Michal_Krk
Imię: Michal
Dołączył: 04 Kwi 2017 Posty: 2
Wysłany: 4 Kwiecień 2017, 22:13 Kosiarka JL46Z-C-zimna pali,ciepła nie zapali bez podania Pb
Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów,
Ponieważ to mój pierwszy post, dlatego na wstępie chciałem się przywitać
Chciałem prosić o pomoc/podpowiedź w związku z problemem, który dotyczy uruchamiania posiadanej przeze mnie kosiarki.
Jest to kosiarka JL46Z-C (Leroy Merlin).
W 2013 roku kupiła ją moja żona. Nie było mnie wtedy w domu, a potrzebne było coś co skosi trawnik, więc "na szybko" wybór padł na tę właśnie kosiarkę.
Abstrahując od opinii nt. kosiarek marketowych ... wszystko byłoby OK, gdyby nie problem z uruchamianiem.
O ile pamiętam występuje on praktycznie od samego początku użytkowania sprzętu. Błędem naszym było, że nie pojechaliśmy z tym na gwarancję, ale jak już wspomniałem - wtedy nie było mnie w domu i w zasadzie jedynie moja żonka użytkowała sprzęt i po prostu myślała, że robi coś źle - uruchamiając kosiarkę i stąd takie objawy.
Ale do rzeczy...
Gdy kosiarka jest zimna - wystarczą dwa- trzy wciśnięcia przycisku pompki paliwowej i sprzęt odpala dosłownie po jednym pociągnięciu sznurka.
Wystarczy jednak, że silnik popracuje około 2 min, złapie pewną temperaturę i już jest pewien problem z jego odpaleniem. W zasadzie jedyną opcją, która pozwala go odpalić jest znów kilkukrotne (przynajmniej 4-5 razy) wciśnięcie przycisku podawania benzyny i wtedy za drugim, trzecim pociągnięciem sznurka startuje.
W ten sposób koszę już ponad 2 sezony.
Mechanik od kosiarek powiedział, że to coś z gaźnikiem i trzeba by było wywiercić jakiś otworek w gaźniku by to wyeliminować (???). Od tamtej pory raczej unikam tego pana.
Czytając liczne posty i przeszukując Internet trafiłem na podobne objawy, gdzie przyczyną był brak kompresji po nagrzaniu silnika, ale z tego co wiem - wtedy dostrzyk paliwa na starcie raczej nie załatwiał sprawy.
Nie chciałem samodzielnie grzebać przy gaźniku, gdyż nie bawiłem się tym wcześniej i nie chciałem czegoś pogorszyć. Generalnie coraz częściej nachodzą mnie myśli, by zmienić kosiarkę na nową (kilkukrotnie zerwałem już linkę od napędu, ale ją naprawiłem domowymi sposobami plus kilka innych drobnych awarii) - ale jakoś żal mi pozbywać sprzętu i inwestować niemałą kwotę, jeśli ta kosiarka jeszcze działa. Gdyby tylko wyeliminować ten mankament - myślę, że jeszcze trochę by pochodziła.
To szarpanie się przy starcie daje w kość zwłaszcza w lecie, gdy jest ciepło, wszystko nagrzane, słoneczko grzeje, a tu trzeba się nieźle gimnastykować by odpalić kosiarkę po opróżnieniu kosza z trawą. A że działki mam około 14 arów, to kosz się zapełnia dość szybko.
Byłbym wdzięczny za jakąś podpowiedź - co może być przyczyną oraz czy jest to w miarę łatwe do naprawy/wyeliminowania.
Z góry serdecznie dziękuję!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum