na Śląsku jest serwis kos Active?
Wałek giętki stosuje się w podkaszarkach a nie w kosach. Maszyna z takim wałkiem nie jest przeznaczona do pracy tarczą tnącą a jedynie głowicą żyłkową. Co do konkretnych modeli to musisz popytać sprzedawców danej marki.
_________________ Sprzedaję i serwisuję sprzęt Solo.
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 10 Sierpień 2014, 06:23
W Stihlu FS 56 jest giętki wałek a tarczy można używać. podobnie Hqv 128 R. Choć ja nie mam zamiaru bo żyłka mi wystarcza.
Witam
Podepnę się do tematu.
Rozglądam się za kosą spalinową.
Pierwotnie miało to być coś taniego. Praktycznie zdecydowany byłem na hecht 145 (500zł). Poczytałem, że to chińczyk taki jak inne w podobnej cenie.
Nie chciałbym odwiedzać serwis co kilka dni i zostać po gwarancji z kosą do której nic nie kupię jak się popsuje dlatego postanowiłem dołożyć troszkę i kupić coś firmowego.
Moje aktualne typy to:
McCulloch b28b jakieś 850zł
Oleo-Mac Sparta 250t 750zł (na 3 letniej gwarancji - fajna rzecz)
Przeznaczenie...
W chwili obecnej możę 3-4 ary powiedzmy "trawy", trochę pokrzywy itp. Z grubsza ogarnąłem to już pożyczoną kosą nac-a 1km i dała radę. Reszta 10arów to aktualnie łąka. W późniejszym czasie kosa będzie wykorzystywana głównie do wykończeniówek, trochę trawy co zostanie po budowie domu.
Jakieś sugestie?
osobiście wolałbym spartę BC 220 T a mccullocha raczej bym nie brał produkt robiony pod castoramę w polskiej sieci husqvqrny nie naprawisz dostępność części zerowa ale jak uważasz
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 29 Wrzesień 2014, 14:28
Na podobne zastosowanie kupiłem Stihl FS 56, jest wystarczająco mocna do koszenia trawy ok. 20 - 30 cm żyłką 2,4 mm, pokrzywy też wytnie, jak kosi sie regularnie, nie przeciąża maszyny i używa dobrego oleju i paliwa to powinna długo służyć. Co prawda początkowo miałem pewne obawy bo cos tam dzwoniło w sprzęgle ale to podobno normalne. Maszyna pracuje, wypaliłem na razie ok. 6 litrów mieszanki, mam wrażenie, że z każdym kolejnym bakiem zużywa mniej paliwa. Tarczy nie mam zamiaru używać. Także tą kosę mogę polecić bo sam używam. Plusem jest gęsta sieć serwisowa.
Jeśli ma być problem z serwisowaniem mccullocha to dziękuję.
Dlaczego wolałbyś bc 220? Jest 250zł droższa, co się z tym wiąże? Zdaję sobie sprawę, że można dołożyć do czegoś lepszego, ale tak można bez końca.
Stihl z tego co pamiętam też ma 0,8kW tylko kosztuje 1099zł? Dużo. Jeśli daje rade to sparta też powinna wystarczyć. Ciężkiej pracy raczej nie będzie miała.
Uważam, że dużym plusem jest ta 3 letni gwarancja tylko ciekawe jak będzie w razie naprawy. To nie podlega, tamto...
Sparta 250 T połówkowy wał korbowy podparcie z jednej strony 2 łożyska
Sparta BC 220 T pełny wał korbowy po jednym łożysku na stronę
patrząc od strony mechanicznej chociażby z tego powodu jest lepsza reszta parametrów nie licząc ceny i pojemności zbliżona
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 29 Wrzesień 2014, 16:10
Mam bliżej serwis stihla więc taką kupiłem. Poza tym sporo moich znajomych używa kos stihla i to też mnie przekonało, OleoMac jakoś mało popularne mi sie wydaje.
No i wiedziałem, że tak będzie ;) Człowiek poszedłby do sklepu kupił cokolwiek i by kosił, a tak naczyta się i większy jeszcze mętlik w głowie się robi ;)
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 30 Wrzesień 2014, 08:24
Nieprawda, mętlik tylko z pozoru. Jeśli po rozmowach tutaj zaczniesz się "męczyć" nad wyborem dla siebie między: odpowiednim, dobrym i bardzo dobrym, to już wygrałeś. Lepiej motać się między odpowiednimi modelami niż przewijać w myślach jakieś buble.
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 30 Wrzesień 2014, 09:16
Kose kupujesz na kilka lat więc lepiej wydać raz a dobrze niż co trochę dokładać do jakiegoś rzęcha, i zamiast kosić to biegać po serwisach. Pewnie, nawet firmowe rzeczy sie psują. Podstawa to dostosowanie maszyny do potrzeb. Bo jak masz np. sad hektarowy i chcesz nim wykaszać co kilka tygodni kosą na silniku 0,8 kW no to nie ma mocnych, że padnie, a potem sa opinie, że maszyna bubel. Ja mam do koszenia ok. 400 m2 trawy, kosze regularnie więc nie męczę maszyny, gdybym miał więcej koszenia to kupiłbym mocniejszą, np. 2 KM. I firmowe 1,1 KM czasem daje więcej mocy niz chińskie 3 KM na papierze. Co z tego, skoro dymi jak pszczelarz okadzający ule, do tego ciężkie i mocno wibrujące, a po 2 sezonach złom. Znam takie przypadki z życia, ale ludzie wolą potem kupić takie samo badziewie i znów narzekać. Ja tego nie rozumiem, ale w naszym kraju konkuruje sie ceną, a nie jakością. A jak jest taniej, to może być tylko gorzej. Oczywiście róznica 100 zł w cenie Oleo czy Stihla nie skreśla Oleo, to marka na dorobku w naszym kraju, Stihl jest popularniejszy, ma więcej serwisów, pracowników więc to też kosztuje stąd ceny wyższe. Życzę dobrego wyboru. Pozdrawiam.
50zł droższa od Sparty 250. Jak widzę używkę hsq niewiele tańszą to wydaje mi się, że cena dobra :) Zakup w punkcie stacjonarnym także z serwisem nie będzie problemu
Temat husqvarny nieaktualny. Na moje oko była dłużej używana niż 3 koszenia.
W sklepie oglądałem Oleo maca bc 220. Fajny sprzęt, 1 tysiąca kosztuje. Wyczytałem, że jest na giętkim wałku (sprzedający wprowadził mnie w błąd twierdząc że na sztywnym wale). Na sztywnym jest bc240, ale niestety nie maja na miejscu. Jest sens dokładać do 240?
Takim dokładaniem dojdę do sparty 380 ;)
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 11 Październik 2014, 05:08
Sparta 380 to mądry wybór,
mała bc240 nie zrobi tego co ona a różnica w cenie jest niewielka
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 11 Październik 2014, 08:27
W cenie ok. 1000 zł prawie wszystko będzie na giętkim wałku. Ale w czym on przeszkadza? Mnie w niczym, żyłka 2,4 mm tnie jak burza trawę a nawet pokrzywy do kolan, kosa Stihl FS 56. Tarcza do trawy to w kosie 2 KM i mocniejszej, szkoda katować tarczą kosę 1 KM. Także masz wybór tarcza i kosa 2 KM albo zyłka i słabsza maszyna.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 12 Październik 2014, 02:47
Miękki wałek ma jedną słabą stronę - potrafi się ukręcić pod dużym obciążeniem a koszt takiej naprawy klient poniesie i wtedy różnicę w cenie szlak trafia
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 12 Październik 2014, 07:43
Jak sie uderzy o kamień to i sztywny wał potrafi uszkodzić, trzeba myśleć, co się kosi, gdzie i nie pożyczać maszyny ani nie być dla każdego sąsiada dobrym, bo jak ktoś ma chaszcze kilkuletnie i się poleci kosić malutka maszyną to potem trzeba płakać i płacić. Trzeba sobie dobrać maszynę do wykonywanej pracy, ja mam sama trawę, miękką, regularnie koszę więc nie potrzeba mi sztywnego wałka ani tarczy.
Hej,
temat wałkowany, każdy każdemu coś poleca, ja czytam i głupieję jeszcze bardziej bo już kompletnie nie wiem co wybrać dla siebie ( tak to jest jak babie da się za dużo do wyboru)
do koszenia będzie koło 1,3 ha działki, puki co stan opłakany i chaszcze po tyłek
zastanawiam się nad kilkoma kosami:
- oleo-mac 753T 2,8km; 52,5cm3; ok 2450pln
- shindaiwa B 530 2,6km; 53,2cm3; ok 2400pln
- sthil FS 260 2,7km;41,6 cm3; ok 2350pln
- oleo-mac 746T 2,5km; 45,7 cm3; ok 2350pln
- oleo-mac sparta 440T 2,1km; 40,2 cm3; ok 1500pln
poradźcie jako doświadczeni użytkownicy, a może macie jeszcze jakieś inne propozycje, na które nie zwróciłam uwagi?
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 16 Październik 2014, 07:44
Ja wybrałbym Stihla. Weź też pod uwagę model FS 310, nieco słabszy ale to juz półka profesjonalna więc wytrzymałość na długa pracę jest znacznie lepsza niz niższych modeli. A na razie przejdź i sprawdź, czy nie ma kamieni jakichś, może jakiś rolnik wykosi to traktorem z kosiarką rotacyjną, potem można mniejszą kosą ciąć regularnie na wiosnę. Albo wypożyczyć kosiarkę żyłkową spalinową, taką na kółkach tylko ma żyłki zamiast metalowego noża. Koszenie łatwiejsze niż kosą i szybsze bo większa szerokość cięcia.
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 16 Październik 2014, 08:02
Może mieć, ale to uzywana maszyna więc ryzykowny zakup. Stihl i Husqvarna prowadzą tylko sprzedaż dilerską, nawet jak w Husce kupujesz przez internet to odbiór jest u dilera. Ma to wady ale i zalety. Jednak teraz Husqvarna to nie to co dawniej, także ja wybrałbym Stihla. Od Oleo specjalistą na tym forum jest Andrzej, nick Troku, napisz do niego wiadomość jak masz chęć czegos więcej się dowiedzieć.
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Październik 2014, 10:29
Z tego co wybrałaś to widzę, że każdy model Ci się sprawdzi. Osobiście zawsze staję po stronie Stihla bo to naprawdę dobry i niezawodny sprzęt, cokolwiek by o tym nie mówić. Jednak mądrze jest też patrzeć na finanse bo taki na przykład Oleo-Mac jest też naprawdę dobrym urządzeniem, który sprawdzi Ci się na bank. Dołożyłbym do tej listy jeszcze swoja kosę, która też potrafi bardzo dobrze i ciężko pracować:
http://www.amapoland.pl/i...at=175&prod=610
ale to tak tylko dla informacji dla czytających ten temat później. Jak ktoś będzie szukał czegoś na taki teren i będzie potrzebował niższych cen to Ama może być dla niego. To co wskazałaś jest jednak ok.
Nie patrz na używane sprzęty. Takie zakupy tylko za pośrednictwem serwisu i z ręki do ręki, nie przez neta.
Został bym przy FS260 mimo wszystko,moc jednak może ci się przydać,tego nie kupuje sie na dwa czy trzy lata więc jak dysponujesz takim budżetem to weż sobie coś mocniejszego
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 17 Październik 2014, 07:29
Tylko ta działka ma 13 000 m2 o ile nie ma błedu w tekście, więc to już nie takie nic. Skosić to kilka razy w sezonie to juz porządna robota. Dlatego proponowałbym najpierw zrobić cos duża maszyną z traktorem, nie wiem do czego ta działka, czy budowlana, czy jakas inna, ale najlepiej byłoby to skosić, przeorać, wyrównać i dopiero mysleć o maszynie, najlepiej traktorku do koszenia, bo kosa nawet profi jeśli wytrzyma takie uzywanie, to da sie odczuć na zdrowiu operatora. Jak Koledzy wyżej napisali, kosa każda mocna sobie da radę. Co tam będzie? Dom, sad, las?
tak, tak działka ma 1,3 hektara
na pewno na wiosnę wezmę kogoś żeby przeorał mi część, bo działka ma szer. tylko 25m, więc jest długa w ch.... Na końcu po przeoraniu posadzę brzozy i iglaki, będę mieć swój mały las Działka mniej więcej w połowie się wznosi i potem opada, na górce zarośnięta jest strasznie krzakami, drzewami i jakimiś kłującymi badylami i nie ma puki co jak przejechać traktorem na drugą część, są nierówności, ale myślę że stare kopce krecie nie zaszkodzą jakoś specjalnie kosie spalinowej jeśli będę uważać? coraz bardziej też myślę o tej sparcie 440T, jak zawsze chcę na początku coś najdroższego i najlepszego a potem jakoś sobie uświadamiam że niekoniecznie aż tak bardzo mnie stać na to
japko Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Cze 2014 Posty: 94
Wysłany: 17 Październik 2014, 09:33
Krzaki najlepiej wyciąć pilarką i spalić w domowym kotle albo na działce zrobić ognisko. Kopce mogą zaszkodzić, jak będzie w środku kamień, a to się zdarza, to może sie skończyc nieprzyjemnie dla operatora a nawet maszyny, także lepiej je ominąć przy koszeniu albo rozrzucić przed jak się da. Jak jest naprawdę mocne zielsko to popytaj, czy w okolicy nie ma jakiejś firmy pracującej w lesie, oni maja porządne maszyny, wpadną i uporządkują, dasz parę zł ale za to nie będziesz musiała kupować wielkiej maszyny bo na wiosnę traktorem przeorać i wyrównać, wtedy kosiarka albo mniejsza kosa, lżejsza. Taka moja propozycja, przemyśl. Bo kupic kosę za 3 tys i ja popsuć to średnia przyjemność. Zwłaszcza jak się nie ma doświadczenia w koszeniu. A ten las to popytaj w gminie, czy możesz mieć bo nie zawsze można sobie założyć w każdym miejscu, zależnie od miejscowego PZP. Sorry, takie mamy przepisy.
Dokładałem, dokładałem i w końcu zdecydowałem się na Oleo mac sparta 380t :)
Zamówiony w sklepie na miejscu, do wtorku ma dotrzeć bo nie mieli na stanie. Cenę dobrą wynegocjowałem i smar do przekładni więc tylko brać :)
Odpuściłem małe kosy bo różnica w cenie nieduża, a będzie przyjemniejsze koszenie i lżejsze.
Po pierwszych pracach dam znać jak się sprawuje.
Jestem już po pierwszych koszeniach.
Zacznę od tego, że długo trwało zanim na coś się zdecydowałem, ale jestem bardzo zadowolony z wyboru.
Kosa robi dobrą rozpierduchę! Idzie jak szalona. Nawet nie ma co porównywać do Hsq 128r, którą miałem na próbę. Tamto nadaje się do wykończeniówek. Tym śmiało można atakować badyla. Dużo szybciej się nią kosi.
Teraz robię trochę bogatszą mieszankę 2l paliwa 50ml oleju Prosint, koszenia 15 minut i przerwa. Gaz oczywiście do oporu, ale bez zbędnego obciążenia. Mam wrażenie, że z koszenia na koszenie co raz lepiej się "kręci". Po dotarciu zaniosę do serwisu na przeregulowanie gaźnika.
Kosa wykonana jest estetycznie - ładna jest :) Szelki na 2 ramiona - wygodne.
Reasumują z wyboru jestem bardzo zadowolony i dziękuję za porady, aby dobrze służyła.
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Październik 2014, 08:42
Posłuchaj Andrzeja i weź to sobie do serca. Nie lubię takiego podbijania tematu ale to dosyć istotna rzecz. Lej dokładnie tak jak jest w instrukcji. Nie eksperymentuj też z różnymi olejami.
Oki, wypalę jeszcze litr bogatszej mieszanki którą mam i zrobię już w stosunku 1:50. Olej kupiłem 1l Prosint także nie będę eksperymentował.
Gość w sklepie doradził takie proporcje
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 27 Październik 2014, 18:18
Przejdź na eurosint ciut droższy ale zdecydowanie lepszy - stosuje się go w silnikach z katalizatorem a taki masz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum