Znalezionych wyników: 123

Mam ten skaryfikator i mogę Ci go serdecznie polecić. Wygrabia praktycznie tak samo jak wertykulator. Nie nacina darni tak mocno jak wertykulator, ale filc wygrabisz bez problemu. Wystarczy odpowiednio dociążyć. I taka kwestia techniczna, Ten skaryfikator maksymalnie wchodzi w ziemię 2 cm, nie licząc trawy. W każdym razie ja już nie wypożyczam wertykulatora, bo skaryfikator daje ten sam efekt.
Traktorka Ci nie polecę, bo już się nie oriętuję jak to wygląda. Ja sam mam snappera z silnikiem 2 cylindrowym i jestem zadowolony. husqvarne i john derre'a na Twoim miejscu bym odrzucił. Rozejrzyj się jeszcze może za oleo maciem i simplicity(to samo co snapper). A co do serwisowania snappera, to nie potrzebujesz do serwisu dystrybutora. Wystarczy, że znajdziesz serwis gdzie serwisują i mają licencję od Briggsa. Tam zamówią Ci wszystkie części jakie chcesz. Inna sprawa, że mam snappera już 3 rok i 0 problemów.

Parodia. Po prostu przestańcie się logować i może administrator zda sobię sprawę, kto tworzy forum. LUDZIE!! A NIE ADMINISTRATOR Z WYBUJAŁYM EGO. Szkoda, że tego jeszcze nie zrozumiałeś, Panowie chcą tutaj uporządkować sprawy, a ty panicznie boisz się uj wie czego.

Strata czasu na przesiadywanie tutaj, bo czytając te brednie ręce opadają. Ja się żegnam z Wami Panowie, którzy czynnie bierzecie udział w życiu forum, a nie tylko jak administrator wchodzicie, żeby stwarzać problemy.

Pozdrawiam.

Kamilos, nasze traktorki nie posiadają deflekotra, więc siłą rzeczy, Twój nie może mieć się w porządku hehe.

Natomiast moja krysztalowa kula mówi co innego. Śniegu nie będzie do świąt.

Przecież sam zaproponowałeś piaskowanie :-)

Mój deck, w porównaniu do Twojego po dwóch sezonach wygląda jak nówka sztuka. Jest tylko pare miejsc bez farby, a rdza może pojawiła się w max 5 miejscach.

Z samej trawy kompostu nie zrobisz.

Gościu, ja ci od poczatku wszystkie twoje pomysly wybijalem z glowy, wiec nie mow mi, ze dopiero po fakcie zareagowalem. Gdybys potrafil wyciagac wnioski, wiedzialbys ze kazdy tutaj traktowal twoje pomysly z przymrozeniem oka, bardziej jako zafascynowanego dzieciaka niz konkretna osobe. Zaden argument do ciebie nie docieral, wiec pretensje mozesz miec tylko do siebie
No i oczywiscie wydawaj na co chcesz, nie moja sprawa, ale po tym co tutaj zobaczylem, domyslam sie dlaczego wylozyles 1.2 tys na odsniezarke a nie 2.5 tys.

W tym momencie, nie możesz dokonać już zwrotu. Odśnieżarka musiałaby być tylko wyjęta z kartonu i nic więcej. Teraz jest już po zawodach.
Zauważyłem, że ty masz po prostu za dużo czasu. Albo lubisz wyrzucać pieniądze w błoto. Najpierw każdy Ci mówił, że remont tego zabytku to bezsens, a Ty nic i dalej swoje. Potem Zamówiłeś odśnieżarkę, którą każdy Ci odradzał, teraz chcesz ją zwracać chociaż nawet nie odśnieżyłeś 0.5 m2.
Zostań przy szufli, dobrze na tym wyjdziesz.

ale różnica w cenie x2

Nie uważam, że 650 zł za tej jakości przyczepkę to dużo. Te plastykowe, które są dedykowane do traktorków są w podobnych cenach, a ładowność mają raczej kiepską i trwałość pewnie tak samo. Uważam też, że przyczepka samochodowa się nie nadaje, ponieważ jest za ciężko. Znajdź jakąś poniżej 100kg... To jest już wyzwanie, bo po co męczyć traktorek gdy przy pustej przyczepie będzie musiał ciągnąć 100 kg, a ta którą ja podesłałem waży znacznie mniej. Sam ją posiadam, jedyny minus to kółka, które zamówiłem sobie osobno, bo te w najtańszej opcji, to są baardzo kiepskie.

Wydaje mi się, że wystarczy zgłosić taką budowę w urzędzie gminy. Nie potrzebujesz natomiast żadnych projektów itp. bo jest to budynek bez fundamentów. Ale dla pewności przejdź się do urzędu i zapytaj o formalności. Na pewno będziesz musiał zachować jakąś odległość od granicy działki i to chyba tylko tyle.

Nie wiem czy przeczytałeś ten post ze zrozumieniem, ale raczej popieram, a raczej staram się wytłumaczyć Twój wybór...

Kolega zdecydował się na zakup, już zanim założył ten wątek. I co byście nie napisali, on i tak to kupi. Nie demonizujcie też sprzętu najniższej klasy, bo on też trochę podziała, może nie będzie wyrzucał śniegu na 10000m, ale będzie spełniał swoją podstawową funkcję. Będzie odśnieżał. Nie ważne czy przez rok czy dwa, ale bedzie. Wg mnie głupotą jest kupowanie odśnieżarki za 8 tys, w naszym klimacie. TO nie syberia, że przez 6 miesięcy pada 1m śniegu dziennie.

w sam raz na przewóz klocków lego.

Tutaj masz coś sensownego
http://otomoto.pl/przycze...fv-A400861.html

Mam snappera wersje 22km, działam na działce o pow. prawie 1.5 ha, i ta moc jest wystarczająca. Przyczepke pełną drzewa uciągnie, także nie widze sensu kupowania takiej krowy. Rozejrzyj się za mniejszymi modelami.

Wydałeś 165 zł, a praktycznie nic nie masz do tej odśnieżarki. Musisz mieć masę wolnego czasu i się solidnie nudzić, skoro ruszyłeś z tym projektem :)
Swoją drogą bardzo ciekawi mnie jak taki silniczek poradzi sobie ze śniegiem. Maksymalnie 2-3 cm? Daj spokój, kup chińczyka za 500 zł i masz spokój, bo wg mnie chińczych dłużej podziała niż te twoje cudo.

Przykra sprawa.
Ale ustawowo za znaleźne powinno być 10% wartości sprzętu. Zresztą słowo znalazca jest nie na miejscu. Bo przecież nikt nie ukradł tej kosiarki, żeby ją porzucić i jakiś przypadkowy przechodzień ją odnajdzie. Popraw, na to że za informacje o miejscu pobytu, czy o złodziejach czeka nagroda w wysokości 500 zł.

Chyba za szybko jeszcze na odstawienie kosiarki do garażu. Czekają Cie jeszcze przynajmniej z dwa koszenia.

Mylisz się.
Wertykulacja z definicji to "Płytkie pionowe cięcie trawnika ma na celu częściowe usunięcie próchnicy powierzchniowej, stworzenie lepszych warunków dla dopływu powietrza, wody i składników pokarmowych do strefy korzeniowej"

Te grabie spełniają wszystkie te warunki. Powtarzam, one też nacinają darń. Wertykulacje możesz przeprowadzić różnymi narzędziami, na upartego są nawet do tego specjalne grabie (ręczne) Wszystkie te rzeczy możesz przeczytać na forach ogrodniczych.
CO więcej widziałem noże do wertykulacji, które można włożyć do zwykłej kosiarki.

Tak więc wniosek jest taki, narzędzia mogą być różne od siebie, jednak liczy się efekt końcowy. I czy robisz to takim narzędziem, czy wertukulatorem za 3k, nie ma znaczenia, bo w ogólnym rozrachunku spełnia te same zadania.

Nie wiem czy miałeś do czynienia z tym urządzeniem, ale mylisz się. Miałem wertykulator elektryczny, który dawał takie same, a nawet gorsze efekty. Wygrabionego filcu było znacznie mniej. W dodatku ten elektryczny musiałem też obciążać, żeby uzyskać choć minimalne efekty. Spalinowego nie miałem, ale podejrzewam, że działa podobnie.
W dodatku po przejechaniu po trawie tym urządzeniem, po miesiącu widać już efekty. Trawa jest gęstsza i mocniejsza. Gołym okiem widać młodą trawę, która nie przebiłaby się gdyby nie te grabie.
Więc mocno polecam te grabie.

Nie pasuje, grabie są troche za wysoko. Ale jest na to bardzo prosty sposób. Podczepiłem grabie do pręta i w ten sposób, spokojnie można zaczepić niżej.

https://www.narzedziowy.p...rodniczych.html
Ja kupowałem tutaj. Jestem w 100% zadowolony. Działa tak samo jak wertykulator, obciążałem te grabie ok 35 kg obciążenia.

A co Ty palete jajek na tej kosiarce wozisz, że ci szarpnięcie przeszkadza? :D Jak już się wezmą za te kosiarki, to zapewne za elektryczne. W spalinowych wszystkie regulacje EU są już wdrożone.
Swoją drogą kamilos, bardzo ciężko się czyta Twoje wypowiedzi, ponieważ nie stosujesz żadnych znaków interpunkcyjnych. Potrafisz napisać 15-20 zdań, bez żadnej kropki, nie mówiąc już o przecinkach :)

Nie ma to jak sprytnie ukryta reklama.

Kosisko w markowych kosiarkach kosztuje nawet powyżej 5 tys...
Wyrzut boczny nie zapycha się praktycznie w ogóle. Jeśli trawa jest mokra, jedynie deck się oblepi i może kłaść trawę. Kosiarki z koszem są raczej do trawników reprezentatywnych, więc koszenie powinno odbywać się przynajmniej 1-2 razy w tygodniu.

Tylko jest taka kwestia, że jak coś Ci się spierniczy w traktorku i oddasz na gwarancje, a tam zobaczą nie oryginalne części, to masz już po gwarancji.

Nie wiem czy to dobry czas, aby stosować nawóz z azotem. Zobacz jaki ma skład, jeśli dużo azotu to odpuść, i posyp ewentualnie nawozem jesiennym. Na nawożenie azotem jest za późno. Swoją drogą, wertykulacje jesienną powinno przeprowadzać się w połowie września.

Kamilos, ostatnio sam namawiałeś do kupna zamienników, a teraz prawisz morały o oryginałach?

Zbieracz jest ok, ale tylko wtedy gdy zbieramy suchy materiał. Jak wiadomo u nas, jesienią najczęsciej jest mokro, zbieracz mokrych liści w całości nie zbiera. Taki odkurzacz to świetna sprawa. W dodatku nie trzeba co chwilę go opróżniać, jak to ma miejsce w przypadku zbieracza.

W USA są bardzo popularne zbieracze do liści. Bardzo dużo ludzi wykonuje je samemu. Z grubsza nie wygląda to na bardzo skomplikowaną budowę. Więc po mojej głowie zaczęła chodzić myśl, o skonstruowaniu takiego narzędzia.
Tak to wygląda.

https://www.youtube.com/watch?v=TNty8QNITpg
https://www.youtube.com/watch?v=Vyrx5sc3EAA

Mam silnik briggsa 5 hp, więc jest możliwość wykonania takiej maszynki.

Co tym sądzicie, jakie mogą być problemy. Zapraszam do dyskusji ;)

Właśnie przekroczyłem 100h. Po za wymianami filtrów i oleju oraz smarowania kalamitek nic nie robiłem z maszyną. Działa bez zarzutu. Czy po sezonie udać się do serwisu na jakiś przegląd czy cos? Nie wiem, skontrolować wychwytnik iskier czy inne tego typu rzeczy? W instrukcji jest o tym napisane.

Nawet w John Deerach jest to licznik zwykłych godzin. Nie sądze, aby w tańszym oleo macu byłby założony tak zaawansowany licznik :-)

Z iloma serwisantami nie rozmawiałem, to każdy na gwarancję patrzy z dystansu. W praktyce jest tak, że gwarancję uznają tylko w przypadku jakiejś wady fabrycznej, a jak wiemy często to się nie zdarza. Najczęściej awarii ulegają elementy eksploatacyjne typu paski napędu itp. Za to będziesz musiał płacić plus dodatkowo za kuriera. Także interesu życia nie zrobiłeś. Ale te 140 zł to nie majątek. Nie ma co się rozczulać. Tylko trzeba kosić.

Swoją drogą zastanawia mnie niska popularność traktorków Snapper. Przecież wychodzą ze stajni Briggsa, tym samym powinny być dosyć znaną marką, a patrząc nawet po youtubie czy innych serwisach tych maszyn jest relatywnie mało.
Tak samo, zastanawia mnie ta sytuacja. Simplicity, Snapper, Murray to jest ta sama konstrukcja, różnią się tylko detalami, a jednak występują pod innymi markami, jednak wychodzą też z fabryki briggsa.
Wydaje mi się, że łatwiej stworzyć jedną silną markę, niż kilka mniejszych, które mają mały % udziału w rynku. Kolejna sprawa, to że jak już wspomniałem te traktorki wychodzą z fabryki briggsa, to dla czego blachy też nie sygnują tą marką? Przecież gdyby traktorki briggsa stały w markecie podejrzewam, że schodziłby lepiej niż husqvarny i johnn deere razem wzięte.

Logika niektórych mnie przeraża. Oczywiste jest to, że używana maszyna niewiadomego pochodzenia jest droższa w utrzymaniu niż nowy sprzęt. Części swoje kosztują, tutaj 100, tam 200 i wychodzi ci rocznie nowa kosiarka...
Daj spokój i kup porządną kosiarkę z napędem.

Chodzi Ci o krzewy, czy może byliny?

A tak na poważnie to koleżanka chyba pomyliła jednostki. Hektar jest większy od ara.

Cytat:

Ja przy swoich 3 hektarach powierzchni do koszenia nieźle muszę się narobić żeby trawa wyglądała idealnie, a co dopiero przy Twojej działce.

Z tego zdania wynika, że kama uważa, że Zetar ze swoimi 25 arami, ma większą powierzchnię od jej "skromnych" 3 hektarów :-)

Dokładnie. Ja 1.5 ha koszę traktorkiem jakieś 3h. Pamiętam jak miałem kosiarkę z napędem i kosę, to kosiłem 1/3 areału, a na resztę zamawiałem 2x w sezonie traktor. koszenie 3ha taką kosiareczką to musi być zabawa. Kończysz z jednej strony, a na początku masz już 2m trawe :D

Bzdura. Wystarczy przekrecic kluczyk na zasilanie i licznik motogodzin juz bije.

Ta naklejka to oznaczenie jaka siła może działać na przyczepkę. W pierwszej sytuacji jest to 90 N jeśli przyczepka jest ciągnięta pod nachyleniem. Chociaż nie jestem pewien. A druga sytuacja to dopuszczalne obciążenie 150 N na przyczepkę jeśli ciągnięta jest po płaskim terenie. Na ogół podają oznaczenia w KG bądź w LBS.

Edit: Oczywiście chodziło mi tutaj o siłe działającą na traktorek, a konkretniej na hak, a nie przyczepkę.

Na taką powierzchnię wziąłeś kosiarkę bez napędu. Zamęczysz się.

Chcesz bezawaryjny sprzęt, z dobrym serwisem o bardzo wydajnych paramtrach i chcesz na to przeznaczyć tylko 1200 zł? Nie przestajecie mnie zadziwiac.

http://images.okazje.info...ka-90053033.jpg
A to mój wertykulator. Polecam bardzo serdecznie. Bylem zdziwiony ile tego filcu wygrabilo te urzadzenie. Kilkanascie przyczepek trawy mchu itp. Efekt tych grabi jest taki sam jak wertykulatora elektrycznego. Spalinowy nie wiem jak dziala, bo nie mialem z nim do czynienia. Ale te grabie bardzo dobrze spelniaja swoje zadanie. Na pewno lepiej, niz te inne akcesoria do traktorka, ktore sa opisywane jako wertykulator-areator.

Przecież to jest sprawa dla policji. Namierzą delikwenta w pare minut, tym bardziej że masz dowód.

swoją drogą, nie za często przeprowadzasz wertykulacje?

Oj coś nikt Ci nie pomaga w Twoim problemie. Widać, że sam sobie doskonale radzisz. Oby tak dalej :-)

To jest akurat oczywiste ;) Dlatego w instrukcji jest mowa o 250 kg.

W instrukcji jest napisane, że 250 kg... Natomiast sam traktorek myślę, że spokojnie dałby radę 1 t :))))

Najlepiej obsadzić rodzimymi garunkami. Np świerk pospolity, buk, grab. Thuje wygladaja strasznie. Teraz kazdy tym obsadza. Mi osobiscie sie nie podoba

Nie, nie mam na to czasu.
Stawek nie znam. Zadzwoń do jakiejś firmy, która wykonuje podobne usługi i podpytaj o cenę. Jeśli nie ma takiej firmy w twojej okolicy znajdź jakąkolwiek. Będziesz znał orientacyjną cenę. Zauważ, że większość firm kosi kosiarkami z napędem bądź kosami więc cena będzie inna

wziąć :)
Policz ile spalisz paliwa i dolicz robocizne

Jak najbardziej się zgadzam. Nie uważam, że to jest zbędny zakup. Po prostu uważam, że na amatorskie potrzeby można wykonać taki sprzęt samemu. Jeśli ktoś pracuje na usługach, bądź obrabia takim traktorkiem większe powierzchnie zarobkowo, wiadomo, że postawi na jakość. Z drugiej strony, takim opryskiwaczem z takim traktorkiem szkoda byłoby wjechać w pole, ponieważ ma małą rozpiętość lanc, przez co większa powierzchnia ulega zagnieceniu przez koła traktorka.

Kretowisk się nie wałuje. Ewentualnie korytarze nornic. Walec służy do ugniatania "wybitych" przez mróz, kęp trawy po zimie. Krety niestety trzeba rozgarniać ręcznie, bądź mechanicznie

Opryskiwacz bardzo łatwo wykonać samemu :) KOszt oryginalnego to ok 1.500- 2000 zł, a można wykonać góra za 200-300 zł. Na youtubie jest sporo filmików jak takie coś zrobić. Taki opryskiwacz działałby na gniazdko 12v w traktorku. Co w naszym przypadku kamillos też trzeba byłoby dokupić, ale z tym nie ma problemu ponieważ jest wolne miejsce do podpięcia wtyczki 12v.

Taki areator byłby super rozwiązaniem!

Wszystko super, tylko ten sprzęt nie jest dostępny na naszym rynku.

23 mth to nowa maszyna. Kolega jest przewrażliwiony na jej punkcie. Nad takimi wymianami i modyfikacjami można myśleć po gwarancji. Ja mam już 80 mth i takiego bzika nie mam. Serwisuje zgodnie z zasadami w instrukcji jak i poradami specjalistow z forum. Przy takim tempie, to silnik wymienicie na nowy po dwoch latach bo stwierdzicie, ze juz jest zużyty i nalezy go wymienic.

W tym roku pewnie pęknie mi 100 mth.

o mccullochu jak i o traktorkach husqvarny rowniez nie ma najlepszych opinii.

Jak już chcesz kupować towar z tej półki, to w mrówce jest traktorek mtd 12.5 km za 4899 zł.

takie rzeczy tylko w erze.

http://www.mcm-gizycko.pl...eretta-cf08.jpg
Niezawodny sposób. :-)

akurat z częściami się nie zgodzę. Mam kosę husqvarny i naprawy raczej nie należały do drogich. W zasadzie bezawaryjny sprzęt. W poprzednich latach ostro ją katowałem i żadnej poważnej awarii nie miałem.

Tak jak mówiłem, jednorazowo mam do koszenia na 3- 3.5 godziny. 4-5 koszeń co miesiąc więc trochę więcej mam tej trawy, więc szybciej tworzy się skorupa.
Zdam relację za 3 tygodnie. Wcześniej miałem trochę słabo naostrzone noże więc to też mogło być powodem szybszego oblepiania się decka.

Śmiało. Przecież od tego jest forum. Od wymieniania się spostrzeżeniami i opiniami.

No i sprawa oczywista. Trzeba mieć siatkę przeciw kretom na trawniku, żeby ta maszynka nie rozjeżdżała kopców pod naszą nieobecność. Wg. mnie to jest bajer na bardzo mały trawnik.
Jeśli kosiłbyś normalną kosiarką co kilka dni na takiej niskiej wysokości osiągnąłbyś taki sam efekt. Doskonały przykład to pola golfowe. Tam żadne roboty nie koszą.

Pamiętaj jeszcze, że trzeba doliczyć jeszcze tax. W zależności od stanu może to być 0% jak i 7%. Nie pamiętam dokładnie ile tax wynosi w danym stanie, ale chyba tylko w 2 stanach jest zerowy.

Dziwna sytuacja z tymi snapperami. Albo producent czeka na wprowadzenie nowej serii, albo właśnie zakończył działalność w Polsce, bo nowych modeli nie sprowadza, mają tylko to ca pare lat wstecz.
http://www.grass.com.pl/o...rki-Ogrodowe-pl

To mycie to prowizorka, po 3 koszeniach deck jest oblepiony mimo mycia.

Kamillos, może ja mam większe zużycie oleju, ponieważ trochę więcej korzystam z traktorka od Ciebie. mam przepracowane ok 67h a mam traktorek sporo krócej od Ciebie, a Ty z tego co mówiłeś masz 45h. Także nie wiesz jak sytyuacja będzie wyglądać po tylu godzinach co ja. Iczywiscie nie ubyło tego oleju o połowe czy coś. Po prostu widać, że jest mniej ;)

Ja mam model bez kosza. ELT2246. Mam licznik motogodzin, ale nie mam gniazdka 12v.
Mycie kosiska tak czy siak nie działa. Radzę raz na miesiąc zdjąć deck i umyć go porządnie od spodu.
Ja się z czujnikiem uporałem bardzo prosto. Wziąłem drucik i obwiązałem czujnik. Działa bez zarzutu. Kilka razy oplotłem i ani razu się nie zsunął.

A to seryjnie nie miałeś licznika? Zamist licznika masz wyjście zapalniczkowe, czy nic?
Co do maski to się zgadzam, słabo wykonana, za elastyczna.
Odnośnie oleju, rok temu miałem zalany sae30 briggsa, w tym roku mam motula. I w poprzednim sezonie miałem niższe zużycie oleju.

Jak macie jakieś pomysły na modyfikacje, czy udoskonalenia, to podzielcie się nimi. Chętnie poczytam.

Od listopada do kwietnia, myślę że to jest poza sezonem. Odśnieżarka czy kosiarka czy inny sprzęt. Nie ma znaczenia, bo to robi pewnie i tak ta sama osoba. Teraz podczas sezonu na naostrzenie noży czekałem 2 dni... Dałem też kosę spalinową i piłę do przeglądu. Tydzień czekałem. Także sezon rozpoczęty na dobre. Założe się, że sytuacja tak wygląda w każdym mniejszym serwisie

Na taką powierzchnię jak już chcesz wydać tyle kasy to bierz robota. Nie ma sensu brać traktorka czy traktorka z kosiskiem z przodu, to jest za mała powierzchnia.

Jestem na tak. Tylko mam taką małą sugestię co do Twojej osoby. Odkąd dostałeś specjalna rangę na forum, zacząłeś się wypowiadać w każdym temacie. Mimo to, że nie jesteś serwisantem, tylko amatorem. Nawet tam gdzie zostało już wszystko powiedziane, dalej powielasz to co jest juz wiadome. To nic osobistego, po prostu rzuciło mi się to w oczy.

Deck zdejmuje się bardzo łatwo. Uważam, że warto zdjąć go i umyć co dwa miesiące przy częstotliwości koszenia raz na tydzień. U mnie ciśnienie jest ok, robię tak jak należy ale i tak zostaje skorupa trawy, którą po sezonie ciężko zmyć. Ja kupiłem smarownice za 35 zł i sprawdza się w 100% Wystarczy nasmarowac te kalamitki czy coś jeszcze trzeba zrobić? Bo przyznam że kierownica na początku chodziła lżej.
Co do zapychania się wylotu. Trochę przespałem i dopiero w tym tygodniu skosiłem trawę, była dosyć spora, a i tak się zapychał wylot mimo bocznego wyrzutu, miejscami bałem się że zerwe pasek, ale jeśli czułem opór to podnosiłem deck i na dwa razy kosiłem.

Mogę jedynie strzelać ;)
Środkowa opcja- Zbieranie do kosza
Pierwsza opcja, niezbieranie do kosza
Ostatnia opcja odczepianie kosza.
Może coś trafiłem? W lotto szczęscia nie mam, to może tutaj mi się uda

Broń Boże, nie koś kretowisk. Szkoda decku, noży. A przy naprawdę dużych kretowiskach możesz uszkodzić noże. A jeden nóż kosztuje ponad 100 zł. JA w tym roku wpadłem na ten sam pomysł co kamillos. Zaczepiłem sporą oponę do traktorka i tym rozgarniam kretowiska. Grabiami bym się zamęczył. Tylko sprzed domu zbieram ziemię.
Swoją drogą macie jakiś skuteczny sposób na kreta?

Nie ma maccullocha bo jest za tani. A pewnie i tak miał drożej niż w castoramie i nic nie sprzedawał. Za mała prowizja i szkoda zachodu. Lepiej wychodzi na sprzedawaniu droższych maszyn. To co słyszysz od sprzedawcy musisz traktować z przymrużeniem oka.

Juz koszenie? Ja też mam miejscami sporą trawę, ale w większości jeszcze jest krótka. Rano mam przymrozki. Więc jeszcze nie koszę.
W tym roku sypnę saletrę wapniową na start i w lipcu zrobię wertykulację. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

tym snapperem to zaorac bedziesz mogl jedynie swoja skrzynie biegow ;)

W tygodniu zorientuje się jak wygląda sytuacja cenowa za granicą. Zawsze można sprowadzić noże. Cena absurdalna.

ODradzam taką zwykłą kosiarkę. Przy tak rzadkim koszeniu musiał byś kosić pewnie w dwie strony, w dodatku nie całą szerokością kosiarki. Dlatego polecam albo kosę spalinową, albo właśnie kosiarkę listwową lub bębnową.

Super, dziękuję za odpowiedzi. W takim razie na początek wynajmę spalinowy, a potem już na bieżąco 1-2 razy w roku będę robił tym ciąganym.
To co podał użytkownik Ama, wygląda na solidne, tylko cena 845 zł jest troszkę za wysoka. Taniej wyjdzie kupić osobno taki wertykulator i osobno rozrzutnik nawozu.

Ale bardzo dziękuję za odpowiedzi.

troku, taki zbieracz do trawy już kupiłem, jako że nie mam kosza w traktorku, to był zakup priorytetowy.

Proponuję wydzielić te ostatnie posty i utworzyć nowy wątek, ale to już musi zrobić moderator czy administrator.

Witam,
Przydałoby się zrobić w tym roku wertykulację. Mam już dosyć stary trawnik i dużą powierzchnię do wertykulacji.
Znalazłem taki gadżecik do wertykulacji.
http://www.jula.pl/aerato...do-trawy-707046

Czy to zda egzamin? Czy raczej zamiast wertykulacji, te urządzenie wykona areacje.

Ewentualnie mogę wynająć wertykulator spalinowy pchany za 140 zł za dobe. Jednak powierzchnia do wertykulacji jest duża, a że po zakupie traktorka stałem się leniwy, to szukam innego rozwiązania. :)

Nie spodziewałbym się super pracy po takim sprzęcie. Jaką powierzchnię masz do wykoszenia?

Witam ponownie.
Mam kolejne pytanie. Na tym zimowym oleju wyjeździłem lekko ponad godzinę. Chcę w najbliższym czasie wymienić olej na wielosezonowy. CZy konieczna jest również wymiana filtra, mimo tak krótkiego czasu eksploatowania filtra? Czy wystarczy go delikatnie przemyć i ponownie zamontować?

Wy tutaj piszecie, że nie ma na tym forum przedstawiciela Snappera, a mi osobiście się wydaje, że jest. Tyle, że nieoficjalnie...

Jeśli mam do zrobienia pracę na 10-15 minut, to nie będę jeździł jak wariat godzinę czy dwie. Tak samo trzeba gasić ten traktorek przy każdym zsiadaniu. To, że jest to zaprojektowane w ten sposób, to już nie moja wina. Nie mam tyle czasu, żeby jeździć bez celu.

Te zimowe oleje to jedna wielka farsa. Mi przy tym 5w30 briggsa robił się taki majonez, że aż przestałem odpalać kosiarkę, i wymienię olej dopiero wiosną. Nie ma sensu inwestować ponownie w olej, ponieważ wydałem już prawie 200 zł.

Jestem po odśnieżaniu tym pługiem, zamawianym z allegro po 350 zł. Niestety nie jestem zadowolony i nikomu raczej bym nie polecał takiej opcji. Podnoszenie pługa, jest ciężkie, musiałem przyspawać tą wajche, ponieważ bez tego, nie dała rady podnosić pługa, i jest też za krótka. Dodatkowo gdy mocowanie pługa jest zamontowane, nie można otworzyć maski, trzeba demontować cały pług. Kąty do odśnieżania są za małe, przez co co 10m trzeba wysiadać z traktorka i łopatą wyrzucać śnieg spod pługa. Ogólnie nie polecam.

A kwestia tego oleju, to mamy -10, i dalej są śladowe ilości tego majonezu na bagnecie.

Wiem ze nnie należy używać traktorka jesli temp. jest wyższa niz na skali. Ale jezdzilem nim gdy bylo max 7-8 st. A podobno mozna jeździć nawet gdy jest 10. No nic, mam nauczke zeby lac olej wielosezonowy.

Dziękuję za odpowiedź. Ale czy to jest normalne, że taka ilość oleju została zużyta w tak krótkim czasie?

Witam ponownie.
Jak już wcześniej pisałem, wymieniłem olej na typowo zimowy. Jednak temperatura nie spada poniżej 5 st. Dzisiaj sprawdzilem poziom oleju i sporo brakuje do optymalnej wartości, czyli przy poprzednim użytkowaniu silnik musiał sporo zużyć, bo jakieś 2-3 odpalania temu sprawdzałem poziom i było ok.
Dodatkowo na bagnecie pojawił się ten "majonez"
Nie wiem co mam robić, przeczekać te trochę wyższe temperatury, czy zmienić olej na inny, mimo że na tej wymianie przejeździłem może 20 minut.

A to już inna kwestia. Ale w naszym klimacie, jeśli zimy są bez śnieżne i bez mroźne źle to wpływa na dalsze miesiące. W tym roku pewnie będziemy mieli miliardy insektów, bakterii i innych tego typu rzeczy.

A co do tempomatu, korzystacie z niego? Dla mnie trochę bezużyteczny bajer, ponieważ można jechać tylko z największą prędkością. Myślałem, że to działa na podobnej zasadzie co w samochodzie, żę można ustawić na dowolnej prędkości.

Ja nawet myłem kosisko 5 minut, niby trawa wylatywała przez wylot, ale jak się okazało po sezonie na środku tworzy się solidna skorupa, która ciężko odmyć.

Co do zimowego korzystania, to chyba nie będzie mi dane w tym roku odśnieżać. Jeszcze ani razu śnieg nie spadł. Jedyne do czego wykorzystuje w tym momencie, to wożenie drewna.

Witam, postanowiłem założyć wątek zbiorowy nt. traktorków tego producenta. Zauważyłem, że sporo użytkowników tego forum posiada Snappery. Więc myślę, że dla nas, użytkowników tej maszyny ten temat bedzie pomocny.

Po sezonie koszenia muszę przyznać, że zakup Snapera elt2246 był dobrą decyzją. Od końca czerwca przepracowałem 40h. Jak na razie żadnej awarii nie uświadczyłem.

Mam pytanie odnośnie konserwacji zespołu tnącego. Podobnie jak kolega kamilos, zauważyłem, że na kosisku w niektórych miejscach zdarła się farba. Czy należy jakoś to zakonserwowac?
Wadą tego kosiska jest to, że ta złączka do mycia, praktycznie go nie myję. Jak zdjąłem kosisko, aż się przeraziłem ile jest tam starej trawy. Prawdopodobnie raz w miesiącu trzeba demontować kosisko i umyć je porządnie ręcznie.

Właśnie otrzymałem zamówiony pług do odśnieżania, jest nieoryginalny, z przystawką robioną pod wymiar. Za całość zapłaciłem 450 zł razem z łańcuchami, więc myślę że to dobra alternatywa dla drogich oryginalnych pługów.
Natomiast jest problem z zamontowaniem tego pługu. Srubki stosowane w tym traktorku są amerykańskie, co za tym idzie jest stosowany gwint calowy, więc nasze europejskie śruby nie pasują, przez co oczywiście mam problem z zamontowaniem pługa. Gdzie można dostać takie śrubki z takim gwintem, ktoś się może oriętuje?
Wymieniłem też właśnie olej na zimowy razem z filtrem. W sumie użytkowanie zimowe to droga sprawa, bo w zimie może przepracuje 2-3h a ponad 100 zł poszło na filtr i olej :)

Cytat:

jeśli chodzi o ogólne użytkowanie nie ma problemow nie wiem jak zima jeszcze nie miałem szansy odśnieżać dopiero w przyszłym sezonie

takie zdanie napisałeś w innym poście. Czy w między czasie nastała zima?

Podejrzewam, że waga nie zawsze ma odzwierciedlenie w jakości sprzętu.
Co do kosza, to byłem zaskoczony, że po koszeniu Snapperem ELT2246 zostaje tak mało skoszonej trawy, jest jej o wiele mniej niż w przypadku koszenia kosiarką stigi z napędem z nożami i wkładką do mulczowania.
Poza tym, można zaczepić zbieracz do trawy, koszt takiego urządzenia to ok 900 zł.
Zbiera bardzo dobrze, z mokrą ma trochę problemy, ale i tak efekt jest zadowalający.
Ale przy koszeniu zostaje tak mało skoszonej trawy, że można spokojnie zgrabić to ręcznie, bo jesli skosisz w odpowiedni sposób to większość trawy zostanie w jednym miejscu na trawniku.

Dokładnie, gdy ja kupowałem to też miałem wysoką cenę, ale dlatego że są to ostatnie egzemplarze. Nie wiadomo, czy ten model będzie jeszcze produkowany, czy zastąpi go nowsza seria, a tym samym większa cena.

8 mth.
Na razie jeszcze nie kosze calej dzialki, teraz skoszenie calosci to jakies 1.5 mth, ale gdy zaczne kosic calosc bedzie to jakies 3 mth.