Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 

Partnerzy: Budownictwo | Blog o pompach | Blog o pompach zatapialnych | centrumpomp.pl | e-artykuly.com |

Poprzedni temat :: Następny temat
kosa Aplina VIP 52D - awaria, zgasła nie odpala!
Autor Wiadomość
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 30 Czerwiec 2013, 21:58   kosa Aplina VIP 52D - awaria, zgasła nie odpala!

Witam,

Kupiłem na allegro 10-letnią kosę Alpina VIP 52D. Silnik 52cm2, moc 2,6KM.
Kosa była trochę sprawdzona podczas odbioru, wówczas dobrze odpalała, testowa zabawa w koszenie przez ok. 10 minut, na jałowym biegu 2-3 razy zgasła, ale odpalała ponownie bez problemów. Sprzedający tłumaczył gaśnięcie kosy zalanym bogatym paliwem (Pb98+olej Stihl).
Po kupnie zlałem ze zbiornika stare paliwo, wykonałem nową mieszankę (świeże paliwo Pb95 z Orlenu + olej półsyntetyk Alco do 2T w proporcjach ok 48:1).
http://www.spectrumcorpor...ces/NoSmoke.pdf

Kosa po 3-ch dniach użytkowania (ok. 4 litry mieszanki) zamilkła.
Pierwszego dnia – test i rozpoznanie nowego nabytku, koszenie żyłką 3mm przez ok. 2x30 minut (ok. 1 litr paliwa). Kilka razy zgasła na jałowych, podobnie jak przy zakupie, ale odpalała ponownie.
Drugiego dnia – koszenie nieużytku ok. 2,5 godziny z przerwami (spalone 3 litry mieszanki) , koszenie trawy 40-50 cm, trochę żyłką, trochę tarczą stalową 4-zębną. Kosa gasła kilka razy na jałowych, ale odpalała ponownie, z tym że czasami mocno rozgrzana nie odpalała łatwo, niekiedy aby zapalic kosę musiałem wciskac manetkę na ok. 80% gazu i szarpnąc sznurkiem 5-8 razy. W tym dniu pracę skończono po wyczerpaniu zapasu mieszanki. Kosa sama zgasła po wybraniu całego paliwa ze zbiornika.
Trzeciego dnia – wykaszanie żyłką, niskie chwasty przy płocie, przy warzywniku … po ok. 15-20 minutach ot takiej zabawy z małym zielskiem kosa nagle zamilkła. Około 15 prób uruchomienia, przez pół dnia i bez rezultatu.
Sprawdziłem świece - jest iskra, ale zmieniłem świecę na inną z mocniejszą iskrą. Obejrzałem tłok przez otwory przy gaźniku i tłumiku. Gładź wydaje się nienaganna, pierścień wygląda dobrze. Nie widzę znamion przytarcia.
W dniu kolejnym kontynuowałem próby uruchomienia kosy: 5 x pompowanie paliwa i załączone ssanie, 5-7 szarpniec i nic … potem 20 szarpnięc bez ssania i nic. Czasami po kilkunastu szarpnięciach starterem jakby coś fuknęło z tłumika (prycha na sucho).
Również wstrzyknąłem przez otwór świecy, nad tłok ok. 1cm3 mieszanki paliwowej, potem 15 szarpniec i nic.

Co jeszcze można sprawdzic w domowych warunkach?
Liczę na jakieś porady lub sugestie.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 30 Czerwiec 2013, 22:52, w całości zmieniany 8 razy  
 
edek264 

Imię: Tomek
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 221
Skąd: Tarnów
Wysłany: 30 Czerwiec 2013, 22:07   

moze jest problem z filtrem powietrza lub paliwa
_________________
Agroma Bizon 23c - kosa
Spear & Jackson (Einhell) - piła
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 30 Czerwiec 2013, 22:25   

edek264 napisał/a:
moze jest problem z filtrem powietrza lub paliwa


Filtr powietrza - gąbka wygląda na nową
Filtr paliwa - stary oryginalny; gumowy primer ("cycek") zasysa-przepycha paliwo
 
kamilos 

Imię: Kamil
Pomógł: 38 razy
Wiek: 30
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 1103
Wysłany: 30 Czerwiec 2013, 22:57   

jak już u sprzedawcy ci gasła to po co ja kupowałeś? nawet jak ma bogatsza mieszankę nie powinna gasnąc bardziej by kopciła przez to ale nie powinna gasnąc koleś specjalnie ci tak powiedział żeby sprzedać a sam wiedział co w niej siedzi mi to wygląda na brudny gaźnik weź spróbuj przeczyścić
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 30 Czerwiec 2013, 23:33   

Cena była atrakcyjna. Sprzedający wydawał się wiarygodny. To nie jest handlarz, widziałem, że kupił nową mocniejszą kosę Stihla, a tą Alpina sprzedawał.
Kosa dobrze odpalała. Przez 10 minut "chulała na pełnym ogniu", dobrze wklęcała się w obroty. Schodziłem na jałowe ok. 10 razy, z czego 3 razy zgasła, ale odpalała ponownie. Gaśnięcie sprzedający tłumaczył zalanym paliwem PB98. Taka niedogodnośc w 10-letniej kosie wydawała mi się nieistotna. Może przygasac, najważniejsze żeby kosiła.
U mnie popracowała poprawnie przez 4 litry (4 godziny) i po tym czasie pojawił się problem.
Zgasła samoistnie i nie chce odpalic!

Muszę kupic jakiegos cleanera do gaźników lub może oddac kosę do serwisu.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 30 Czerwiec 2013, 23:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
troku 

Imię: Andrzej
Pomógł: 109 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 2366
Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 30 Czerwiec 2013, 23:59   

Zwieksz obroty jałowe śrubą na przepustnicy i nie baw się w preparaty do czyszczenia gaźników samodzielnie,
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:20   

troku napisał/a:
Zwieksz obroty jałowe śrubą na przepustnicy i nie baw się w preparaty do czyszczenia gaźników samodzielnie,


Czy to jest ta duża (największa) śruba ze spreżyną na górze zdjęcia? Ta na której opiera się ruchoma dźwignia przepustnicy gaźnika?
http://www.bazarek.pl/pro...r31-star22.html
http://allegro.pl/gaznik-...3178738360.html
Ostatnio zmieniony przez Dedal 1 Lipiec 2013, 00:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
troku 

Imię: Andrzej
Pomógł: 109 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 2366
Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:24   

Dokładnie ta.
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:30   

Czyli chyba ją należy głębiej wkręcic, tak żeby przepustnica mocniej była otwarta. Ile pokrecic? 1/4 obrotu? czy więcej.
 
troku 

Imię: Andrzej
Pomógł: 109 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 2366
Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:32   

Wkręcaj do momentu jak zauważysz ze zaczyna głowica żyłkowa się obracać wtedy cofnij o pól obrotu,
Oczywiście najpierw rozgrzej kosę,
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:38   

OK .... ale nie wiem Andrzeju czy doczytałeś w czym mam główny problem. Kosa zgasła i nie chce wogóle odpalic. Czy faktycznie ta śruba ją ożywi?

Pompuję paliwo primerem 5 razy, ustawiam dzwignię przy filtrze powietrza na ssanie, manetka na 30% gazu, potem kilka szarnięc starterem ...... i nic a nic, nie chce zagadac nawet.
Potem wyłączam ssanie i szarpie nawet 20 razy i nic. Nawet gdy manetka gaz na 80% nic nie załapuje. Iskra na świecy jest.
Kilka razy fuknęło (sykneło) na sucho z wydechu.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 1 Lipiec 2013, 00:53, w całości zmieniany 3 razy  
 
troku 

Imię: Andrzej
Pomógł: 109 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 2366
Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:48   

A odpalasz na półgazie ? W manetce
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 00:55   

Pompuję paliwo primerem 5 razy, ustawiam dzwignię przy filtrze powietrza na ssanie, manetka zablokowana na 1/3 gazu, potem kilka szarpnięc starterem ...... i nic a nic, nie chce zagadac nawet.
Potem wyłączam już ssanie (żeby nie zalało) i szarpie nawet 20 razy i nic. Nawet gdy manetkę gazu przycisnę ręcznie na 80% nic nie załapuje. Iskra na świecy jest.
Świeca wydaje się byc sucha. Nagar na świecy koloru jasny brąz.

Kilka razy przy odpalaniu na ssaniu jakby fuknęło (sykneło) na sucho z tłumika (odprężenie?).
Ostatnio zmieniony przez Dedal 1 Lipiec 2013, 01:12, w całości zmieniany 5 razy  
 
troku 

Imię: Andrzej
Pomógł: 109 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 2366
Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 06:59   

Czeka więc ciebie rozebranie gaźnika, sprawdź stan membran szczególnie pompującej, uszczelek pod gażnikiem i izolatorem,

Tu masz film

http://jakienarzedzia.pl/...-pracy-gaznika/
 
qba82 

Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 6
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 08:17   

mi sie wydaje ze to chyba zaplon przestawiony albo cos ze sprezaniem.jak po zalaniu tez nie odpala to co ma gaznik? iskra bedzie tylko nie wtedy kiedy trzeba.stawiam ze cos z klinem i przestawione kolo. :-P
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 08:48   

Czy to normalne, że po tylu próbach uruchomienia świeca jest sucha?
 
jerzyk 
jerzyk

Pomógł: 76 razy
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 1670
Skąd: kowary
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 09:27   

jak świeca jest sucha to znaczy że silnik nie dostaje paliwa przyczyn jest kilka zatkany filtr paliwowy zatkany gaźnik woda w gaźniku brak impulsów na gaźnik nieszczelna (simeringi na wale uszczelki płaskie )
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 10:21   

jerzyk napisał/a:
jak świeca jest sucha to znaczy że silnik nie dostaje paliwa przyczyn jest kilka zatkany filtr paliwowy zatkany gaźnik woda w gaźniku brak impulsów na gaźnik nieszczelna (simeringi na wale uszczelki płaskie )

1. primer przegania paliwo (widać ruch mieszanki w przewodzie zasysającym). Filterek paliwa chyba oryginalny, nie wygląda źle. Kosa zgasła nagle. Nie było mulenia przed zgaśnięciem. Poprzedniego dnia jak zasysała ostatnią kroplę ze zbiornika to wygaszała się stopniowo.
2. gaźnik - na razie nie tykam (nie chcę na tym etapie dodatkowo namiąchać)
3. simeringi - nigdy nie robiłem, chyba to zbyt duże wyzwanie.
4. przestawiony zapłon - nigdy nie robiłem, chyba to zbyt duże wyzwanie.
5. sznurek startera chodzi dość lekko - jak w pile Dolmar PS411 z włączonym zaworem dekompresyjnym.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 1 Lipiec 2013, 10:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
jerzyk 
jerzyk

Pomógł: 76 razy
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 1670
Skąd: kowary
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 12:02   

jak mówimy o przestawionym zapłonie to taka opcja jest bardzo mało prawdopodobna żeby się przestawił zapłon koło magnesowe musiałobybyć słabo dokręcone i wtedy zrywa wpust na kole magnesowym co powoduje przestawienie zapłonu odkręć tłumik i zobacz czy nie ma rys na tłoku jak są to masz zatarcie ale wtedy raczej świecę by zalewało
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 12:26   

Jak napisałem już wcześniej: sprawdziłem świece - jest iskra, ale zmieniłem świecę na inną z mocniejszą iskrą. Obejrzałem tłok przez otwory przy gaźniku i tłumiku. Gładź wydaje się nienaganna, pierścień wygląda dobrze. Nie widzę rys i znamion przytarcia.
W pile Dolmar PS411 (14-latek też z allegro) na tłoku mam małe ryski i pali i tnie. Tutaj w kosie nie widzę nic złego na tłoku.
Tłok mocno błyszczy się, widać że jest pokryty "filmem paliwowym".
Świeca jest sucha.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 1 Lipiec 2013, 12:44, w całości zmieniany 3 razy  
 
Henry58 
serwisant

Pomógł: 23 razy
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 555
Skąd: skandynawia
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 22:14   

Witam.Drogi kolego, moim skromnym zdaniem Alpina VIP skończyła żywot.Padł pierścionek (wytarty, małe sprężanie)i dodatkowo tak jak pisał Jerzy, uszczelniacze na wale korbowym.Krótko mówiąc przyszedł czas na tę kosę.Swoją drogą, sprzedający wiedział że, kosa nie długo zakończy żywot.Aby teraz pracowała prawidłowo powinno się wykonać remont kapitalny.

z poszanowaniem

Henry58
_________________
Henry58
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 23:47   

Nie obawiam się remontu.
Wierzę w to, że moja kosa emerytka nie jednego jeszcze zadziwi.
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 1 Lipiec 2013, 23:48   

Nie obawiam się remontu.
Czy zgłosi się ktoś na ochotnika?
Ostatnio zmieniony przez Dedal 1 Lipiec 2013, 23:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
jerzyk 
jerzyk

Pomógł: 76 razy
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 1670
Skąd: kowary
Wysłany: 2 Lipiec 2013, 08:35   

jak chcesz to mi ją wyślij
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 2 Lipiec 2013, 22:18   

jerzyk napisał/a:
jak chcesz to mi ją wyślij


Dzieki Jerzy za propozycję. Jeśli to Kowary to ok. 600-700km w jedną stronę. Ale znalazłem dzisiaj serwis 7 km od domu i najpierw tam spróbuję.
Jeśli nie przyjmą kosy , to Jerzy będę z Tobą w kontakcie.
Ostatnio zmieniony przez Dedal 2 Lipiec 2013, 22:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
jerzyk 
jerzyk

Pomógł: 76 razy
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 1670
Skąd: kowary
Wysłany: 2 Lipiec 2013, 22:51   

nie widzę problemu na pewno nie zrobię tego najtaniej ale gwarantuję że zrobię to dobrze gwarancja po naprawie wynosi 3 miesiące ale za każdy miesiąć który dłużej będzie pracowała wypijasz jedno piwo za moje zdrowie podejrzewam że utopisz mnie w tym piwie trokowi dałem 6 miesięcy na piłę i chula ze 3 lata
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 2 Lipiec 2013, 23:05   

Jakby było do 100km to osobiście bym Ciebie nawiedził.
Pomyslę.
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 10 Lipiec 2013, 08:26   

A więc kosa jest już na chodzie.

Okazało się, że pękł pierścień na tłoku.
Za wymianę pierścienia i membran w gaźniku serwis (sklep+serwis Solo) wziął 140 zł.
Wczoraj docierałem (choc nie wiem czy to było niezbędne). Najpierw na żyłce 15 minut koszenia i 20 minut odpoczynku, potem 30/20, potem założyłem tarczę 40 żebów i 2 razy cykl 40pracy/20 odpoczynku. Spaliłem 3 litry i myślę, że jest dotarta (jeśli wymiana pierścienia wymaga docierania).
Wydaje mi się, że na głowicy żyłkowej (475g) była bardziej obciążona niż na lekkiej tarczy metalowej (Tsumuta 40Z 255mm waga ok. 395g).
Kosa odpala za 2-3 szarpnięciem. Nadal ma tendencję do gaśnięcia na jałowych obrotach.
Dzisiajszy plan spalic 5 litrów.
 
jerzyk 
jerzyk

Pomógł: 76 razy
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 1670
Skąd: kowary
Wysłany: 10 Lipiec 2013, 09:04   

nie powinna gasnąć a na pewno nie po remoncie
 
kamilos 

Imię: Kamil
Pomógł: 38 razy
Wiek: 30
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 1103
Wysłany: 10 Lipiec 2013, 19:46   

czyli jak gaśnie to musieli coś spartolić zawieź im to niech poprawiają jak wzięli pieniądze
 
edek264 

Imię: Tomek
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 221
Skąd: Tarnów
Wysłany: 10 Lipiec 2013, 21:31   

dokladnie poki masz gwarancje na naprawe
_________________
Agroma Bizon 23c - kosa
Spear & Jackson (Einhell) - piła
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 10 Lipiec 2013, 23:03   

1. "nie powinna gasnąć , a na pewno nie po remoncie"
- to nie był zlecony remont. Kosa nieodpalała, bo pękł pierścień. Wstawili nowy = przywrócili stan sprzed awarii. Problemów z gaszeniem nie zgłaszałem, bo gasła wczesniej i teraz, nie za każdym razem, tak ok. w 30% jałowych

2. "czyli jak gaśnie to musieli coś spartolić zawieź im to niech poprawiają jak wzięli pieniądze"
- patrz punkt wyżej. Niczego nie spartplili, bo tak było od początku

3. "dokladnie póki masz gwarancje na naprawe" - mam gwarancje na naprawę pierścienia

..... odnoszą może mylnie wrażenie, że zaczyna byc napastliwie ? ........ OK w wolnej chwili podjądę do serwisu i zgłoszę, że gaśnie kosa co jakiś czas ...a może sam podreguluję. To chyba ta największa śrubka przy gaźniku.
Kosa ma 10 lat i cudów nie oczekuję. Odpalam i jadę z koszeniem. Jak zgaśnie mi 2-3 razy na godzine to biedy nie ma () ..... brzuszek będzie mniejszy :-) .

Zgodnie z planem dzisiaj spaliłem 5 litrów (pali 1,3L/h) i na ostatnie 1.5L zmieniłem tarcze 4-zębną na nóż 3T 35 cm "helikopter". Robi totalną rozpierduchę. Żeźny jak diabli.
Wydajnośc wzrosta o ponad 100%. Zero wpłątywania się zielska i zapychania tarczy. Ale się mocno kurzy - jak w tych filmach.
http://www.youtube.com/watch?v=hz7n_dMhJsU
http://www.youtube.com/watch?v=n4XPo3Z8NGA
http://www.youtube.com/watch?v=Ypl2tGI78Jc
 
edek264 

Imię: Tomek
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 221
Skąd: Tarnów
Wysłany: 11 Lipiec 2013, 08:47   

to ze ma 10 lat to raczej zaleta do dzisiejszych chinczykow a ogolnie masowki. a tam sie przejmujesz ja z kazda pierdola dzwonilem jezdzilem do serwisu w koncu mam gwarancje a zawsze lepiej czasem zadzonic zapytac a jak sie cos dzieje co zawiezc. tyle dobrze ze kupilem u kumpla i serwis ma niedaleko.
_________________
Agroma Bizon 23c - kosa
Spear & Jackson (Einhell) - piła
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 21 Lipiec 2013, 20:30   

A więc swoją 10-letnią Alpiną 52D wykosiłem już 0,8 ha trawska po kolana i po pas.
Podregulowałem trochę obroty, pali za 1-2 szarpnięciem i już sporadycznie gaśnie na jałowych.
Na tarczy metalowej pali mniej niż na głowicy z żyłką.
 
edek264 

Imię: Tomek
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 221
Skąd: Tarnów
Wysłany: 21 Lipiec 2013, 22:01   

praca na tarczy nie wymaga az takich obrotow jak na zylce ....
_________________
Agroma Bizon 23c - kosa
Spear & Jackson (Einhell) - piła
 
kamilos 

Imię: Kamil
Pomógł: 38 razy
Wiek: 30
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 1103
Wysłany: 28 Lipiec 2013, 15:57   

tak ale za to żyłka nie wymaga takiej mocy jak tarcza i ma mniejsze wibracje kto kosił to wie o co chodzi
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 28 Lipiec 2013, 16:36   

To zależy jaka żyłka i jaka tarcza.
Na tarczy alu z widią 40 zębów Tsumura o wadze ok 380g nigdy!!! nie poczyłem bicia (to jest dobrze wyważony talerz). Natomiast moja głowica żyłkowa (Tecomec) jest o 20% cięższa (waży ok 430g) i jak żyłki 3mm mają różne długości to troszkę bije.
Na tarczy 3T 300mm (masa 480g) pracuję na 70-80% mocy (bo 100% jest zbyteczne, poza autentyczna gęstwiną), tutaj bicia pojawiają się sporadycznie i raczej ja wiąże je z winięciem się "śmieci" w talerzyki przy przekładni kątowej.

Przy tej samej mocy (kosa 2,6KM) prowadzona nisko przy ziemi żyłka 3mm w gęstej wysokiej trawie spowalnia, a ostra tarcza nie.
 
conri 

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 812
Wysłany: 28 Lipiec 2013, 17:38   

A jak z pasowaniem osłony.Tarcza helikopter ma 350 lub 300 mm fi. Zwykle osłony sa do 255mm. Może jestem w błędzie.?
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 28 Lipiec 2013, 21:37   

Osłona nie przeszkadza.
Mam 2 głowice żyłkowe i 5 tarcz (Tsumura 40T250mm, 4T250mm, 3T300mm, helikotrer 3T350mm, 2T rozdrabnijaca 350mm). Ale oryginalną osłonę wymontowałem bo była zbyt blisko przekładni i nawijało sie czesto trawsko. Wstawiłem inną dalej od przekładni, taką mocowaną do lancy wału.
 
conri 

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 812
Wysłany: 28 Lipiec 2013, 22:32   

Nie wiem jakby się dała zamocowac do 245R .Tam rura wału to prawie 5 cm. Chyba 300 się zmieści w oryginal.
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 29 Lipiec 2013, 09:48   

Wstawiłem osłonę z allegro , taka czerwona za 19 zł. Tam jest blaszka mocująca metalowa do lanc 26 i 28mm. Ja mam rurę 28mm. Po dorobieniu nowej dłuzszej blaszki obejmie ciut wiekszą rurę .... Nie słyszałem o wałach 50mm ! Jeśli tak to gratuluję .... i współczuję.
Przykładowa:
http://allegro.pl/uniwers...3418229562.html
Ostatnio zmieniony przez Dedal 29 Lipiec 2013, 09:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
conri 

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 812
Wysłany: 29 Lipiec 2013, 10:15   

wałek napedowy cienszy ale rura obudowy ma z 50mm. A na plecach 9,6 kg z 2,7KM.
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 29 Lipiec 2013, 12:15   

U mnie Alpina 2,6KM (52cm3 silnik), masa ok. 10kg i rura lancy 28mm.
 
conri 

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 812
Wysłany: 29 Lipiec 2013, 13:01   

Podobne czołgi:)
Właśnie zainwestowałem w helikopter.
 
Dedal 
Dadal

Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 141
Wysłany: 29 Lipiec 2013, 14:35   

conri napisał/a:
Podobne czołgi:)
Właśnie zainwestowałem w helikopter.


U mnie zbiornik 1,4 litra ... czyli pełna może ważyć 12kg (ale może i nie .... muszę ją kiedyś zważyć)
Sorki, dopiero dzisiaj odpowiedziałem Tobie na maila.
 
Google

Wysłany:    Reklama Google


 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - Mapa Forum