Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 

Partnerzy: Budownictwo | Blog o pompach | Blog o pompach zatapialnych | centrumpomp.pl | e-artykuly.com |

Poprzedni temat :: Następny temat
Silnik Briggs & Stratton - zalewanie świecy
Autor Wiadomość
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 15:15   Silnik Briggs & Stratton - zalewanie świecy

Kupiłem ostatnio kosiarkę Mesko z silnikiem B&S 375 (używaną), kosiarka była nieodpalana przez jakieś pół roku (u poprzedniego właściciela). Odkręciłem zbiornik razem z gaźnikiem, wyczyściłem wszystko i złożyłem z powrotem. Po trudach udało się odpalić, ale po zgaszeniu już nie da się uruchomić silnika. Powodem tego jest zalana świeca, przy ściągniętym filtrze powietrza widać jak zbiera się w gaźniku sporo paliwa, a tak chyba nie powinno być. Czego to może być wina? Najpierw kupiłem nową membranę i dalej to samo, więc kupiłem drugi gaźnik i wraz to samo, co robić?

Silnik wygląda tak:


Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc.
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 16:59   

Najpierw idzie membrana a potem podkładka. Sprawdz może na odwrót założyłeś. Jeśli nie pomoże to załóż nową świece.
Ostatnio zmieniony przez dolek 7 Czerwiec 2010, 17:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 17:05   

To nie jest wina świecy, przekładałem ze sprawnej piły spalinowej i wraz to samo, wina nie leży po stronie iskry a raczej układu paliwowego. Membrana jest na 100% dobrze założona.
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 17:11   

jeżeli założyłeś na 100% dobrze membrankę to może gdzieś ci zginęła taka sprężynka co jest w gażniku. Jeżeli tez sprężyniki nie będzie to będzie ją zalewać.
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 17:39   

Sprężynka jest. Jak mocno ma naciskać ta sprężynka?
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 18:00   

jeżeli na 100% założyłeś dobrze nową membrankę i ta sprężynka jest też dobrze osadzona i nie pęknieta to cudów nie ma i musisz przyczyny szukać gdzie indziej. Jeżeli kosiarka nie pali a ty próbujesz ją odpalić to normalne żę w końcu ja zalejesz.
Czy te sprężynki od regulatora obrotów masz dobre?
Sprawdż wpust ustalający na kole magnesowym czy nie jest scięty?
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 18:12   

Kosiarka jeżeli trochę postoi to odpala bez problemów, później ładnie chodzi, po zgaszeniu już nie chce odpalać. Sprężynek regulatora nie mam w ogóle, ale czy to coś zmienia? Sprężynki kupię dopiero, gdy będzie normalnie odpalała. Teraz zrobiłem to na drucie i też jest dobrze. A czy plastikowy "wachlarz" ten pod śrubą mocującą cewkę ma jakąś funkcję? Wpust ustalający? Czyli potocznie klin koła magnesowego? Raczej jest ok bo jak już odpali to chodzi normalnie, równo. Co jeszcze mogę zrobić? Byłem pewien, że po wymianie gaźnika będzie ok, a tu lipa ;/
Jest sens jeszcze cokolwiek robić?
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 18:36   

Na druta nie możę być. Ten wachlaż jak nazwałeś to jest regulator obrotów. Gażniki te nie psują się chyba żę ich uszkodzimy.
Też możę być tak że jak masz zrobione na "druta" to możę być tak żę masz zamkniętą przepustnicę i też możę ciężko palić.

Napisałeś żę jak postoi to odpala normalnie. A na zimno jak pali?
Sprawdż luzy zaworowe.
Ostatnio zmieniony przez dolek 7 Czerwiec 2010, 18:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 19:17   

To zależy, zupełna loteria. Zaglądałem pod pokrywę zaworów, ale nic mi to nie mówi. To ten wachlarzyk, który wchodzi pod pokrywę zaciągu(szarpanki, czy jak kto woli rozrusznika ręcznego) to właśnie regulator obrotów, na jakiej zasadzie to działa? Ja myślałem że za obroty odpowiedzialna jest tylko przepustnica w gaźniku?
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 21:19   

Andro1994 napisał/a:
na jakiej zasadzie to działa? Ja myślałem że za obroty odpowiedzialna jest tylko przepustnica w gaźniku?


Masz na kole magnesowym taki "grzebień" ten "grzebień" spełnia sie jako dmuchawa jest do chłodzenia silnika. Ten wachlarzyk jak ty to nazwałeś działa na tej zasadzie że jak kosiarka jest nie odpalona tzn koło magnesowe z "grzebieniem" sie nie kręci to przepustnica jest w pozycji max jeżeli ty odpalisz silnik to wiatr z "grzebienia" automatycznie wieje na "wachlarzyk" który odciąga przepustnicę za pomocą sprężynki w celu zmniejszenia obrotów.
Im większe obroty ma silnik tym bardziej wieje na wachlarzyk który bardziej zamyka przepustnice w celu zmniejszenia obr ale aby obr nie spadły całkowicie jest d sprężynka taka dł ok 6cz która próbuje siłować się z tym wachlarzykiem wyrównując obroty.
Jeżeli wjedziesz w trawe silnik traci obroty przez co z koła magnesowego które ma mniejsze obroty mniej wieje wiatru na wachlerzyk przez co on zmniejsza wychylenie a tym samym zwieksza obroty aby kosiarka nie zmniejszyła obr aż by zgasła. Jak obroty się zwiekszą to tym samym na wachlerzyk wieje wiecej powierza z grzebienia koła i obroty sie zmniejszaja a tym samym sprężynka reg obr siłuje się z wachlarzykiem żęby te obroty były stałe.
Ostatnio zmieniony przez dolek 7 Czerwiec 2010, 21:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 21:41   

No dzięki za wytłumaczenie już kapuje. Tylko jeszcze po co jest ręczna regulacja obrotów? Mam taki suwak na rączce, z żółwiem i zającem(pewnie szybkie wolne) i przy zbiorniku takie mocowanie do sterowania tym.

PS Silnik nie powinien działać normalnie bez tych sprężynek. Chciałbym najpierw upewnić się, że będzie działała, zanim dokupię coś jeszcze, bo i tak już wydałem na nią około 100zł(membrana, gaźnik, olej).
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 21:51   

Andro1994 napisał/a:
No dzięki za wytłumaczenie już kapuje. Tylko jeszcze po co jest ręczna regulacja obrotów? Mam taki suwak na rączce, z żółwiem i zającem(pewnie szybkie wolne) i przy zbiorniku takie mocowanie do sterowania tym.

PS Silnik nie powinien działać normalnie bez tych sprężynek. Chciałbym najpierw upewnić się, że będzie działała, zanim dokupię coś jeszcze, bo i tak już wydałem na nią około 100zł(membrana, gaźnik, olej).


Silnik bez sprężynek nie będzie normalnie działał. Ta sprężynka kosztuje 20-25 zł oryginalna
Ta rączka z zółwiem i zającem to obroty szybkie wolne.

Gażnik niepotrzebnie kupowałeś jak masz możliwość to oddaj go. Gażniki są ogólnie niepsujące się.
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 7 Czerwiec 2010, 21:55   

Trudno, w tym moim uszkodziłem pompkę paliwa(to pompowanie palcem), więc nie będę go oddawał. Te sprężynki mogą być przyczyną zalewania świecy i gaźnika paliwem, chyba nie? Ta rączka jest też do regulacji obrotów? Po co skoro ten wachlarzyk je reguluje?
Ostatnio zmieniony przez Andro1994 7 Czerwiec 2010, 21:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 11:25   

Andro1994 napisał/a:
Trudno, w tym moim uszkodziłem pompkę paliwa(to pompowanie palcem), więc nie będę go oddawał. Te sprężynki mogą być przyczyną zalewania świecy i gaźnika paliwem, chyba nie? Ta rączka jest też do regulacji obrotów? Po co skoro ten wachlarzyk je reguluje?


Z tym że jak przesuniesz dzwignię w pozycje żółw wtedy sprężyna siłująca sie z wachlarzykiem nie siłuje się bo jest nie napięta, jak jest nie napięta to wahlarzyk ma max wychylenie i zamyka prawie całkiem przepustnicę i są wolne obroty. Jak weżmiesz w pozycję zajączek to sprezyna sie naciaga siłując się z wachlarzykiem otwiera przepustnice aby obroty się zwiększyły.
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 13:10   

Dzięki bardzo. Już wiem o co chodzi. Ale to raczej nie jest przyczyną zalewania gaźnika? Odpalam przy przepustnicy zamkniętej na maxa(tak że zostaje tylko mała dziurka) a i tak nie chodzi tak jak powinna.
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 14:27   

Andro1994 napisał/a:
Dzięki bardzo. Już wiem o co chodzi. Ale to raczej nie jest przyczyną zalewania gaźnika? Odpalam przy przepustnicy zamkniętej na maxa(tak że zostaje tylko mała dziurka) a i tak nie chodzi tak jak powinna.


Jeżeli masz zamknietą przepustnice to nawet jak paliwo pompujesz pompka to nie zostaje wtryśnięte tylko zostaje w gażniku. Przy rozruchu przepustnica powinna być otwarta. Jeżeli masz sprężynkę podłączona do wachlarzyka to jeżeli zaczynasz odpalać to przepustnica bedzie otwarta prawie na maxa.
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 14:45   

Paliwo dostaje się na pewno skoro zalewa świecę.

Zrobiłem kilka zdjęć po ściągnięciu głowicy, aby się upewnić ze to nie jest jakaś "grubsza" robota. Powiedzcie czy warto coś jeszcze robić.

Takie coś robi się po tym jak pociągnę sznurek, tak aby tłok wyszedł do przodu i się cofną. Jest to normalne czy coś jest nie tak?




Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Andro1994 8 Czerwiec 2010, 14:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 18:58   

widzę żę jakiś "poprzycierany" to nie jest próg widzę że ma ale po foci nie stwierdzę jaki. Zawory jak widać ... Widzę rozrusznik nie jest na sruby calowe tylko przerobiłeś na zwykłe 8 mm.
Ale nie tu leży problem tego żę nie pali ci.

[ Dodano: 8 Czerwiec 2010, 19:59 ]
czy przewód z cewki do świecy nie jest gdzieś pęknięty? Możę go przyciołeś przy montażu
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 20:13   

Sprawdzałem i przewód jest cały. Iskra też jest. Teraz po ponownym założeniu głowicy wycieka olej przez uszczelkę i zbiera się na obudowie kosiarki. Nie mam już pojęcia co robić, czy pozbyć się jej czy jeszcze zainwestować w części? Próg o co chodzi, bo nie jestem w temacie. Nie wiem jak to było w oryginale, ale chyba tak jak teraz, bo obudowa rozrusznika była przykręcona śrubami w czarnej farbie tak jak reszta, ale mniejsza z tym.


Teraz nawet odpalić nie chcę, powód za mało paliwa. Wcześniej zalewało ją teraz za mało żeby odpaliła. Jak napompuje primerem(pompką) trochę paliwa to tak jakby załapuje, a później gaśnie, ponieważ nie zdążam sięgnąć ręką regulatora aby zwiększyć obroty. Można uszczelkę posmarować sylikonem? Mam taki do max 300 stopni Celsiusza.
Ostatnio zmieniony przez Andro1994 8 Czerwiec 2010, 21:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 21:19   

Andro1994 napisał/a:
Sprawdzałem i przewód jest cały. Iskra też jest. Teraz po ponownym założeniu głowicy wycieka olej przez uszczelkę i zbiera się na obudowie kosiarki. Nie mam już pojęcia co robić, czy pozbyć się jej czy jeszcze zainwestować w części? Próg o co chodzi, bo nie jestem w temacie. Nie wiem jak to było w oryginale, ale chyba tak jak teraz, bo obudowa rozrusznika była przykręcona śrubami w czarnej farbie tak jak reszta, ale mniejsza z tym.


Teraz nawet odpalić nie chcę, powód za mało paliwa. Wcześniej zalewało ją teraz za mało żeby odpaliła. Jak napompuje primerem(pompką) trochę paliwa to tak jakby załapuje, a później gaśnie, ponieważ nie zdążam sięgnąć ręką regulatora aby zwiększyć obroty. Można uszczelkę posmarować sylikonem? Mam taki do max 300 stopni Celsiusza.


Próg na cylindrze to taki kołnierz wyczuwalny palcem reki i widiczny powstaje na skutek wyeksploatowania silnika.

Cieknie olej ci z pod uszczelki bo sie rozwarstwiła uszczelka możesz posmarować silikonem możę pomożę możę nie.
 
Andro1994 


Wiek: 29
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 65
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 22:02   

Nie mam już siły do tej kosiarki. Kupuję drugą, ta zastanie jako dawca części. Tylko teraz pytanie czy z silnikiem Tecumseh czy Briggs & Stratton? Do Briggsa części chyba są bardziej dostępne?
 
dolek 
sprzedawca serwisant

Pomógł: 20 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 837
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 8 Czerwiec 2010, 22:33   

Andro1994 napisał/a:
Nie mam już siły do tej kosiarki. Kupuję drugą, ta zastanie jako dawca części. Tylko teraz pytanie czy z silnikiem Tecumseh czy Briggs & Stratton? Do Briggsa części chyba są bardziej dostępne?


Briggsa


Tą co na pewno by dało radę naprawić ale...
 
Google

Wysłany:    Reklama Google


 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi - Mapa Forum