Ostatnio popsuła się moja stara kosiarka (kosiarka ma 5 lat) z silnikiem B&S. Powodem był kamyk w trawniku, którego nie zauważyłem. Po najechaniu kosiarka jeszcze dosyć długo kosiła normalnie, po czym spadły obroty i nie dała się już uruchomić. Zawiozłem maszynę do serwisu i tam zdiagnozowali, że został skrzywiony wał. Koszt naprawy to 600 zł (wymiana wału). Co prawda kosiarkę uruchomili wymieniając tylko klin na wale, ale serwis twierdzi, że nie wiadomo jak długo kosiarka wytrzyma.
W mojej okolicy znalazłem firmę, która wały prostuje. Koszt to 200 zł, bo rozmontowują kosiarkę, wyciągają wał, prostują, zakładają nowe uszczelki przy montażu. Jest to jedna z opcji jaką mogę wybrać, czyli naprawić kosiarkę w sumie pewnie za 300 zł, bo od razu bym zrobił przegląd czyli wymianę oleju, świecy, filtra.
Pomyślałem jednak, że obecną kosiarkę mógłbym sprzedać za niewielkie pieniądze komuś, kto jest lepiej obeznany z techniką (ja to tylko wiem jak olej sprawdzić i jak odpalić kosiarkę i nią kosić) a w to miejsce kupić sobie mniejszą kosiarkę (obecnie zmniejszyłem areał trawnika z 1000 m2 do jakiś 700 - 800 m2).
Rozglądając się wpadła mi w oko Honda (w sumie zawsze chciałem kupić Hondę, ale nie mając wcześniej tyle pieniędzy kupiłem MTD, która miałą wszystkie funkcje jakie mieć chciałem a była wtedy sporo tańsza). Model Hondy to HRG 466 SKEX, i obecnie ta kosiarka jest w cenie 1888 zł. Poza zaletą, że jest to Honda którą zawsze chciałem mieć ma już w standardzie opcję mulczowania (sporadycznie, ale czasami nie chce mi się zakładać kosza przy koszeniu) i gwarancję 5 lat (choć nie jestem pewien, czy dotyczy to też silnika). Dodatkowo dwa noże w Hondzie podobno lepiej mielą trawę dzięki temu jest lepsze wypełnienie kosza. Mam też nadzieję, że w silnikach Hondy wał będzie trwalszy niż w B&S (niestety, ale moja żona lubi z ogródka rzucać zbędne rzeczy w trawnik i nijak nie mogę jej tego oduczyć, a perswazji szpadlem wolałbym uniknąć, bo ktoś jednak mnie i dzieciakom obiady gotować musi).
Drugą kosiarką która wpadła mi w oko jest Husqvarna LC 348V. Podstawową zaletą tej kosiarki jak dla mnie jest jej wygląd. Cóż, człowiek kupuje oczyma (proszę się nie śmiać, ale tak faktycznie jest), a pomarańczowy to mój ulubiony kolor. Dlatego ta kosiarka dla mnie wygląda świetnie, podoba mi się i jazda nią po ogrodzie sprawiała by mi dodatkową frajdę.
Oczywiście dostrzegam minusy tego produktu. Po pierwsze (co doczytałem na tym forum) tunel do podawania do kosza trawy lubi się zatykać, co prawda posty pochodziły z lat 2010-2012, i podobno teraz usprawnili nóż i podawanie trawy do kosza jest lepsze, ale ten problem może wystąpić także w najnowszym modelu. Kosiarka nie ma w standardzie funkcji mulczowania i trzeba dokupić specjalny moduł za 171 zł. Dodatkowo cena kosiarki jest o 111 zł większa niż Hondy. No i kosiarka ma silnik B&S 650e, czyli troszkę słabszy niż ten co mam obecnie. Obawiam się silnika B&S ze względu na niższą trwałość wału (co też doczytałem na tym forum). Silnik jest porównywalny z tym z Hondy, ale musi pchać trawę "pod górkę" więc obawiam się o moc, zwłaszcza, że zdarza mi się kosić trawę wilgotną albo wyższą (a w jednym miejscu ogrodu mam chyba lepszą ziemię, bo tam trawa od zawsze rośnie szybciej i gęściejsza i nawet starą kosiarką musiałem często kosić w tym miejscu na pół kosiarki, bo inaczej silnik się zatrzymywał.
Z zalet tej kosiarki, które wpadły mi w oko to możliwość regulowania prędkości jazdy (choć nie wiem jak z trwałością tego rozwiązania), ergonomiczny uchwyt, duży kosz ładowany od góry, co pozwoli go w teorii lepiej napełniać, łatwo składany uchwyt oraz przyłącze wody do mycia.
Husqvarnę miałem okazję oglądać na żywo, Hondy nie. W sobotę chcę podjechać do dilera Hondy i pooglądać ich kosiarki, choć na dzisiaj takiego modelu jak wybrałem nie mają. Ale może inne będą podobne i dzięki temu wyrobię sobie lepszą opinię o wyglądzie i ergonomii Hondy.
Może ktoś na forum podzieli się opiniami na temat tych dwóch modeli kosiarek.
Oczywiście oglądałem jeszcze kosiarki innych producentów (marketowych nie oglądałem, bo nie chcę kosiarki z marketu z wiadomych względów), więc jak ktoś może polecić coś godnego uwagi i zbliżonego ceną i możliwościami do tych dwóch modeli co wymieniłem, to bym był wdzięczny.
Oglądałem Vikingi, rożne modele ale w tym budżecie żaden nie wpadł mi w oko. Nie miałem okazji oglądać kosiarek Oleo Mac, bo nie było ich w mojej okolicy, a one też są pomarańczowe (choć oczywiście w większości z silnikami B&S), jeszcze oglądałem kilka kosiarek tańszych marek. Ale żadna w sumie nie wpadła mi w oko na tyle, abym się nią zainteresował.
Mam jeszcze trochę czasu na zakup nowej kosiarki, bo najpierw chcę sprawdzić, czy będzie zainteresowanie kupnem tej obecnej. Jak nie, to proszę też o opinię, czy warto naprawiać (prostować) wał tej kosiarki. Dla przypomnienia to MTD 53 MHW z serii Gold, kosiarka ma 5 lat, silnik B&S 675, napęd na przód. W sumie do tej pory byłem z niej zadowolony, choć ostatnio zaczęła mi ciążyć jej szerokość. Ale nie na tyle abym z tego powodu musiał zmieniać kosiarkę.
Będę wdzięczy za wszystkie opinie.
Pozdrawiam
Olo
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 17 Czerwiec 2015, 16:34
Kolego, jeżeli ktoś Tobie mówi, że mulczowanie pozwala na lepsze upychanie trawy do kosza to opuść taki sklep od razu. Albo masz do czynienia z oszustem albo z idiotą. Z obu bym nie radził współpracować.
Jak działa mielenie możesz odnaleźć zarówno na forum jak i w innych źródłach. Gwarancja w kosiarce w zasadzie dotyczy jedynie przekładni, ew mocowania kół (przy dobrej woli gwaranta)
Husqvarna? Raczej nie ma uzasadnienia dla tego wyboru.
Honda jak najbardziej, ale nie u gościa, który zapewnia, że mielenie poprawia wrzucanie do kosza.
Weź pod uwagę jeszcze Stiga Combi 48 SQB z przekładnią DSC (wolny start - trwałość i niesamowita wygoda)
Dziękuję za odpowiedź. Co do tego mielenia w hondzie, to nikt mi tego nie mówił, tylko wyczytałem to na stronie hondy opisującej tę kosiarkę "Efektem tego systemu jest dokładniejsze rozdrabnianie i o 30% lepsze wypełnienie kosza niż w przypadku systemu z jednym ostrzem oraz możliwość zbierania i mielenia liści jesienią."
Pytanie. Dlaczego dla Husqvarny nie ma uzasadnienia? Czy to zły wybór? Jeśli tak, to dlaczego?
Byłem jeszcze dzisiaj w salonie Stihla i miły Pan pokazał mi model kosiarki Viking MB 545 VM. Jest to kosiarka z napędem i regulowaną prędkością jazdy. Bardzo fajna kosiarka, której zalety to łatwość regulacji wysokości, zwarta konstrukcja, serwis blisko domu i opinie, że jest to mercedes (plastikowy) wśród kosiarek, więc będzie służyła przez lata. Silnik to B & S 675.
Wady to szerokość, bo tylko 43 cm (choć to jeszcze dla mnie by było do przełknięcia, bo mniej miejsca w garażu zajmie) i cena, która przekracza założony budżet. Kosiarka kosztuje 2369 zł. Za to jest bardzo lekka.
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 18 Czerwiec 2015, 09:40
Otóż Husqvarna to nieustannie zapychający sie dolot do kosza, chyba że kosisz trawę co 3 dni. Ceny części z kosmosu. Jakość co najwyżej średnia klasa.
Viking owszem, to mercedes wśród kosiarek, a na Twój teren w zupełności wystarczy model MB 545VM, jest tylko 3 cm węższy od wybranej Hondy czy Husqvarny.
Viking w tej wersji ma również nóż z czterema ostrzami, przeznaczony do rozdrabniania, ale nikt poważny nie będzie snuł bajek, ze przez to więcej trawy się zmieści do kosza.
Skoro sklep i serwis masz pod domem, nie zastanawiaj się dłużej. Kupuj smiało, to wydatek na długie lata.
OK. Dzięki za wyjaśnienie. Co do Husqvarny to faktycznie, ten dolot mógłby mi bardziej niż przeszkadzać, zwłaszcza jak już by minęło zauroczenie wyglądem.
Co do Vikinga to pomijając cenę ta kosiarka naprawdę mi się spodobała. Lekka, poręczna, funkcjonalna i ergonomiczna. Z dobrym silnikiem.
Pozostaje mi jeszcze w sobotę pojechać do sprzedawcy Hond i obejrzeć ich produkt, aby mieć porównanie. No i sprzedać starą kosiarkę.
A więc byłem oglądać Hondy. Seria IZY to trochę lipa jak za tę cenę. Poza silnikiem reszta wygląda jak w kosiarkach za znacznie mniejsze pieniądze. Do tego opinie z kilku rożnych miejsc (w tym dwóch salonów i serwisu gdzie sprzedaje i naprawia się kosiarki z silnikiem Hondy) są takie, że ceny części do Hondy są znacznie wyższe niż np. do B&S. Podsumowując. Honda serii IZY jest zbyt droga jak na to co oferuje. Ciekawe są modele HRX, ale ich ceny są kosmiczne, czyli 3000 i więcej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
