Znalezionych wyników: 25

Witam

Mam takie techniczne zapytanie. W opisywanym traktorku przy stanie 1584 rbh "skończył się" korbowód podczas zamiatania chodnika traktorek głośno zastukał i zgasł. Rozebrałem i pękł korbowód. Moje pytanie brzmi czy warto w miejsce uszkodzonego silnika zamontować dwucylindrowy taki sam jaki montowany był w traktorkach serii TS 346 / B&S jak dobrze pamiętam chyba 13,6 kW. Jak to się ma z mocowaniem do ramy i z jego późniejszym prawidłowym chłodzeniem? Czy da się tak bez większych problemów zamocować? Czy pokrywa silnika będzie później pasować? czy to warto?

Uważam, że bez porównania skrzynia hydrostatyczna
Jeżeli będziesz stosował się do wskazań producenta problemów nie będziesz miał większych.
Ponadto sterowanie pedałami to wielka zaleta. Może nie dla każdego ale uważam , że to zaleta. :mrgreen:

Mam takie techniczne pytanie ?
Czy dekompresator na wałku rozrządu występuje w każdym silniku w Husqvarnie czy tylko w silnikach serii 200 ? czy występuje w każdym silniku B&S ?

Witam.
Chciałbym złożyć zainteresowanym relację z użytkowania Traktorka Husqvarna TS 342 zakupiony w styczniu 2017 roku na równi z innym traktorkiem TC342T( relację z użytkowania tego traktorka zdam w późniejszym czasie ma za mało motogodzin przepracowane aby można było mieć szerszy obraz z jego użytkowania).
Dane techniczne odnośnie TS 342 są ogólnie dostępne więc nie będę się rozpisywał. Traktorek posiada oryginalnie zamontowany licznik motogodzin i na dzień dzisiejszy według stanu ma wysłużone 597 motogodzin. Na wstępie dodam, że rok produkcji tego traktorka jest 2016 ale sprzedawca mnie zrobił w „jajo” bo mam kosisko z roku 2014-go oczywiście dowiedziałem się kiedy szukałem części zamiennych ale da się to przeżyć! a dlaczego ? bo te traktorki z tego roku produkcji miały już trochę innej budowy kosiska. Nie wnikam dlaczego tak się stało, mam i nie będę o to się droczył.
Silnik: pracuje bez zarzutów całkiem inna kultura pracy silnika dwucylindrowego nie da się tego porównywać z jednocylindrowym. Jak do tej pory żadnych awarii, jedynie dwa małe mankamenty to ta linka gazu tak usytuowana, że zdarza się czasami, że przy zmniejszaniu obrotów prostuje się na tyle , że przekracza oś mechanizmu mocowania cięgła i czasem zablokuje się w drugą stronę. Padła mi również pompa paliwowa którą wymieniłem po około 380 motogodzinach. Chyba wiem nawet dlaczego padała? Stało się to kolejny i kolejny i kolejny raz kiedy zabrakło paliwa. Wydaje mi się, że pompa paliwa pracuje pod określonym obciążeniem i kiedy zabraknie paliwa membrana w pompie w tym czasie poddawana jest innym obciążeniom i albo się wyciąga lub rozrywa. Taka jest moja teza.
Rama i układ jezdny: tutaj mam wiele do wyrażenia. Najpierw układ kierowniczy – typowy dla większości traktorków kosiarek ale kolejny raz mechanizm drążków kierowniczy nie jest bez wad. Albo drążki się odkształcają albo sam mechanizm przegubowy się rozpada. To jest wada. Jedynie co stawia ten mechanizm przed szeregiem to możliwość regulacji jako/tako zbieżności. Listwa zębata jeżeli nie będzie przez użytkownika smarowana oraz systematycznie ten element oczyszczany to nazbierany „syf” uszkodzi sam mechanizm układu kierowniczego. Rama jak w innych jest nie najlepiej zabezpieczona przeciw korozji. W tym traktorku występuje jeden bardzo ważny problem. Zastrzał wzdłużny mocowania kosiska systematycznie ociera o ramę , jeżeli użytkownik przeoczy ten problem rama po dwóch /trzech sezonach mu pęknie na pół bo ten zastrzał tak mocno ociera, z dwóch stron o samą ramę, że w połączeniu z korozją jest po ramie. Po jednej podkładce o średnicy 16 mm założonej między ramę a zastrzał i dobrze nasmarowanej smarem cały problem rozwiązuje. Napinacze paska napędu osprzętu jadą taniochą i padają. Trzeba systematycznie wymieniać bo później bardzo głośno hałasują. Przy napędzie skrzyni hydrostatycznej znajduje się mocowanie którego zadaniem jest trzymanie boczne paska napędu ale w moim traktorku zdarzyło się, że to mocowanie po jakimś czasie kiedy pasek lekko się nadda zaczyna bardzo delikatnie ocierać i wtedy traktorek wydaje dźwięki jak z samolotu. Makabryczny dostęp do tej części. Z góry mamy zbiornik paliwa nie ma dostępu i dlatego trzeba tylko od dołu zdemontować uchwyt , lekko podgiąć i zamontować ponownie i problem rozwiązany. Uchwyty mocujące kosisko są zabezpieczone takimi zapinkami metalowymi. Nie wiem jakim cudem ale ja mam z tym problem gubię je nagminnie. Padło mi sprzęgło elektromagnetyczne. Kosisko jest w miarę dobrze wykonane, mnie dotykają podobne problemy co w innych traktorkach na ogół z winy samych użytkowników i przez nieostrożność. Przykładowo uszkodzenie piasty mocowania noży. W moim przypadku chyba najlepiej wykonany ten element mocowania noży nie uchroni przed uszkodzeniem kiedy sam użytkownik jest nie ostrożny.
Skrzynia hydrostatyczna pracuje jak na razie bez zarzutów , miałem mały ubytek oleju ale mimo, że skrzynie umyłem, wysuszyłem i na pusto na podnośniku w powietrzu pracował traktorek 30 minut nie znalazłem wycieku. Będę obserwował dalej skrzynię. Już dwa razy wymieniałem olej w skrzyni robię to co 200 motogodzin więc sam podejrzewam siebie o nieostrożność i może tą czynność wykonałem trochę niestarannie. Ponadto wymieniłem w tym okresie dwa komplety noży tnących, opony są zalane od nowości uszczelniaczem i podobnie jak w innych moich traktorkach od kilku lat nie mam żadnych problemów z ubytkiem powietrza ani z awarią kół. Na zimę wszystkie akumulatory są zdemontowane i trzymane w ciepłych pomieszczeniach. Również uważajcie na te gumowe maty pod pedałami jak nazbiera się pod nimi woda to wtedy szybko korozja „zeżre” to miejsce.
Poniżej zamieszczam zdjęcia dla zainteresowanych dotyczące problematycznych miejsc o których wyżej wspomniałem. Oceniając ogólnie jestem z tego traktorka zadowolony choć cena jest niemiłosiernie duża. Sama jakość wykonania nie jest zła ale w mojej ocenie jest bardzo niedopracowany. Co prawda nie jest on taki jak moja kochana, cudowna i wysłużona już Honda ale spisuje się dobrze. Sezon letni dla tego traktorka się skończył w tym tygodniu zostanie wykonany przegląd przed zimą i zamontowany pług i solarka i wróci na drogi do odśnieżania pierwszy sezon. Oczywiście przed zamontowaniem pługa i solarki elektrycznej, sam traktorek zostanie spryskany specjalnym konserwantem i cała zimę nie będzie myty aż dopiero przed nowym wiosennym sezonem. Traktorek jest wyposażony w stacyjkę z programatorem i zdarzyło mi się, że bez przyczyny nie chciał się uruchomić mimo, że kod był prawidłowo wpisany. Zmieniłem trochę jego sposób uruchamiania i teraz działa bez zarzutów. Dla zapominalskich kluczy to jednak jest wygoda ale może być i tak, że kiedyś może sprawić problem.

Pozdrawiam

Tak to jest prawda, że ta plastikowa osłona zatrzymuje "tony" syfu który i tak się pod tą osłonę dostaje za to problem leży z wyczyszczenie tego obszaru pod osłoną. Ja już sobie poradziłem, że wyjmuje od tyłu tunel i mam pistolet na powietrze z prawie 50 cm końcówką i tak wydmuchuje od tyłu do przodu pozostałości. Ta osłona spełnia bardziej walory estetyczne.

TS 342T opisze jak pozbieram i sprawdzę wszystkie rachunki co i jak naprawiałem nadprogramowo po za wychodzącą rutynową eksploatację. Dla każdej kosiarki prowadzę swego rodzaju "książkę przebiegu" co pozwala mi po sezonie sprawdzić i ewentualnie podjąć decyzję na nadchodzący sezon w odniesieniu do sprzętu.

Tak, przez pojęcie obudowa mam na myśli obudowę z tworzywa i pokrywę silnika. Chyba każdy kto ma traktorek prędzej czy później spotkał się z problemami słabej jakości wykonania tych elementów i pęknięć.Na targach przypadła mi do gustu obudowa przykładowo Hondy, Alko.

Rama profil C ocynk 5 x 10 grubościenny, silnik dwucylindrowy kawasaki, oś przednia odlew, napęd hydrostatyczny sterowanie pedałami, opony przednie 15" tylne 20" , kosisko 100 cm szerokości, dwa noże osadzone na krótkich piastach najlepiej metalowe obudowy żadne chińskie odlewy, zbiornik paliwa min. 10 -15 litrów. Wanna może byc z dobrego sztywnego tworzywa osadzona na ramie. Czujnik tylko jeden załączania kosiska ale przepisy mówią inaczej. Cena maksymalnie 3500 € :mrgreen:

Traktorek Husqvarna TC138 zakupiony w zeszłym roku trochę z przymusu bo pierwotnie był w planie TC342T. który kupiłem nieco poźniej.
Traktorek użytkowany blisko dwa sezony. Zaraz po zakupie zamontowałem rozłącznik akumulatora i licznik motogodzin. Podkręciłem obroty silnika na 3200 obr./min. Do tej pory traktorek przepracował 1363,9 rbg.

Silnik jak do tej pory pracuje bezproblemowo choć coraz głośniejszy jest. Nawet bardzo głośny. Tłumik chyba do wymiany i muszę sprawdzić uszczelki pod wydechem. Szczerze powiem, że nie wierzyłem , że aż tyle silnik wytrzyma.
Awarii silnika nie było żadnej za to były problemy z osprzętem. Padła cewka zapłonowa (strasznie droga część), przełącznik elektromagnetyczny który znajduje się pod błotnikiem ( złe miejsce jego usytuowania), czujnik załączania kosiska padł aż dwa razy, miałem problemy z czujnikiem pod siedzeniem ale go wyeliminowałem, czujnik hamulca również go wyeliminowałem, wymieniłem drążki kierownicze bo trzeba je było wymienić w całości a same końcówki są nie wymienialne. Wymieniłem tuleje dwuczęściową na przedniej belce. Była wytarta. Dwa razy kompletnie myłem gaźnik. W tym czasie wymieniłem dwa komplety opon i 4-y komplety noży. Wymieniłem również rolki napinacza paska napędu. Padły łożyska.
Traktorek ma za sobą dwie zimy i pracował z małym pługiem i musze powiedzieć, że nawet nie źle sobie poradził. Hydrostat w chwili obecnej jest w nienagannym stanie. Jest równie mocny jak w pierwszych dniach od nowości.
Filtry, świece i oleje wymieniałem średnio co 80-100 motogodzin. Zdarzało się , że nawet po 50-u godzinach wymieniłem jak miałem czas. W hydrostacie co 200 roboczogodzin.
Traktorek był średnio co dwa weekendy myty ale zimą nie był myty wcale był spryskany konserwantem a na wiosnę wszystko zmywałem. Miałem kilka awarii ale to były głównie z winy użytkownika tego traktorka. Na zdjęciach można zobaczyć jakiego typu były te awarie. Mianowicie głownie awarie kosiska, bo to nóż się zgiął, pękła mi przekładnia zębata prawego noża , pękła mi piasta noża lewego. Tak na marginesie trochę słaba jakość wykonania tych elementów. Do tej pory wymieniłem 6 razy pasek napędu kosiska i 4-y razy pasek napędu hydrostatu. Traktorek ma już duży luz na kole zębatym kierownicy. Zębatka jest do wymiany. Zauważyłem wyciek oleju ze skrzyni hydrostatycznej na osi z prawej strony. Pług zamontowany na oryginalnym uchwycie. Traktorek z zewnątrz wygląda wizualnie bardzo dobrze ale pod spodem są duże oznaki rdzy.
Ocena według mnie dobra. Jak na to, że po 600 rbg. poszedł na maksymalne użytkowanie bez oszczędzania to spisał się naprawdę dobrze. Zarobił na siebie i na drugi.
Wady? Tak są według mnie. Źle zabezpieczona antykorozyjnie rama. Kiepska obudowa tłumika, zwracać uwagę na wodę która zbiera się pod tą pseudo gumową wykładziną pod pedałami hydrostatu bo po 3-4 sezonach korozja to zeżre. Tuleja na osi przedniej to trochę taniochą jedzie. Przełącznik elektromagnetyczny pod błotnikiem prawy to chyba jakaś kompletna porażka. Cały syf tam się zbiera i on dostając wilgoci pada. Same czujnik to też bardzo mało odporne na wilgoć i wibracje. Padają niemiłosiernie. Piasty mocowania noży tnących to jakaś tania chińszczyzna.

Zamówiłem wałek rozrządu a w dniu wczorajszym dostałem kompletny silnik. Już złożyłem i traktorek dzisiaj pracował. Stary silnik tak jak na zdjęciach mam spakować i odesłać do filii B&S.
Usterka znana producentowi.

Załączam poniżej zdjęcia z awarii silnika B&S - czasem tak często zachwalanych przez sprzedających. Traktorek wypożyczyłem ze stanem licznikowym 2 rbg.(prawie nowy) przy stanie 37 rbg. silnik ciężko zapalał i sprawiał wrażenie jakby akumulator był za slaby. Po sprawdzeniu wszystkiego, wszystkie znaki na "niebie" wskazywały na awarię w samym silniku. Jako, że wypożyczyłem go na 6 miesięcy dostałem zgodę na jego rozebranie i naprawę w w ramach gwarancji. Mam pojęcie o silnikach samochodowych choć ta naprawa była moją pierwszą. Najpierw wykonałem telefon do filii B&S i opisałem problem oni w 30 sekund po podaniu nr silnika odpowiedzieli , że mam nic nie kombinować tylko rozebrać silnik i wałek rozrządu do wymiany. Czyli awaria znana już producentowi.

oj widzę coraz lepsi bajkopisarze chcą zaznaczyć swoją obecność,jak byś dodał jeszcze ze 4 maszyny to do Guinnessa bym napisał,postaraj się i zmodyfikuj szybciutko a rekord murowany[/quote]

Tak wiem przepraszam. Wszystko co sprzedajecie jest najlepsze na świecie tylko my klienci taki ciemnogród.

Czujnik od kosza nie ma wpływu na pracę silnika on wyłacza kosisko. Wyobraź sobie jaka "tragedia" może się wydarzyć, kiedy nie masz kosza a kosisko się zalączy i któryś z noży załapie kamień i wrzuci go do kanału wtedy ten kamien leci jak pocisk. Rowniez prawidlowo jest kiedy zsiada się z traktorka silnik gasnie. W niektorych nie zgasnie ale musi byc zaciagniety hamulec ale kosiska i tak nie wlaczysz. Wzgledy bezpieczenistwa. Sorry za Polskie znaki.

Kosiarek Husqvarna jest bardzo dużo na rynku i samych użytkowników tych kosiarek jest drugie tyle. Ogólnie opinie są pozytywne. Konstrukcyjnie wcale nie są złe. Myślę, że Husqvarna ma trochę złą politykę cenową i reklamową. Nawet z niektórymi modelami przekombinowała. na rynku jest dużo modeli z silnikami Kohlera i Kawasaki. Jedynie co mnie wkur....denerwuje to te normy EU i zmniejszanie mocy silników we wszystkich nowych modelach. Ale to samo dotyka wszystkich innych producentów.

Szkoda, że wspomniałeś jaki to model. Ale standardowo, masz czujnik pod siedzeniem, czujnik załączania kosiska oraz również jest czujnik hamulca który po naciśnięciu uruchamia silnik. Musisz na spokojnie prześledzić instalację czujnika kosiska. Jestem na 90 % pewien, że to "badziewie" jest najbardziej narażone na uszkodzenie. Idąc jeszcze dalej załóż w miejsce czujnika "mostek" możesz to zrobić za pomocą bezpiecznika 15A i wtedy zobaczysz czy silnik się uruchamia. Jak taki czujnik nabierze wilgoci to często/gęsto ulega awarii wewnątrz styki oksydują. Te czujniki są ze sobą połączone. To nie jest straszna awaria.

Napisze jako użytkownik. Jestem posiadaczem Husqvarny TS 342. Jak na razie spisuje sie bez zastrzeżeń i jest dosyć mocno zapracowana. Kilka razy wypożyczałem słabszą CTH 160 i ogólnie przepracowała we firmie około 108 roboczogodzin bez zastrzeżeń a miała już na liczniku 462 motogodziny jak wypożyczałem. Jakość wykonania jest dobra, podczas pracy spisywała się również dobrze. Silnik sprawdzony B&S. Husqvarna jest na ogół w USA skręcana. Kosisko też w miarę mocne. Jedyne co wiem od serwisów, to należy dbać o zębatkę kolumny kierowniczej z listwą zębatą bo jak jest nie smarowana to się rozleci. Warto zwrócić uwagę czy kosisko jest wyposażone w kółka prowadzące.To dobry plus. Silnik jak silnik spisują się w miarę dobrze a już na pewno lepiej nic te najnowsze. Oryginalne noże tnące cienkie tam gdzie to mozliwe ja zamawiam masywniejsze.

Nawiązując do tematu starsze kosiarki nie mają sobie równych dzisiaj. W miarę możliwości czasowych dbam o sprzęt we firmie żony i szczerze powiem, że mamy prawie same Hondy i w zeszłym roku dokupiliśmy dwie nowe HRX 537 (silnik serii GCV) i juz nie było tak "słodko" bo niestety wszystkie nowo zakupione miały awarie. Mamy jeszcze dwie stare Sabo 2-takt silniki i mimo, ze czasem zapomniane to ciągle pracują i nie zawodzą.

Co do kosiarek z Niemiec? Jest z nimi tak samo jak z samochodami. Na kosiarce jest naklejona naklejka miesiac i rok kiedy nalezy wykonac w serwisie tzw. kondendienst ( przeglad - świece, paski, olej, filtry, czasem kabel wysokiego napiecia lub kompletną cewkę,noże, linki sterownicze itp.) Klienci biegną do serwisu juz w zimie i zostawiają swoje kosiarki bo na karteczce jest przeglad i szczerze powiem wlasnie takie kosiarki warto kupowac bo czasem uzywki sa w bardzo dobrym stanie za 100 €, niejednokrotnie lepsze niz nowe marketowe.

Pytanie do specjalistow? Na rynku pojawily sie kosiarki ALKO nie znam oznaczeń ale widzialem kilka z bliska i wydaje mi sie, ze maja prawie ? powtarzam prawie 1:1 jakby silnik Hondy? ale na oznaczeniu wystepuję malutka naklejka i pisze Leyton i oznaczenie reszte jak na silnikach Hondy. Pytanie: czy naprawdę sa wyposazone w silniki Hondy tylko oznaczenie jest maskujące? Filtry, swiece wszystko jak w silnikach Hondy.

Witam
Zaczyna się powoli sezon i wielu kupujących ma dylemat z zakupem traktorka-kosiarki. Miałem dokładnie ten sam dylemat co inni ale z czasem opanowałem temat i chciałbym się podzielić z osobami zainteresowanymi kupnem traktorka ogrodowego.
1. Szukać traktorka z silnikiem o pojemności minimum 500 cm3 !!!!!! Nie mniejszej !!!
2. Moc silnika minimum 12,5 kM
3. Skrzynia biegów Hydrostatyczna !!!!!!!!!!!!
4. Sterowanie nożne (jazda przód/tył)
5. Załączanie kosiska manualne.
6. Jeżeli kupujecie u profesjonalnego sprzedawcy niech ustawi obroty pracy silnika w granicach 3000 obr/min. - lekko go podkręci , bo one fabrycznie są trochę "przymulone".
7. Jeżeli sprzedawca oferuję taka możliwość zamontować włącznik zasilania akumulatora !!!! - rozwiązuje problemy z akumulatorem który ciągle przyprawia problemów użytkownikom.
8. Jeżeli macie taką możliwość wprowadzić do opon uszczelniacz (klej dętka) rozwiązuje problemy z utratą powietrza w oponach w przyszłości

Silniki B&S są jakie są i nie ma reguły bo jednemu sprawuje się lepiej a drugiemu gorzej ale to tak proste konstrukcje w budowie, że awarie to w większości wynik samych użytkowników ( na marginesie w życiu nie widziałem tyle cewek zapłonowych wymienionych co w silnikach B&S). Silniki Hondy, są naprawdę dobre ale i je trapią awarie zwłaszcza te nowsze - AutoChoke System, Yanmar są bardzo dobre, Kohler również niezłe ale rzadziej spotykane.

Jestem posiadaczem kilku traktorków ogrodowych i opierając się na mojej "stajni" Simplicity są dobrze wykonane mają na swoim koncie ponad 800 roboczogodzin każdy i dalej pracują , Iseki - inna liga po prostu super ale po 1348 godz. naprawiałem skrzynie hydrostatyczną ( naprawa nie jest WCALE droga dla zdolnego mechanika jest tylko pracochłonna),Husqvarna najmłodsza w stajni ma na koncie tylko 284 roboczogodziny jak na razie się sprawuje, Honda - naprawdę dobre traktorki ogrodowe ale miałem problem z elektrycznie załączanym kosiskiem(opanowany) oraz Stiga która niestety przyprawiła mi dużo problemów ( urwała się śruba mocowania klawiatury zaworowej(opanowałem- gwinotowanie otworu w głowicy i tulejka mocująca), rolki prowadzące z tworzywa układu kierowniczego- tylko wymiana, elektryczne sterowanie wysokości kosiska padło-opanowałem, zarwany pasek zębaty napędu noży kosiska i to wszystko przy stanie 84 roboczogodzin).
W/w kosiarki są wykorzystywane w firmie mojej żony w celach zarobkowych. Byłem zmuszony kilkakrotnie wypożyczyć kosiarki z firmy zajmującej się sprzedażą takiego sprzętu i szczerze powiem, że kosiarki takie jak MTD , McCulloch, Viking, Canycon - bardzo dobre traktorki, AS( niebywale mocne maszyny - nachylenie zbocza 12% to żadna trudność) - one wszystkie nie odbiegały technicznymi warunkami od innych producentów raczej różniły się wykonaniem oraz wyposażeniem.
Przeglądy staram się wykonywać w granicach 30-50 roboczogodzin, co weekend mycie i przedmuch filtra powietrza, ewentualnie uzupełnienie oleju silnikowego.

Najczęstszymi problemami jakie trapią traktorki ogrodowe są cewki zapłonowe, paski klinowe ( nie które są horrendalnie drogie), noże tnące to prawdziwa masakra - niektóre jakby wykonane z "papieru", gną się niemiłosiernie, włączniki bezpieczeństwa jak siedziska, kosiska, hamulca, neutral stellung padają - ale to w dużej mierze wina użytkowników , że doprowadzają do takiego stanu swój sprzęt. Warto czasem tak bezinteresownie samemu obejrzeć swój traktorek i zobaczyć czy jakaś śrubka się nie poluzowała to często/gęsto następuje reakcja łańcuchowa i od tej luźnej śrubki psuje się więcej rzeczy.

W tym roku chce wymienić dwa swoje traktorki na nowsze i jeden będzie Husqvarna TC 338 a drugi ? no właśnie jeszcze nie wiem rozważam kolejny Simplicity. Zauważyłem jedynie, że jakość wykonania dzisiejszych traktorków jakby była trochę gorsza. Piękny plastik obudowy mnie osobiście nie przekonuje co do nie których wykonawców.

Kosiarka Kupiona.
Jakie zdanie macie o traktorkach Simplicity? Interesuje mnie ELT2242

Dzisiaj sie dowiedzialem, ze wielu kupujacych przyklada tez wage do duzej pojemnosci zbiornika paliwa.
Moj Iseki ma 8 litrow zbiornik paliwa to jest duza stosunkowo pojemnosc?

Moze troszke zle mnie zrozumiano. Ze sprzdawca zyje na bardzo kolezenskich warunkach.
Pewne czesci (najbardziej ulegajace eksploatacji) moge dostac teraz od razu. Bo pozniej jak sie cos popsuje to traktorek stoi minimum 2 tygodnie bo firmy w sezonie maja taki nawal pracy i wyjatkow nie ma. Elektryke sobie opanuje sam ale dalej sie nie zapedzam bo nie mam wiedzy.
Pytam, bo naprawde nie wiem czego sie spodziewac w dalszej eksploatacji. Prosze mnie zrozumiec - nie istnieje usprawiedliwienie , ze nie skosze bo mi sie sprzet popsol. Juz raz jechalem blisko 80 km aby znalezc awaryjnie zastepcza kosiarke na okres naprawy. Teraz "dmucham" na zimne.
Jak dlugo mozna w ciagu dnia eksploatowac traktorek z tym silnikiem? co ile nalezy dac mu odpoczac aby go nie uszkodzic? Sa jakies wytyczne?

1. noze tnace wygladaja jak z "papieru" takie cienkie w porownaniu do Hondy
- czy mozna je wymienic na grubsze ?
2. Jak wyglada sytuacja lozysk w piastach nozy? da sie to naprawic? czy tylko wymiana?
3. Silnik B&S 175 wiecie jak wyglada jego sprawnosc i zywotnosc?
4. Akumulator na wyposazeniu 30Ah ale za "cholerke" nie moge znalezc w specyfikacji czy to wlasciwy?
5. Jak wyglada wytrzymalosc ramy? w tych traktorkach? Cut Master - to prawdziwe Iseki?
6. Jak wyglada wytrzymalosc cewki w silniku B&S ? Czy dlugotrwala wysoka temperatura ja rozsadza?

Sprzedawca bardzo uczciwy i zawsze do niego wracam.
Orginalnie dzwignia kosza jest aluminiowa ale sprzedawca wymienil mi na metalowa bo mowil, ze tamte sie szybko odksztakcaja. Cena traktorka to 1200€ z kosiskiem lub 1500€ z zamiatarka i plugiem.

Witam jeszcze raz.
Zwracam sie z goraca prosba o merytoryczna podpowiedz w sprawie traktorka kosiarki Iseki CM6114 jak w tytule tematu.
Jako dodatkowe zajecie zona posiada od 4 lat firme ktora zajmuje sie pielegnacja zieleni. Mamy na stanie 2 traktorki Iseki SXG326, Husqvarne Rider P520D, Honde 2417 HF.
Pod opieka mamy 14 boisk sportowych oraz kilkanascie obiektow publicznych.
Do rzeczy : Poszukiwalem dodatkowego traktorka kosiarki jako rezerwowego w razie gdyby cos? i dostalem od mojego sprzedawcy oferte na zakup uzywanego Iseki Cut Master 6114. Sprzedawca poinformowal mnie , ze w tym traktorku wymieniono silnik na firmy B&S Intek 4/ 175 - co faktycznie potwierdzam. Traktorek wczesniej byl u sprzedawcy jako traktorek do wypozyczenia. Silnik po wymianie praktycznie mial tylko 1 motogodzine przepracowana. W czwartek 14 kwietnia 2016 odebralem ten traktorek i przez siedem dni moglem go testowac. Przetestowalem, mozna powiedziec , ze dostal ostry wycisk przy koszeniu osiedli ale ogolnie moje odczucie jak na razie jest pozytywne, ale ?.... do srode musze zaplacic za niego i wczesniej potrzebuje krytycznego spojrzenia na produkt przez fachowcow ktorzy podpowiedzieliby mi na co mam zwrocic uwage oraz jakie zdanie maja o produkcie Iseki CutMaster. Nie mozna go porownywac z tymi Iseki co mam bo to kompletnie inna liga. Tych modeli CM ja kompletnie nie znam. Silnik w CM6114 jest B&S Intek jednocylindrowy. Jestem gotowy zalaczyc zdjecia aby byl szerszy obraz produktu. Dzisiaj pobralem cala ksiazke katalogowa z czesciami zamiennymi i fabrycznym oznaczeniem katalogowym dla tego poduktu. Sprzedawca dal mi jeden pasek klinowy dodatkowo, filter powietrza do silnika oraz 1 litr oleju. Rok produkcji tego traktorka to 2009. Dosyc prosta "prymitywna" konstrukcja ktora mi odpowiada.
Bardzo prosze o wasze opinie na temat tego produktu i na co mam zwracac uwage podczas eksploatacji????

Przepraszam za Polskie znaki

Witam serdecznie wszystkich forumowiczow. Jestem Arek, z zawodu inzynier elektryk ktory cale zycie sie uczy i "glupi" umrze. Na kosiarkach sie niestety nie znam. Ale sie ucze :mrgreen:

Przepraszam za Polskie znaki.