Witam
Nie zakładam nowego nowego tematu bo nie lubię wole gdzieś się podczepić :)
mam "dużą" działkę ok 28 arów trawa własnie wysiana, kamienie wyzbierane wiec przyszedł czas na wybór kosiarki. Poczytałem fora i im więcej czytałem to mniej wiem co wybrać. Wiem napewno:
cena ma niestety tylko 1600 zł(i tak będe musiał sie nagimnastykować by wytłumaczyć dlatego tak drogo jak w casto za 1200 zł można dostać :)
silnik b&s z serii 6..
napęd
funkcja rozdrabniania trawy
kosić bede co tydzień
takie modele wpadły mi w oko(serwisy w okolicy)
1. VictusVSS 53 TBX Allroad 4
2. Partner-P53-625D-3in1/186
dodam ze w okolicy mam serwis HUSQVARNA,VIKINGA, MTD, GUDBROD, STIGE HORTUS,
doradzicie co wybrać?
z 200 zł mogę dołożyć do tych 1600
Ostatnio zmieniony przez makawel 29 Kwiecień 2013, 21:15, w całości zmieniany 1 raz
to dołóż do tych 1600 trzy stówki i kup alu np hortmasza lub naca
Nie wiem jak hortmasza ale naca omijaj z daleka, naprawiałem kilka tych kosiarek to widziałem je od środka i w porównaniu z innymi to materiały bardzo słabej jakości (krótka żywotność)
zrobiłem objazd po okolicznych i dramat obsługa. vikinga pani mi wciskała z szerokościa ciecia 46 cm jak o coś się spytałem to ona nie wie po czym się ulotniła w HUSQVARNA tez za duzo sie nie dowiedziałem polecali hortusa ltx i partnera ale partner z przednim napędem był co nie za bardzo mi pasuje. Odwiedziłem tez firme która sprzedaje stige no i .... nowe kosiarki to dopiero beda a w jakich cenach to nie wiedza:(
w czwartek podjadę victusa zobaczyć może bedzię.
jak narazie jestem chyba skłonny wydac 2 tysie by wreszcie cos ciekawego znalesc z silnikiem briksa
moje typy po objeździe
1.STIGA Combi 53 SQ B
2. ama LT 52 Bq tylko kółka jakies małe?
3. VictusVSS 53 TBX Allroad 4
no nie moja półka cenowa chociaż juz urobiłem żone na 2tysie wiec moze uda sie utargowac jeszcze 250 zł JOHN DEERE 56cm 5,5 KM JM 36
Ostatnio zmieniony przez makawel 30 Kwiecień 2013, 14:09, w całości zmieniany 1 raz
może i naprawiałeś ale nie wersje na aluminowym podwoziu te są bezawaryjne
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 30 Kwiecień 2013, 17:22
I to się z Jerzym zgodzę, pomimo mojej awersji do Nac'a te modele premium na alu są tzw. Mercedesami w ich ofercie i za te pieniądze trudno znaleźć solidniejszą,
Każda firma ma takie mercedesy u siebie kwestia tylko pieniędzy.
Ja z uporem maniaka zachęcam do kosiarek Toro, ale to inna półka cenowa,
Sam mam, sprzedaję je i sprzedaję części i widzę że są niezłe aczkolwiek mało u nas popularne.
Reasumując wybierz sprzęt aby był dobry i żebyś miał w razie czego serwis pod ręką i części w razie czego na " gwizdek "
Wszystkie serwisy Victusa serwisują toro
Victus.pl zakładka serwisy
Niestety troku tak nie jest,są tam jeszcze serwisy które na pewno nie serwisują więc nie wprowadzaj w błąd,Victus od dawna ładuje serwisy jakie popadnie
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 2 Maj 2013, 17:11
Widzę że masz pojęcie, popytaj się najpierw serwisantów, następnie się wypowiadaj, widzę że masz awersję nie tylko do mnie ale również do wszystkiego co piszę, powiem dosadniej znasz się jak świnia na gwiazdach i nie kalaj marki toro.
Wielki "panie serwisancie"siedzisz i gówno wiesz co się dzieje, czytaj co piszę i nie pierdziel bzdur,bo na pewno nie wszyscy wezmą Toro do roboty przynajmniej na gwarancji,a one tez się psują,a co do awersji to zaczynam ja mieć
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 4 Maj 2013, 10:39
Panie Janku. Każdy autoryzowany serwis Victusa, a co za tym idzie Oleo-Mac ma obowiązek przyjąć maszynę z kartą gwarancyjną Victusa. Nie ważne co to by nie było. Jeżeli ma autoryzację na spalinowe maszyny, to Toro bez łaski musi przyjąć. Takie postanowienia wynikają z umowy serwisowej. Jeżeli ktoś się stawia to robi to na własną odpowiedzialność. Jeżeli komuś nie odpowiadają stawki oferowane za naprawy przez Victusa, to po co podpisywał umowę serwisową?
kosiarki dalej nie kupiłem ale czytam o różnych silnikach i teraz mam pytanie czy toro wkłada do swoich kosiarek może silniki loncin? bo troche poczytałem dobrych opinii o tych silnikach.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 24 Maj 2013, 17:23
Tak są montowane silniki w toro loncina, również B&S robionego w stanach i są one najwyższej jakości tzw. Stare dobre briggsy
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 24 Maj 2013, 18:57
Ta i juz widze jak naprawiacie nie swój sprzęt każdemu no chyba że serwis u was pusty i macie czas bo w sezonie mogę się założyć ze nie swój towar macie w d....
Więc proszę nie wciskajcie kitu bo u mnie w regionie za serwisami Victusa ludzie latają jak opętani i wszędzi z kwitkiem odsyłani dalej.
I do tego ten ich śmieszny wykaz na stronie juz dawno nie współpracuje z nimi a dalej jestem heheh :) to sie nazywanie ogarnianie tematu.
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 24 Maj 2013, 19:52
Nie za bardzo ciebie rozumiem popraw mnie jak źle mówię, jeżeli serwis odmówi dostępności części zawsze masz serwis centralny,
Jeżeli potrzebujesz części patrz punkt wyżej,
nie bardzo rozumiem jak można nie przyjąć maszyny do naprawy ja przyjmuję prawie każdą nie naprawiam diesli husqvarny i mtd oraz elektrycznych resztę przyjmę zawsze i nie ma znaczenia kto to sprzedał
Samo życie,jak szukałam Traktorka to była w sklepie Husqvarny gdzie podobno maja serwis Nac i słyszałam jak klient przyniósł kosiarkę do naprawy to tak zaczeli kręcić nosami że facet nie wytrzymał i zabrał ją z powrotem,oczywiście był też komentarz co o tym sądzi,ładnie wszystko wygląda jak się patrzy na to z boku a faktycznie jest często odwrotnie
A jeśli chodzi o naprawy pogwarancyjne wiadome jest że kosiarki nie zakupione w "naszym" sklepie są ostatnie w kolejce i do tego ostro kasowane :)
nie czaje twojej usmiechnietej buzki moze przyznaj sie gdzie pracujesz to ci reklame zrobie jaki to uczciwy jest twoj serwis
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 28 Maj 2013, 19:00
Panie Makawel dlaczego od razu nie uczciwy.
I nie bądź PAN taki HEJ do przodu to po pierwsze.
Po drugie klient który zakupił u mnie sprzęt ma czekać i płacić tyle samo co klient który zakupił towar w internecie lub w sklepie bez serwisu ? To się nazywa szanowanie własnego klienta który kupując u ciebie towar jednym słowem zaufał sprzedawcy.
Klient który zakupił coś w internecie liczy że kupił coś taniej więc pokazuje mu że się mylił tym bardziej jeśli kupił coś w hipermarkecie to już w ogóle KASACJA!!! :):):)
Już rozumiesz czemu ta minka ??
Pozdrawiam
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 28 Maj 2013, 19:05
Leszka rozumiem bo takie traktowanie jest w większości serwisów jak nie kupisz u nich to masz drożej gorzej i bez gwarancji " taka przenośnia"
Swoją drogą zachęcam jednak do kupowania u lokalnych dealerów sprzętu - czemu - zawsze u niego możemy uszkodzony sprzęt zostawić a nie bujać się po necie.
czeje to co napisałes ale dalej cie nie rozumiem. można promocyjne swoich klientów obsługiwać a innych po normalnych stawkach, a ty piszesz ze ostro kasujesz i jeszcze sie z tego cieszysz.... żal mi Ciebie tak po prostu
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29 Maj 2013, 08:40
Makawel, ja wiem, że to brzydko brzmi ale naprawdę swoich klientów "robi się" w pierwszej kolejności. I to nie znajomych czy lubianych - po prostu tych, którzy kupili sprzęt u mnie. Pozostali są zawsze na drugim miejscu. Tak jest nie tylko w serwisach ale wszędzie - swoi klienci zawsze przodem, jak świat długi i szeroki. Przy okazji zachęca się w ten sposób ludzi do kupowania u siebie.
Inni drożej, swoi normalnie/inni normalnie, swoi taniej - to jest dokładnie to samo jeśli między nimi nie będzie punktu odniesienia. Nie spotkałem serwisu, a jeżdżę po całej Polsce, który by nie kasował "marketów" drożej niż "swoich". Temat to kwestia podejścia.
Aby zachować temat, bo offtop zrobił się całkiem spory, powiem, że punkty serwisowe dla Toro są naprawdę wszędzie. Może nie u Leszka ;) ale generalnie nie będzie z nimi problemu. Natomiast maszyna Toro to dobry sprzęt. ...jeśli już nie chcesz kupić mojej Amy, któą brałeś pod uwagę :D
Obserwuję tą dyskusję i nie wytrzymałem muszę napisać. .
Mam wrażenie że wypowiadają się serwisanci z czasów głębokiej komuny kiedy fachowiec uważał siebie za Boga i po części tak było bo nie miał konkurencji.
Jeśli słyszę że klienta ma się "gdzieś" i że
Ama Poland napisał/a:
Przy okazji zachęca się w ten sposób ludzi do kupowania u siebie.
to chyba niektórzy nie rozumieją na czym polega budowanie dobrego zdania o swojej firmie i przyciągania klientów a nas klientów uważa się za głubków.
Fakt miałem już takie zdarzenia że próbowano zrobić mnie w balona , moje nogi już nigdy nie przekroczyły progu drzwi w tych firmach,mam wybór mogę iść do konkurencji która wie jak szanować klienta ale także właśną FIRMĘ.
Mam swoją małą firmę i nigdy nie próbuję naciągnąć klienta ,wiem że to właśnie zadowolony klient jest największą i najlepszą reklamą mojej firmy .
Pozdrawiam
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29 Maj 2013, 10:20
JankoM napisał/a:
Mam wrażenie że wypowiadają się serwisanci z czasów głębokiej komuny kiedy fachowiec uważał siebie za Boga i po części tak było bo nie miał konkurencji.
Mam wrażenie że wypowiadają się serwisanci z czasów głębokiej komuny kiedy fachowiec uważał siebie za Boga i po części tak było bo nie miał konkurencji.
wybacz mi proszę ale nie wiem skąd się urwałeś
również pozdrawiam
Jeśli takie zasady panują z firmach związanych z kosiarkami to trudno się dziwić że klient woli iść do hipermarkietu czy kupić w internecie taniej bo po 2 czy 3 latach kiedy minie gwarancja a sprzęt się zepsuje poprostu go wyrzuci a nie odda do naprawy za którą musi zapłacić dziwne pieniądze.
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29 Maj 2013, 10:56
JankoM napisał/a:
Jeśli takie zasady panują z firmach związanych z kosiarkami to trudno się dziwić że klient woli iść do hipermarkietu czy kupić w internecie taniej bo po 2 czy 3 latach kiedy minie gwarancja a sprzęt się zepsuje poprostu go wyrzuci a nie odda do naprawy za którą musi zapłacić dziwne pieniądze.
Właśnie tak jest! Nie dość że płaci minimum 2x tyle to jeszcze bierzemy ich maszyny i podpiłowujemy śrubki aby szybciej pękały. Paliwo zmieniamy na wadliwe aby szybciej zatarły się silniki... odlewamy również trochę oleju aby przyspieszyć ten proces. Klienta zawsze traktujemy jak człowieka drugiej kategorii i jak wyciągniemy od niego telefon to nękamy go po nocy i straszymy.
Przesadziłem, wiem - przepraszam. JankoM polecam zakupy w Internecie
mój klient płaci normalnie minus 10% rabatu i 48 godz. serwis (czytaj maszyna musi być naprawiona w 48 godz. nie dotyczy niedziel i świąt), ew. maszyna zastępcza, zwykły klient (czytaj obcy lub z marketu) ma normalną cenę i 14 dni roboczych, o maszynie zastępczej może pomarzyć. Pozdrawiam
mój klient płaci normalnie minus 10% rabatu i 48 godz. serwis (czytaj maszyna musi być naprawiona w 48 godz. nie dotyczy niedziel i świąt), ew. maszyna zastępcza, zwykły klient (czytaj obcy lub z marketu) ma normalną cenę i 14 dni roboczych, o maszynie zastępczej może pomarzyć. Pozdrawiam
U mnie w regionie też nie jest za ciekawie jeśli chodzi o traktowanie klienta. Najbliższy przykład - serwisant snappera przyjechał nieprzyjemny, z wielką łaską i pretensjami że u niego się nie kupiło a chciał 600 zl drożej a później się dziwicie że się w internecie kupuje albo w markecie
mój klient płaci normalnie minus 10% rabatu i 48 godz. serwis ( czytaj maszyna musi być naprawiona w 48 godz. nie dotyczy niedziel i świąt ) ew.maszyna zastępcza zwykły klient ( czytaj obcy lub z marketu ) ma normalną cenę i 14 dni roboczych o maszynie zastępczej może pomażyć. P ozdrawiam
takie podejście czaje to jest fer dla osoby która u ciebie kupiła ale tez dla tej co kupiła gdzie indziej ale płaci normalnie a nie jak pisał Pan Leszek41 ze tych co u niego nie kupili ostro kasuje(czytaj ceny z kosmosu)
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 29 Maj 2013, 22:13
Ale kupujcie sobie w internecie czy w castoramie lub innym sklepie :)
Mam na dzieje ,że z serwisem trafiacie na mnie. Zacieram rączki na takich jak wy szukających taniej chińskiej okazji. Zawsze będę walczył z takimi a przewija się ich bardzo dużo. Wpadnie nie wpadnie i tak u mnie nie kupi więc co mnie taki klient interesuje. Często rezygnują z naprawy i rzadko się zdarza ale klient zmienia zdanie i myśli na lepszym sprzętem. A ci co kupią drugi sprzęt z okazji tylko w innym kolorze to spotkamy się w następnym sezonie ^^
Oczywiście szanuje wybór innej marki kupionej u innego normalnego dealera i ich tak znowu bardzo nie kasuje ale jednak ceny są inne tak jak wcześniej wspomniałem.
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
Ręce opadają
Zarejestrowałem się na to forum z nadzieją że ktoś mi doradzi jaką kosiarkę kupić.
Przeanalizowałem kilka wątków tego forum i są tutaj ludzie którzy rzeczowo potrafią doradzić i chwała im za to ,ale jest też część stałych "doradców"o których lepiej nie mówić. .
Pozdrawiam wszystkich i wylogowuję z tego forum.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 29 Maj 2013, 23:04
Co do Kosiarek marketowych powiem tyle serwisu brak części brak, jak się uszkodzi w sezonie to trzeba zawieść do marketu, potem oględziny wycena kosiarka wraca po naprawie zazwyczaj odpłatnej do właściciela a trawa ma pół metra i znowu kosimy łąkę.
Ostatnio zmieniony przez troku 30 Maj 2013, 09:18, w całości zmieniany 1 raz
ja akurat mam na oku toro 20955 a to chyba nie chinski twór chyba ze sie myle Panie wielki serwisancie Leszku.
mam nadzieje ze serwisów z takim podejsciem jak twój bedzie coraz mniej
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Ale kupujcie sobie w internecie czy w castoramie lub innym sklepie :)
Mam na dzieje ,że z serwisem trafiacie na mnie. Zacieram rączki na takich jak wy szukających taniej chińskiej okazji. Zawsze będę walczył z takimi a przewija się ich bardzo dużo. Wpadnie nie wpadnie i tak u mnie nie kupi więc co mnie taki klient interesuje. Często rezygnują z naprawy i rzadko się zdarza ale klient zmienia zdanie i myśli na lepszym sprzętem. A ci co kupią drugi sprzęt z okazji tylko w innym kolorze to spotkamy się w następnym sezonie ^^
Oczywiście szanuje wybór innej marki kupionej u innego normalnego dealera i ich tak znowu bardzo nie kasuje ale jednak ceny są inne tak jak wcześniej wspomniałem.
Tu chodzi po prostu o podejście niektórych sprzedawców do klienta akurat ja na takiego trafiłem jak mam w internecie taki sam towar 600zl taniej niż u lokalnego dealera to za co ja mam płacić te 600zl drożej po to żeby mi ja później łaskawie serwisował ta kosiarkę bez przesady ale ja za coś takiego płacić nie będę zwłaszcza ze gwarancje mam tylko rok a później i tak będzie trzeba placic
Nie wiem jak inni ale mnie dystrybutor płaci za naprawy gwarancyjne sprzętu swojej marki niezależnie od tego, czy kupiono to u mnie, czy gdzie indziej. Za naprawę dostaję pieniądze - więc nie ma dla mnie znaczenia gdzie ktoś kupił kosiarkę, piłę czy co tam jeszcze. Stałemu Klientowi daję rabat na naprawy pogwarancyjne i tyle.
Nie wiem jak inni ale mnie dystrybutor płaci za naprawy gwarancyjne sprzętu swojej marki niezależnie od tego, czy kupiono to u mnie, czy gdzie indziej. Za naprawę dostaję pieniądze - więc nie ma dla mnie znaczenia gdzie ktoś kupił kosiarkę, piłę czy co tam jeszcze. Stałemu Klientowi daję rabat na naprawy pogwarancyjne i tyle.
I takie własnie powinno być podejście do klienta szkoda ze u mnie nie ma tak nie ma wszystkim dystrybutor płaci za naprawy ale tu chodzi oto ze kolesiowi zal dupe ściska ze na mnie nie zarobił przy sprzedaży
Ostatnio zmieniony przez kamilos 30 Maj 2013, 22:20, w całości zmieniany 1 raz
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 30 Maj 2013, 19:51
Nie no pięknie to wygląda jak się pisze hehe w sezonie już nie jak masz nadmiar w serwisie sprzętu to już widzę jak naprawiasz gwarancyjne roboty nie swojego sprzętu i jakie piędziądze masz na tym haha złamany grosz a pierd.... z tym gównem mnóstwo człowieku o czym ty w ogóle piszesz i nie żal dupę ściska a teraz sie bujaj z traktorkiem i woź go po serwisach lub wysyłaj
Ja po prostu widzę jak ci ludzie latają za częściami lub naprawiają super sprzęt kupiony w necie lub hipermarkecie gdzie cena naprawy to 1/3 ceny sprzętu. A jak im powiem co SUPERMARKET to większość nauczyła się odpowiadać ze prezent zięć lub syn/córka kupili. I czerwoni wychodzą ze wstydu że się dali nabrać.
Oczywiście rozumiem ludzi którym sprzęt jest potrzebny na raz np budowa lub tym podobne kupili zepsuło się wyrzucili :)
Kupujcie dalej nie długo będzie sam internet i hipermarket zobaczymy co wtedy zrobicie !!!! Albo lokalne serwisy popadają i będzie jak w Szwecji ze zepsuty się wymienia na nowy ehheh starczający na sezon
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
U mnie w regionie też nie jest za ciekawie jeśli chodzi o traktowanie klienta. Najbliższy przykład - serwisant snappera przyjechał nieprzyjemny, z wielką łaską i pretensjami że u niego się nie kupiło a chciał 600 zł drożej a później się dziwicie że się w internecie kupuje albo w markecie
Nie zazdroszczę ci, faktycznie źle trafiłeś i jak samo życie pokazuje nie wszystko zależy od importerów ale także od ludzi którzy pracują w sklepach ze sprzętem bo człowiek jest tylko człowiekiem, ja osobiście trafiłam dobrze i nie narzekam, mogę punkt zakupu polecić znajomym, szkoda że nie wszyscy podchodzą do swojej pracy tak jak powinni, zwiedziłam kilka różnych Firm i wiem jak to bywa.
No niestety są ludzie i taborety ja mam tylko rok gwarancje i się jakoś przemęczę ale więcej się do gościa nie odezwę powiedział mi ze następnym razem mnie skasuje za usługę ale następnego razu na pewno nie bedzie
Nie no pięknie to wygląda jak się pisze hehe w sezonie już nie jak masz nadmiar w serwisie sprzętu to już widzę jak naprawiasz gwarancyjne roboty nie swojego sprzętu i jakie piędziądze masz na tym haha złamany grosz a pierd.... z tym gównem mnóstwo człowieku o czym ty w ogóle piszesz i nie żal dupę ściska a teraz sie bujaj z traktorkiem i woź go po serwisach lub wysyłaj
Ja po prostu widzę jak ci ludzie latają za częściami lub naprawiają super sprzęt kupiony w necie lub hipermarkecie gdzie cena naprawy to 1/3 ceny sprzętu. A jak im powiem co SUPERMARKET to większość nauczyła się odpowiadać ze prezent zięć lub syn/córka kupili. I czerwoni wychodzą ze wstydu że się dali nabrać.
Oczywiście rozumiem ludzi którym sprzęt jest potrzebny na raz np budowa lub tym podobne kupili zepsuło się wyrzucili :)
Kupujcie dalej nie długo będzie sam internet i hipermarket zobaczymy co wtedy zrobicie !!!! Albo lokalne serwisy popadają i będzie jak w Szwecji ze zepsuty się wymienia na nowy ehheh starczający na sezon
Ok taki jesteś mądry ciekawe czy jakbyś miał kupić dajmy na to pilarkę czy kosiarkę za 2000zl z przez internet a gwarancja ważna u lokalnych dealerow a ci lokalni proponowali 1000zl drożej to co byś wybrał? i jak tu mówić ze zal dupy nie ściska jak wiadomo najwięcej zarabiacie na tych najdroższych maszynach czyli na traktorkach ja tez mogę sobie kupić przez internet za 2000k złożę pomęczę się trochę zaleje olejem i sprzedam za 2500k i tez zarobie. Wy sprzedawcy dostajecie takie maszyny do złożenia zalania olejem przegląd zerowy itd. a potem kasujecie za to 500 czy 600zl więcej tyle ze nie robicie później komuś problemow jak do was przyjdzie i serwisujecie na gwarancji bo przecież zarobiliście, a jak tylko usłyszycie ze jest kupione nie u was no to już zaczynają się schody dlaczego nie u mnie kupione i tak dalej tak własnie działa ten system chodzi o kasę i niech nikt nie mówi ze jest inaczej może nie wszędzie ale w większości i wy się dziwicie ze nie którzy do was nie przychodzą kupić w innych krajach na pewno tak nie jest ale cóż to polska gdzie nie którzy jeszcze e nie obudzili się z czasów komuny tak jak napisał kolega wyżej gdybyście mieli konkurencyjne zbliżone ceny to by ludzie kupowali fakt zaroślibyście mniej ale zawsze coś a tak nie macie nic a z czasem całkiem zostaniecie zdominowani i nie będzie serwisów bo nie będzie się opłacało także ja bym traktował każdego klienta bo jak komuś zrobisz na gwarancji bezproblemowo to wiadomo ze do ciebie przyjdzie po gwarancji i w ten sposób zyskuje się klientów a nie kasowaniem za usługę lub odsyłaniem tam gdzie się kupiło a ta osoba również innym was nie poleci no chyba ze komuś nie zależy.
Ostatnio zmieniony przez kamilos 30 Maj 2013, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 20 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Maj 2010 Posty: 837 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 30 Maj 2013, 22:26
leszek41 napisał/a:
Kupujcie dalej nie długo będzie sam internet i hipermarket zobaczymy co wtedy zrobicie !!!! Albo lokalne serwisy popadają i będzie jak w Szwecji ze zepsuty się wymienia na nowy ehheh starczający na sezon
To jest prawda bo punkt w którym pracowałem padł z tego powodu że wszyscy rzucili się na markety i na internet a my nic nie sprzedawaliśmy.
Pomógł: 20 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Maj 2010 Posty: 837 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 30 Maj 2013, 22:39
Kamilkos jak kupiłem nowy motocykl w UK a dlatego tam bo kosztował 13 tys zł taniej niż ten sam w Polsce, oczywiście ma euro gwarancje która teoretycznie obowiązuje w całej europie ale w praktyce jest tak źe jak była akcja serwisowa wiązki przewodów to powiedzieli w Polsce w serwisie że muszę zapłacić czyli też zasada "idz se naprawiaj tam gdzie kupiłeś". Powiedzieli że mogą dać mi fakture dla dealera w UK i żebym do niego się zwrócił żeby mi kase za naprawe oddał. Dealer w UK ma takie coś w du... bo według niego mam euro gwarancje i powinni mi przeprowadzić akcje serwisowa gdziekolwiek w Europie.
Także nie tylko ze sprzętem ogrodniczym jest błędne koło tylko ze wszystkim
Kamilkos jak kupiłem nowy motocykl w UK a dlatego tam bo kosztował 13 tys zł taniej niż ten sam w Polsce, oczywiście ma euro gwarancje która teoretycznie obowiązuje w całej europie ale w praktyce jest tak źe jak była akcja serwisowa wiązki przewodów to powiedzieli w Polsce w serwisie że muszę zapłacić czyli też zasada "idz se naprawiaj tam gdzie kupiłeś". Powiedzieli że mogą dać mi fakture dla dealera w UK i żebym do niego się zwrócił żeby mi kase za naprawe oddał. Dealer w UK ma takie coś w du... bo według niego mam euro gwarancje i powinni mi przeprowadzić akcje serwisowa gdziekolwiek w Europie.
Także nie tylko ze sprzętem ogrodniczym jest błędne koło tylko ze wszystkim
No tak ale ręce opadają jak się czyta wypowiedzi takich ludzi jak leszek którzy maja klientów w głębokim poważaniu ale pewnie na dłuższą metę to się im nie opłaci.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 31 Maj 2013, 06:34
Życie szybko zweryfikuje takie poczynania,
Ja ze swojej strony ciągle staram się podnosić poziom obsługi czy to firm czy to klientów indywidualnych nawet jak mają maszyny z importu to zapewniam obsługę posprzedażową.
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Maj 2013, 14:20
Przepraszam, ze tak to ujmę ale troche śmieszy mnie to podejście. Ludzie naprawdę nie rozumieją powiedzenia " klient nasz pan". Niektórzy nauczyli sie kilku tekstów i nie rozumiejąc ich bez przerwy je powtarzają. "czasy komuny sie już skończyły!", "na zachodzie to jest dopiero dobrze w a Polsce syf i nędza", itp. Ręce opadają...
Klientowi naprawdę czasami sie wydaje, że jak (wybaczcie) nasra na środku sklepu i zarzyczy sobie rabatu to sprzedawca grzecznie posprząta i go udzieli. Jak odbedziecie kiedyś jakieś szkolenie to zapytajcie o jakiego klienta dba sie w pierwszej kolejności - nowego czy starego.
Stary klient to jest dochód, nowy jest zawsze niepewny.
Nie wiem w jakich branżach pracujecie ale jakbym zadzwonił do was o poradę po czym poszedł do konkurencji bo ma taniej. Następnie znów do Was zadzwonił o poradę. Chciałbym widzieć Wasz uśmiech na twarzy jak mnie obsługujecie, przekładacie rozmowy ze stałymi klientami i zalatwiacie jak każdego. Bo przecież tak sie robi gdzieś na zachodzie a komunizm upadł lata temu :)
Dla kolegi, który obraził sie i opuścił forum bo "żyjemy w czasie komuny i jesteśmy nieuczciwi" szczere gratulacje za dziecinadę. Żegnam i szczęścia życzę.
Serwisanci na tym forum doradzają z własnej woli, nikt im za to nie płaci. Chcą pomóc dlatego tez często polecają maszyny i rozwiązania konkurencji bo tak lepiej dla klienta, bo tego wymaga uczciwość. Nie gnębią pomysłów kupowania w necie, czasem sami cos wyszukają dla "zielonych" użytkowników. To jednak nie ważne, są starymi zacietrzewionymi komunistami... bo tak! Jesli nie robią tak jak chcecie, tyle ile chcecie i za darmo to niech sie gonią.
Przepraszam, ze tak to ujmę ale troche śmieszy mnie to podejście. Ludzie naprawdę nie rozumieją powiedzenia " klient nasz pan". Niektórzy nauczyli sie kilku tekstów i nie rozumiejąc ich bez przerwy je powtarzają. "czasy komuny sie już skończyły!", "na zachodzie to jest dopiero dobrze w a Polsce syf i nędza", itp. Ręce opadają...
Klientowi naprawdę czasami sie wydaje, że jak (wybaczcie) nasra na środku sklepu i zarzyczy sobie rabatu to sprzedawca grzecznie posprząta i go udzieli. Jak odbedziecie kiedyś jakieś szkolenie to zapytajcie o jakiego klienta dba sie w pierwszej kolejności - nowego czy starego.
Stary klient to jest dochód, nowy jest zawsze niepewny.
Nie wiem w jakich branżach pracujecie ale jakbym zadzwonił do was o poradę po czym poszedł do konkurencji bo ma taniej. Następnie znów do Was zadzwonił o poradę. Chciałbym widzieć Wasz uśmiech na twarzy jak mnie obsługujecie, przekładacie rozmowy ze stałymi klientami i zalatwiacie jak każdego. Bo przecież tak sie robi gdzieś na zachodzie a komunizm upadł lata temu :)
Dla kolegi, który obraził sie i opuścił forum bo "żyjemy w czasie komuny i jesteśmy nieuczciwi" szczere gratulacje za dziecinadę. Żegnam i szczęścia życzę.
Serwisanci na tym forum doradzają z własnej woli, nikt im za to nie płaci. Chcą pomóc dlatego tez często polecają maszyny i rozwiązania konkurencji bo tak lepiej dla klienta, bo tego wymaga uczciwość. Nie gnębią pomysłów kupowania w necie, czasem sami cos wyszukają dla "zielonych" użytkowników. To jednak nie ważne, są starymi zacietrzewionymi komunistami... bo tak! Jesli nie robią tak jak chcecie, tyle ile chcecie i za darmo to niech sie gonią.
Przepaszam za taki wywód.
Ja po prostu pisze co myślę każdy może robić co chce ale jak przeczytałem wypowiedzi użytkownika leszka41 to od razu mi się przypomina gościu który do mnie przyjechał i porostu szlak mnie trafia bo tak jak bym jego słyszał.
"Stary klient to jest dochód, nowy jest zawsze niepewny"
No dziwna trochę masz teorie przecież prowadzenie każdej działalności polega na tym żeby zdobywać nowych klientów starych owszem trzeba szanować za zaufanie ale nowych również i tyle także nie mówcie ze wasze firmy opierają się na starych klientach bo to jest nierealne. To forum jest do pomocy wiec może lepiej jak skończymy już te dyskusje na tym etapie.
leszek41 Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2013 Posty: 193
Wysłany: 31 Maj 2013, 19:43
Panie Aleksandrze dziękuje za zrozumienie .
Wiem czasami napisałem nie potrzebne dla branży słowa które mogły być źle zrozumiane.
Panie Kamilos a co pan se myśli że kupił Pan traktor taniej to jest młody BÓG ?
Mam nadzieje że po skończeniu gwarancji zacznie być awaryjny ten traktor (akurat dobry sprzęt) i zacznie Pan dokładać do interesu .
Radze kupić tańszą benzynę gdzieś z Tira spuszczoną i wybrać dobrego operatora interenetu .
I kalkulatorek w rękę i liczymy czy się opłacało ehhe
Albo zgłosić się do internetowego sprzedawcy który ma pana jeszcze w "głębszym poważaniu" niż serwisant o którym Pan wspomniał
Pozdrawiam
Proszę już nie pisać PAN się wypowiedział i jak również dziękuje za miła pogawędkę
Powodzenia!!!
_________________ Najlepszy towar to ten którym się handluje!!!
Pomógł: 20 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Maj 2010 Posty: 837 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 1 Czerwiec 2013, 00:27
Ama Poland napisał/a:
. Niektórzy nauczyli sie kilku tekstów i nie rozumiejąc ich bez przerwy je powtarzają. "czasy komuny sie już skończyły!", "na zachodzie to jest dopiero dobrze w a Polsce syf i nędza", itp. Ręce opadają...
Klientowi naprawdę czasami sie wydaje, że jak (wybaczcie) nasra na środku sklepu i zarzyczy sobie rabatu to sprzedawca grzecznie posprząta i go udzieli.
Po pierwsze to nie ma co porównywać Polski do Zachodu bo tam nie ma problemu serwisowania bo się nie serwisuje tylko wyrzuca i kupuje nowe
Druga sprawa to jest taka że Polska jest krajem postkomunistycznym i fakt kiedyś nie można było niczego kupić a po 1989r w nowej Polsce przysłowiowe "półki" zaczęły uginać się pod ciężarem dobrobytu i obecnie wybór produktów jest taki że ludzie zaczynają szukać ch... do d..... i jeszcze jak kupią sobie przypuśćmy kose w markecie za 300zł to uważają że to powinien być mega niezawodny sprzęt a serwisant powinien skakać koło tego na uszach oczywiście darmo w ramach gwarancji i jeszcze podstawić gratis po naprawie do domu
Dla tego powinno się kupować u lokalnych dealerów,popierajmy nasze Firmy a nie supermarkety bo jak naszych rodzimych Firm zabraknie to markety kopną nas w d....... i gdzie wtedy klient pójdzie ze sprzętem do naprawy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum