Wysłany: 24 Luty 2012, 14:27 Co to za machina i co jej dolega?
Witam.
Postanowiłem naprawić swój stary czterosuwowy niby rosyjski ogrodniczek z 1962r.
Niestety dolega mu coś z gaźnikiem, a mianowicie bardzo ciężko się go odpala, a jeśli już odpali dostanie po chwili bardzo wysokich obrotów po czym gaśnie. Ciągniczek pali tylko jeśli stoi się nad nim i redukuje mu się ssanie- raz się wyłącza raz włącza inaczej gaśnie. Dodam, że bardzo ciężko jest wyregulować ten gaźnik bo albo ma za dużo paliwa i zalewa albo za mało i świeca jest okopcona. Dodam fotki owego ciągniczka. Ps. sory za nie najlepszą jakość.
http://zapodaj.net/e4a233ebe1a7.jpg.html http://zapodaj.net/e4d7b657ce6b.jpg.html http://zapodaj.net/f8d1a2ffefe9.jpg.html
Pozdrawiam.
Z dopływem powietrza jest ok.
Z tym gaźnikiem i świecą jest tak, że albo dostaje za dużo paliwa i się zalewa, albo za mało i świeca jest odymiona.
Z tłumika nie dymi zdarzy mu się strzelić.
Przyczyna leży ewidentnie po winie gaźnika, ale niestety nie mam żadnej informacji jaki to jest model ciągniczka, nigdzie nie mogę go znaleźć w internecie. Posiadam jedynie informację, że na pewno nie jest to samoróbka i, że jest rosyjski
Dzisiaj udało mi się go odpalić jeździłem nawet nim, za drugim razem odpalił od "strzała" niestety euforia nie trwała długo ciągnik zgasł i zabawa zaczęła się od nowa :/
Teraz odpalić idzie, ale trzeba utrzymywać go cały czas na obrotach które są i tak nie równe cały czas domykając i odchylając ssanie, nie ma żadnej mowy żeby w ogóle ruszył do przodu bo od razu gaśnie :/
Wiesz nie wiem czy mam do końca rację ale strzelanie w tłumiku to objaw napompowania paliwa i jego detonacji wysokie obroty wskazują na zbyt ubogą mieszankę wysokie obroty ale jałowe (nie dające pracy)
Rozbierałeś gaźnik dmuchałeś kompresorem
Z kolei następna rzecz jeśli nie gaźnik bo i tak być może to układ zapłonowy z tego co mówisz to sprzęcik nigdy nie miał dobrego spalania (okopcona,zalana świeca) po tylu latach a na pewno masz system młotek kowadło (jak w rometach dużych fiatach i małych ;) ) Więc jeśli chcesz to trzeba zaingerować w system zapłonowy,a przedewszystkim kondensator zobacz też czy styki przerywacza są nie nadpalone.
A strzelanie w gaźniku to objaw nieregularnej iskry (również)
Popróbuj trochę eksperymentu i zabawy a może to coś da
Tak gaźnik czyściłem, wszystko było już sprawdzane nawet gładź cylindra.
Jutro będę próbował ponownie gadzine odpalić
Możliwe, że może czegoś w gaźniku brakuje bo już mi słów brakuje...
Ale czy mogło by tak być skoro już nawet zaczął palić i jeździć? (chociaż nie na długo)
Jutro posprawdzam może podpasuje mu gaźnik od jakiejś SHLki albo WSKi, no cóż wiem, że trochę głupi pomysł no ale cóż muszę próbować
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 25 Luty 2012, 09:39
Dla mnie jest to kopia silnika B&S gaźnik jest membranowy i sądzę że to ona szwankuje, w tych silnikach były już stosowane regulatory obrotów, mam prośbę rozebrany gaźnik i trochę więcej zdjęć poszczególnych elementów silnika zamieśc jeszcze na forum może się coś wyjaśni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum