Niebawem zacznie się sezon, a ja stoję przed wyborem kosiarki, niestety mam dosyć nietypowy problem (szukałem i nie znalazłem podobnego).
Działka którą zamierzam kosić ma 10000 m2, z czego jest tam sadzik, 2 budynki (dom i zabytkowy gospodarczy kurnik), wybetonowany plac (pozostałość po trzecim budynku gospodarczym), lasek sosnowy, więc realnie do koszenia jest jakieś 6000-7000 m2 (na oko). Wszędzie gdzie nie szukam, na taki areał doradza się bezdyskusyjnie traktorek.
Jednak w moim przypadku traktorek bezdyskusyjnie odpada: nie ma go gdzie trzymać, działka trochę na obrzeżach, a jesteśmy na niej w sezonie co 2-3 tygodnie, w zimie nie ma nikogo (raz na miesiąc ktoś wpadnie sprawdzić czy piec CO działa). Obawiam się że traktorek pozostawiony pod wiatą starego budynku gospodarczego bez drzwi zniknął by w tydzień od momentu zakupu. Innego miejsca na jego trzymanie nie ma i w najbliższych latach nie będzie, do domku w którym jest system alarmowy nie wjedzie (za mała szerokość drzwi).
Pozostaje zatem koszenie ręczne. Na działce zarżnętych zostało już kilka kosiarek (2 spalinowe, obie raczej chińsko-supermarketowej jakości, pierwszej nie pamiętam a druga NAC o mocy 3KM), oraz 3 elektryczne (też supermarketowe, w ostatniej silnik się przetopił przez obudowę po 4-godzinnym maratonie z wysoką trawą :) ). Pozostała jeszcze spalinowa kosa ręczna, której używam do trudno dostępnych miejsc oraz zdychający właśnie NAC, którego nie ma sensu naprawiać bo rozlatuje się silnik którego odpalenie wymaga 2 osób, tłumik, obudowa, nóż jest tak zapieczony że nie idzie odkręcić.
Uznaliśmy zatem, że tym razem spróbujemy czegoś markowego, mam pewnego faworyta którego przedstawię później. Cechy na których mi najbardziej zależy to:
-napęd (nigdy nie mieliśmy kosiarki z napędem - wiem że to głupio brzmi przy takiej powierzchni)
-koszenie odbywa się w większości bez kosza, więc jest to dodatek zbędny, w miejscu gdzie jest grill itp najwyżej trawa będzie zgrabiana
-opcja mulczowania - 80% działki jest koszona bez kosza/niezgrabiana
-cena w okolicach 2000zł
-markowa - wolałbym uniknąć szukania noża czy urwanego kółka do jakiegoś wynalazku który jest w sprzedaży przez rok a potem znika z rynku
-mile widziany boczny wyrzut (kosząc pasami, jeszcze raz przekaszam skoszoną trawę), ale nie jest to obowiązkowe
Do oficjalnego serwisu Husqvarny i B&S mam trochę bliżej, do Hondy trochę dalej, więc wolałbym Husqvarnę, tym bardziej że jest 300zł tańsza, ale czekam na wasze opinie :)
nie wiem czy jest sens kupowania droższego sprzętu,to że jest "markowy"wcale nie znaczy że będzie dłużej działał,możesz kupić kosiarkę 3 w 1 a w mniejszych pieniądzach bedzie szersza,mocniejsza i z koszem
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Jeśli chodzi o "markę" - tu słyszałem wiele opinii, jedni mówią że nie warto, bo silnik np B&S ten sam i jego żywotność będzie taka sama, a inni że kosiarka to nie tylko silnik - trwałość napędu, jakość i sztywność obudowy, łatwość prowadzenia (np. 2-łożyskowe kółka), dostępność części zamiennych, ponoć lepsza u znanych producentów...
Ostatnio zmieniony przez drzewokocur 20 Luty 2014, 11:12, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20 Luty 2014, 11:28
Każdy boczny wyrzut, który ma części spokojnie załatwi sprawę. Ważne żebyś miał gdzie go serwisować.
Janek ma rację, nie musisz koniecznie kupować Husqvarny lub Hondy. Możesz kupić inny sprzęt nawet z koszem (będziesz jeździł bez niego), tańszy i robić dokładnie tą samą robotę.
Napęd jest bardzo fajny i wygodny poza jedną rzeczą - będziesz chodził z prędkością kosiarki, nie szybciej, nie wolniej :) Nie wiem czy nie wydłuży Ci to pracy... swoja szosą ile do tej pory zajmowało koszenie całości? Ciekawość mnie bierze :)
Z koszem i droższa niż założyłeś ale bardzo trwała konstrukcja i przede wszystkim napęd Disc-O-Macic z którym będziesz znacznie sprawniej poruszał się w pracy.
Ama Poland, ciekawe rozwiązanie w tym modelu LM 21 SW ze skrętnymi kółkami, o ile nie mają tendencji do blokowania się i wkręcania wyższej trawy, domyślam się że ułatwia manewrowanie? Jedyne co wywołuje mój niepokój to waga (prawie 50kg!) i cena, która nie jest mi znana ale chyba w zakładanych 2tyś. +- kilkaset się nie zamknie :) szczególnie sprytne jeśli chodzi o ciasne skręty np wokół drzewka/kamiennego cherubina jak na (chyba twoim zresztą) filmie: http://www.youtube.com/watch?v=jXSicAvK5Fs
Co to jest napęd Disc-o-matic? Czy mam rozumieć że jest kilka rodzajów napędów? (może to głupie pytanie, ale do tej pory sądziłem że to jakaś prosta przekładnia/pasek przenoszący część mocy idącej na obracanie nożem w napędzanie kółek)
A jeśli idzie o koszenie całości kosiarką bez napędu+kosą spalinową: nigdy nie udało się wszystkiego oblecieć w weekend, ale raczej dlatego że nie tylko koszeniem człowiek na działce żyje:) Wydaje mi się, że gdybym przyjechał na weekend TYLKO na koszenie od rana do nocy, to zaczynając w sobotę rano, w niedzielę po południu byłoby wszystko skoszone :) Inna sprawa, to że w poniedziałek musiałbym chyba iść na oddział intensywnej rehabilitacji. Po 5-godzinach nieustannego koszenia jednak się człowiek męczy bez napędu - chociaż kosiarką bez napędu gdy niewysoka trawa, można momentami biegać truchtem Działka jest nierówna i rośnie na niej niemało drzewek. Nierówna nie w znaczeniu że pagórkowata, ale ma nierówną powierzchnię: górka-dołek które skutecznie blokują kosiarkę bez napędu i wymagają mocniejszego pchnięcia, lepiej mi się kosi ciągnąc kosiarkę za sobą niż pchając :) Od tego sezonu mam taki chytry plan żeby zagonić również dziewczyny do koszenia na długich prostych, bo do tej pory spalinowa NAC była za ciężka, kosa z uprzężą tym bardziej plus je przerażała, a elektryczna kosiarka mało wydajna :)
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 20 Luty 2014, 13:04
moim skromnym zdaniem nie warto inwestować w kosiarkę, najlepszym rozwiązaniem jest aby ktoś to wykosił 2 razy do roku kosą i masz po problemie - koszt jednego rocznego koszenia to koszt zakupu kosiarki króra i tak się rozsypie czyli 1000 zł po jednym sezononie nie mówiąc o straconym czasie na wypoczynek
mając taką posiadłość trzeba też mieć na jej utrzymanie więc zrozum nie bez sarkazmu.
na pewno ktoś to zrobi za takie pieniądze za ciebie a ty masz grill i wypoczynek na działce a nie gonitwę za kosiarką
W zeszłym roku sobie odpuściliśmy i właśnie zleciliśmy koszenie, tylko że 2-krotne skoszenie nie wystarcza, trzeba kosić 4 razy - na wiosnę, 2x w lato i na jesień :) Ponieważ jest to działka niedaleko stolicy nikt tego nie zrobi za 1000zł, tym bardziej że my jesteśmy "tymi bogatymi przyjezdnymi" z Warszawy, musieliśmy w 2013 za całą operację zapłacić 2400zł. Wydaje mi się że skoro bezfirmowe elektryczne z marketu czy NAC wytrzymały 3-4 sezony, to w przypadku zakupu droższej kosiarki i tak na przestrzeni 5 lat się to opłaci znacząco :)
A jeśli kosiarka siądzie po 5 latach, to i tak 5x2400zł odjąć 2000zł na zakup kosiarki odjąć nawet tysiąc na paliwo i części zamienne, daje kwotę ok. 9000 PLN która piechotą nie chodzi :)
Druga sprawa, to że lubimy spędzać tam czas aktywnie (ja, żona, teściowie, rodzice), więc do koszenia jest trochę osób, można na zmianę bez wielkiego cierpienia :) To nie jest tak że nie chcemy łożyć na utrzymanie działki, po prostu chcemy dbać o nią SAMI :) Daje to dużą satysfakcję :)
Podobnie jest w przypadku wędzarni - bardziej opłaca się i jest szybciej kupić wędzoną szybkę i kiełbasę w supermarkecie zamiast tracić na to czas na działce, ale wędzimy na działce dla satysfakcji, tak samo jak z teściem mamy aparaturę do destylacji (oczywiście WODY ), mimo że przy małolitrażowej destylacji bardziej finansowo i czasowo opłaca się kupić destylowaną WODĘ w sklepie, ale jednak ta wydestylowana samemu sprawia większą frajdę :)
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 20 Luty 2014, 13:32
skoro masz takie możliwości to pomyśl o solidnej kosiarce bijakowej ona rozwiąże twój problem i obrobi trudny teren - mankament jest jeden koszt zakupu,
zmieli wszystko w pył i szybko nią się pracuje
Ostatnio zmieniony przez troku 20 Luty 2014, 13:34, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Aleksander Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 281 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20 Luty 2014, 14:36
drzewokocur napisał/a:
Ama Poland, ciekawe rozwiązanie w tym modelu LM 21 SW ze skrętnymi kółkami, o ile nie mają tendencji do blokowania się i wkręcania wyższej trawy, domyślam się że ułatwia manewrowanie? Jedyne co wywołuje mój niepokój to waga (prawie 50kg!) i cena, która nie jest mi znana ale chyba w zakładanych 2tyś. +- kilkaset się nie zamknie :)
Wagi w ogóle nie czujesz podczas jazdy bo ma napęd. Ponieważ jest regulowana prędkość, od wolnego do szybkiego (jak chcesz trucht to bedziesz go miał), w żadnym momencie nie będziesz musiał się z maszyną szarpać. Kółka są całkowicie bezwładne i nie blokują się.
Cena jest powyżej 3 tyś :D
drzewokocur napisał/a:
Co to jest napęd Disc-o-matic? Czy mam rozumieć że jest kilka rodzajów napędów? (może to głupie pytanie, ale do tej pory sądziłem że to jakaś prosta przekładnia/pasek przenoszący część mocy idącej na obracanie nożem w napędzanie kółek)
Dosc-O-Matic to napęd bez przekładni, oparty na dwóch dyskach - pionowym i poziomym. Zetknięcie się ich sprawia, że przenoszony jest napęd. Odległość pionowego dysku od środka dysku poziomego określa prędkość jazdy. Bardzo prosty i bezawaryjny mechanizm.
ODradzam taką zwykłą kosiarkę. Przy tak rzadkim koszeniu musiał byś kosić pewnie w dwie strony, w dodatku nie całą szerokością kosiarki. Dlatego polecam albo kosę spalinową, albo właśnie kosiarkę listwową lub bębnową.
Jedynie kosiarka listwowa lub bębnowa, z napędem, co pisali wcześniej,a na resztę kosa spalinowa. Jednak myślę że nawet z takimi narzędziami zapał w konfrontacji z ogromem pracy może przerosnąć twoją rodzinę i zniweczyć wypoczynek. Przecież przyjeżdżacie wypocząć a nie walczyć z niemal hektarem porośniętej trawy. Sprzęt typu kosa i kosiarka bębnowa też może znaleźć amatorów cudzej własności. Lepiej poszukać kosiarza na regularne koszenie, może uzgodnicie jakiś rabat, jeśli będzie regularnie kosił, to najlepsze wyjście.
_________________ gRZEHU
Wolf Garten Scoter SV4
Partner P53-825DWAR
Laweta Toro 483 + B&S 825
Homelite ST 385 i kawałek ogrodu
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Kosiarka kosztuje w granicach 2800-3100 i będzie z Tobą już na zawsze. Napraw, poza wymianą nożyków tez nie będzie.
Do kombiaka zmieścisz.
Jesli boisz sie bębnowych to mam jeszcze dwie propozycje, ale to już z ceną podchodzimy wyżej.
Billy Goat. Model HW651HSP (silnik Honda 6.0KM, szerokość robocza 61cm, wydajność 30
arów/godzinę) w cenie 6049 zł netto
Dzięki za wszystkie propozycje, jeszcze się wahamy:) Kupno używanej "profesjonalnej" raczej odpada, bo liczba godzin przepracowana przez taki sprzęt może być duża :)
Dakr Tekton to jakaś pewna firma czy chińczyk? Nie będę jej musiał wozić w kombiaku (bo nie mam ), ale zmieści się w domku - jak już mówiłem jest tam system alarmowy z czujnikami ruchu więc nie powinno być problemów :)
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 28 Luty 2014, 10:40
Dakr Tekton to czeska firma. W Czechach produkują, jakość pierwsza klasa. Czeskie maszyny akurat słyną z wysokiej jakości i dobrych rozwiązań, czego przykładem są traktorki.
Spora część firm nie posiadająca własnych produkcji traktorków, wybiera właśnie czeskie fabryki jako swoich podwykonawców. Dotyczy to m-dzy innymi Toro, Oleo-Mac czy Ama.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum